Anton T. szwedzki neonazista, zamieszany w serię zamachów terrorystycznych mógł wcześniej korzystać z pomocy Rosji. Wspólnie z innymi neonazistami brał udział w szkoleniach i paramilitarnych obozach na terenie Federacji Rosyjskiej. Pojawiają się także poszlaki, że broń i materiały wybuchowe były przekazywane neonazistowskiej siatce właśnie przez rosyjskich partnerów. Czy za skrajnie niebezpieczną grupą, której członkiem jest Anton T. stoją rosyjskie służby specjalne? To wielce prawdopodobne. Portal wPolityce.pl ustalił też kto stoi za szkoleniem Szweda na terenie naszego kraju.
CZYTAJ TAKŻE:Szwedzki neonazista Anton T. natychmiastowo wydalony z Polski. Mężczyzna brał udział w zamachach w Göteborgu
CZYTAJ RÓWNIEŻ:UJAWNIAMY. Kulisy sprawy polskiego dżihadysty! Wkrótce odpowie za przygotowania do zamachu w Polsce
Zamachy terrorystyczne, do których doszło na przełomie 2016 i 2017 roku w Göteborgu organizowane były przez neonazistowski „Nordycki Ruch Oporu”. Zatrzymani w tej sprawie członkowie tej organizacji zostali skazani, ale szwedzkie media oraz służby specjalne szybko wpadły na rosyjskie powiązania śmiertelnie niebezpiecznej bojówki. Okazuje się bowiem, że mężczyźni przeszli wcześniej przeszkolenie na terenie Federacji Rosyjskiej. Za ich szkoleniem stać miała rosyjska organizacja paramilitarna „Partizan”. Szwedzka prokuratura potwierdziła te informacje. Co więcej, członkowie „Partizan” chwalili się nawet zdjęciami ze swoimi partnerami ze Szwecji. Na zdjęciach występuje także Anton T. Ubrani w zielone wojskowe uniformy (do złudzenia przypominające te, których używali rosyjscy żołdacy w Donbasie i na Krymie) prężą się z pistoletami maszynowymi AK 47 w rękach.
Zdjęcie szwedzkich neonazistów na szkoleniu w Rosji (pierwszy z lewej, to Anton T.).
Proces Antona T. i jego kamratów wzbudził w Szwecji sporo kontrowersji. Opinia publiczna była oburzona niskimi wyrokami neonazistowskich terrorystów z rosyjskimi powiązaniami. Po kilkunastomiesięcznej odsiadce Anton T. wyszedł z więzienia. Co robił? Z naszych informacji wynika, że szukał kontaktów w różnych krajach Europy. Pojawił się też w Polsce. Tu przejść miał kolejne szkolenie.
Z informacji, do których dotarł portal wPolityce.pl wynika, że Antonowi T. towarzyszył Polak - były aktywista neopogańskiego ugrupowania. Celem kursu było doskonalenie umiejętności strzelania z broni długiej. Zamówiony przez obcokrajowca trening był niezwykle intensywny. Symulował realne pole walki, uwzględniał czynniki stresogenne oraz zawierał instruktaż taktyki bojowej.
31 października 2019 r. Minister Spraw Wewnętrznych i Administracji podjął decyzję o natychmiastowym wydaleniu z Polski obywatela Szwecji Antona T. Szef resortu spraw wewnętrznych podzielił obawy ABW co do obecności Szweda w Polsce uznając, że stwarza on poważne, rzeczywiste i aktualne zagrożenie dla bezpieczeństwa i porządku publicznego. Mężczyzna jest członkiem neonazistowskiego Nordyckiego Ruchu Oporu, który stawia sobie za cel stworzenie, w drodze rewolucji, północnoeuropejskiej republiki socjalizmu narodowego. W przeszłości Anton T. został skazany przez szwedzki sąd na 1,5 roku pozbawienia wolności za współudział w zamachach z użyciem improwizowanych ładunków wybuchowych m.in. na ośrodek azylowy w Göteborgu. Do Polski przyjechał na szkolenie paramilitarne, w trakcie którego zamierzał nauczyć się używania takiej samej broni, jaką w zamachu w Christchurch wykorzystał Brenton Tarrant
– poinformował dziś Stanisław Żaryn, rzecznik prasowy ministra koordynatora służb specjalnych.
