TYLKO U NAS. Wstrząsające! Zdesperowani powstańcy udali się na sesję Rady Warszawy, aby walczyć o swoją przychodnię. WIDEO

Do kombatantów docierają niepokojące sygnały, że Przychodnia Specjalistyczna dla Kombatantów SZPZLO Warszawa-Mokotów przy ul. Litewskiej może zostać sprywatyzowana lub zamknięta. Wobec braku konkretnej odpowiedzi ze strony miasta na list, zdesperowani powstańcy postanowili udać się na sesję Rady Miasta Warszawy. W tej sytuacji radni KO zabrali głos w sprawie przychodni. Poruszający materiał na temat całej sytuacji przygotowała telewizja wPolsce.pl.

CZYTAJ TAKŻE: TYLKO U NAS. Dramatyczna sytuacja kombatantów w Warszawie. Czy zamkną ich przychodnię? Bohaterowie apelują do Trzaskowskiego

Niepewny los przychodni dla kombatantów w Warszawie! Gorąca dyskusja: „Jej utrzymanie to 2/3 kosztu palet na pl. Bankowym”

Ratusz odpowiedział jednym listem lakonicznym: „nie martwcie się, będzie wszystko w porządku”

— powiedział w rozmowie z reporterem telewizji wPolsce.pl Zbigniew Gwiazda, członek Kapituły Orderu Krzyża Niepodległości.

Dla kombatantów ważne jest, aby nadal mieć możliwość leczenia w placówce przy ul. Litewskiej na obecnych zasadach.

Ciągłość leczenia u tych samych lekarzy, jest to niesłychanie ważne

— uzasadniał Jerzy Mieciński, żołnierz Szarych Szeregów.

Zdesperowani powstańcy udali się na sesję Rady Miasta Warszawy, aby skłonić radnych do zabrania głosu ws. przychodni.

Nikt z nas nie potwierdza żadnych informacji, które miałyby wskazywać, że powstańcy będą pozbawieni przychodni przy ul. Litewskiej. Ona pozostaje dalej w Warszawie dla powstańców

— stwierdziła w rozmowie z dziennikarzami Olga Pilarska-Siennicka z biura polityki zdrowotnej miasta Warszawy. Przyznała jednak, że umowa na funkcjonowanie przychodni jest obecnie podpisana tylko na kolejny rok.

Dokąd będą powstańcy, dotąd będą świadczenia dla powstańców

— dodała.

Trzeba być bardzo nikczemnym człowiekiem, żeby straszyć powstańców – mówię tutaj o radnych PiS

— mówił z kolei zdenerwowany Paweł Rabiej, wiceprezydent stolicy. Nie ma jednak racji, ponieważ to sami powstańcy zaalarmowali radnych o problemie ws. przychodni.

Dochodzą do nich różne plotki, że być może będzie sprzedana podmiotowi prywatnemu i będzie prywatną przychodnią

— powiedział Wiktor Klimiuk, warszawski radny PiS.

To są ludzie, którzy walczyli. Są w takim wieku, że na tym ostatnim etapie należy im pomoc

— zaznaczyła z kolei Monika Jaruzelska, radna niezależna.

tkwl/wPolsce.pl