Sprawa Antona T., to tylko jedna z wielu spraw na agendzie działań polskiego kontrwywiadu. ABW bardzo mocno angażuje się także w sprawę polskich i zagranicznych dżihadystów, którzy pojawiają się w naszym kraju. Już w drugiej połowie 2015 r. w efekcie działań Agencji zatrzymano Abdeljalila A.E.K., obywatela Maroka, powracającego bojownika tzw. Państwa Islamskiego. Dzięki działaniom ABW udało się doprowadzić do jego osądzenia. Po ekstradycji mężczyzna stanął przed sądem, w 2018 roku usłyszał wyrok 8 lat więzienia. Dzięki informacjom zgromadzonym przy tej okazji przez polski kontrwywiad udało się udaremnić zamachy terrorystyczne na terytorium dwóch państw europejskich.
Innego obywatela Maroka Mourada T. ABW zatrzymała w 2016 roku. Jak wynika z materiałów ABW T. był powiązany z tą samą grupą planującą zamachy w Unii Europejskiej. Ujawniono i udokumentowano prowadzenie przez podejrzewanego działań zwiadowczych na rzecz tzw. Państwa Islamskiego. W marcu 2019 r. został on skazany na 3 lata i 8 miesięcy pozbawienia wolności. Z kolei 9 maja 2019 r. funkcjonariusze ABW zatrzymali w Warszawie obywatela RP Mikołaja B., podejrzanego o prowadzenie przygotowywań do popełnienia przestępstwa o charakterze terrorystycznym na terytorium Polski. Mikołaj B. deklarował zamiar przeprowadzenia zamachu terrorystycznego w miejscu publicznym. Zamach miał być zemstą na przeciwnikach religii islamskiej.
Dla Agencji Bezpieczeństwa Wewnętrznego priorytetem pozostaje przeciwdziałanie niekontrolowanym powrotom zagranicznych bojowników, w tym zarówno obywateli RP, jak i cudzoziemców wykorzystujących obszar Polski jako miejsce tranzytu. Do strefy konfliktu w Syrii i Iraku wyjechało 21 dorosłych obywateli RP oraz kilkudziesięciu cudzoziemców związanych z Polską. Teraz przebywa tam 9 Polaków, z czego 3 osoby znajdują się w obozach w północnej Syrii
– mówi portalowi wPolityce.pl Stanisław Żaryn.
Służby potwierdzają też, że aktualnie w Europie, największe wyzwanie stanowi aktywność inspirowanych dżihadystyczną ideologią ekstremistów działających w pojedynkę bądź w małych grupach. Głośna była sprawa Dawida Ł. zatrzymanego w lutym 2019 roku, radykalnego konwertyty, który mógł planować zamach terrorystyczny. Mężczyzna w przeszłości brał czynny udział w działaniach organizacji terrorystycznej na terytorium Syrii, za co 24 września 2019 r. Sąd Okręgowy w Łodzi skazał go na 4 lata pozbawienia wolności.
Kluczową rolę w działalności terrorystycznej odgrywa propaganda, której głównym celem jest zastraszenie społeczeństwa. Stanowi ona również pożywkę w procedurze werbowania nowych dżihadystów. Przeciwdziałanie terrorystycznej propagandzie i eliminowaniu jej z przestrzeni publicznej jest dziś jednym z priorytetów Agencji Bezpieczeństwa Wewnętrznego.
W 2017 r. na podstawie zgromadzonych przez ABW dowodów, za aktywność propagandową na rzecz organizacji terrorystycznej skazano na 10 miesięcy pozbawienia wolności ob. RP, Dawida D. Z tych samych powodów w 2018 r. Agencja dwukrotnie zawiesiła funkcjonowanie w polskiej domenie internetowej oficjalnych kanałów medialnych Państwa Islamskiego
– mówi Stanisław Żaryn.
Publikacja dostępna na stronie: https://wpolityce.pl/polityka/471914-rosyjskie-tropy-w-sprawie-wydalonego-z-polski-neonazisty