Inna decyzja wyborców spowodowałaby, że nie mielibyśmy w USA Trumpa, tylko Hillary Clinton, a np. w Polsce dalej obóz PO-PSL, czyli nic by się nie wydarzyło, nic by się nie zmieniło i dalej nie mielibyśmy wiz. To jest nauczka, żeby podejmować świadome, przemyślane decyzje przy urnach
— mówi w rozmowie z portalem wPolityce.pl amerykanista Artur Wróblewski, komentując decyzję Stanów Zjednoczonych o zniesieniu wiz dla Polaków.
wPolityce.pl: Co wpłynęło na decyzję USA o zniesieniu wiz dla Polaków po wielu latach zapewnień, że ten moment nadchodzi?
Artur Wróblewski: Nie ma wątpliwości, że wpłynęła na to pewna bardzo dobra dla Polski koniunkcja zdarzeń – tzn. wygrana prezydenta Trumpa w 2016 r. i dojście do władzy obozu Zjednoczonej Prawicy w roku 2015. Gdyby nie zbieg tych dwóch okoliczności prawdopodobnie dalej byśmy słyszeli słowa zachęty oraz poklepywanie po plecach – tak jak to trwało przez poprzednie dekady. Dalej słyszelibyśmy takie opinie i mentalność jak z podsłuchanych rozmów ministra Sikorskiego, który opowiadał o „murzyńskości”, wasalizmie i innych sprawach. Po prostu nie było woli politycznej w Stanach Zjednoczonych w obozie Demokratów i to co teraz stało się w przeciągu trzech lat za prezydenta Trumpa, mogło się wydarzyć w przeciągu ośmiu lat za rządów prezydenta Obamy. Przede wszystkim dojście Trumpa do władzy i ta „dobra chemia” między Białym Domem, a ośrodkami władzy w Warszawie spowodowała, że to Amerykanie w pewnym sensie pomogli obniżyć odsetek odmów poniżej 3 proc. wydając dyspozycje – prezydent Trump pani ambasador Mosbacher, a ta swoim podwładnym konsulom, żeby życzliwszym okiem patrzeć na polskie wnioski wizowe. Czasami odmowa udzielenia promesy wizowej, bo wiza wbijana jest tak naprawdę na granicy w USA, była oparta na przesłankach niejasnych i często była arbitralna. Natomiast kiedy pojawiła się wola polityczna – życzliwość dla Polski po prostu.
Ale ta życzliwość chyba nie wzięła się sama z siebie?
Nie, życzliwość wynikała z tego, że prezydent Trumpa znalazł tutaj przyjazne środowisko, dobry klimat dla siebie. Podczas gdy w Europie nawet się go poddaje pewnemu ostracyzmowi – widzimy Niemcy czy chociażby Francję. Natomiast Polacy pragmatycznie wychodzą z założenia, że skoro prezydent Trump dostał mandat od narodu do rządzenia, to jako kraj, gdzie szanujemy demokrację i przede wszystkim praworządność nie będziemy poddawać prezydenta USA krytyce, ostracyzmowi, tylko będziemy starać się tak działać, żeby przede wszystkim dla Polski i polskiej racji stanu coś ugrać. I to się po prostu stało. To jest też lekcja poglądowa na to, co mogłoby się wydarzyć, jeśliby inaczej ludzie zagłosowali w USA w 2016 r. i Polacy 2015 r. Inna decyzja wyborców spowodowałaby, że nie mielibyśmy w USA Trumpa, tylko Hillary Clinton, a np. w Polsce dalej obóz PO-PSL, czyli nic by się nie wydarzyło, nic by się nie zmieniło i dalej nie mielibyśmy wiz. To jest nauczka, żeby podejmować świadome, przemyślane decyzje przy urnach.
Obecnie narracja opozycji jest taka, że zniesienie wiz to zasługa Polaków, którzy – jak to mówi poseł Halicki – „często podróżowali do Stanów, jednocześnie rzadziej dopuszczając się nadużyć” i absolutnie na tę decyzję USA nie miały wpływu żadne negocjacje polityczne. Co pan sądzi o takiej interpretacji?
To jest propaganda dezinformacji w rosyjskim stylu „Agencji badań internetowych” z Petersburga, czyli wykrzywianie informacji – taki typ post-prawdy. Wykrzywianie czegoś wręcz oczywistego i naginanie do własnej narracji politycznej. To jest kompletna bzdura i nieprawda. Dlatego, że rzeczywiście była kampania społeczna min. LOT-u, różnych stowarzyszeń, fundacji polskich, żeby jednak mobilizować więcej osób o ubieganie się o wizę, bo wtedy zbijemy szybko ten odsetek. Ale nie byłoby sukcesu, gdyby nie zaangażowanie konsulów amerykańskich na wniosek pani Mosbacher, a to przyszło od prezydenta Trumpa. Gdyby nie to, dalej byśmy siedzieli w zawieszeniu i nic by się nie wydarzyło. Obama nie chciał tego zrobić i po prostu tego nie zrobił. Dla chcącego nie ma nic trudnego. Tak, jak wycofał się 17 września z tarczy antyrakietowej i prowadził prorosyjską politykę, która skończyła się chociażby klapą dla USA na Bliskim Wschodzie, tak samo w pewnym sensie mówił nieprawdę dotyczącą wiz, bo to w rękach amerykańskich była decyzja.
W podobnym tonie co politycy opozycji wypowiedział się Tomasz Lis, który stwierdził, że zniesienie wiz to „nagroda pocieszenia” za wspieranie Trumpa, który może stracić urząd. Zasugerował też, że teraz Polacy będą cofani „nie w konsulatach, ale na lotniskach” - czy to realny scenariusz?
Procedura na lotniskach była zawsze. To, co otrzymywaliśmy w konsulatach w Krakowie czy Warszawie to nie była wiza, tylko promesa wizy, a decyzję podejmował urzędnik imigracyjny, ale ten odsetek zawróconych Polaków był minimalny. Znam np. brytyjską dziennikarkę BBC, której nie przepuszczono na lotnisku w USA. Natomiast to, co mówi pan Tomasz Lis tylko pokazuje dalszy stopień odklejania się od rzeczywistości i zatracenie zdrowego rozsądku. To, co mówi jest kompletną bzdurą. Po pierwsze, nie będzie skutecznego impeachmentu Trumpa – tu chodzi o pewną kampanię oczerniania – ponieważ nie ma 2/3, czyli 67 senatorów, a ten cały zarzut jest kompletnie naciągany i usunięcie z urzędu Trumpa się nie powiedzie. Po drugie, nie wiadomo czy Trump wygra, czy przegra wybory. Sprawa jest otwarta. Na razie widzimy słabość i kanibalizowanie się kandydatów po stronie Demokratów, którzy są dalej bardzo słabi.
Czy teraz każdy Polak posiadający paszport może po prostu kupić bilet do USA i lecieć? Czy trzeba będzie spełnić jeszcze jakieś dodatkowe formalności?
Tak, trzeba będzie wypełnić w internecie formularz ESTA (pol. Elektroniczny System Autoryzacji Podróży), uiścić opłatę 14 dolarów – zamiast 160 w przypadku wizy – oczywiście posiadać paszport biometryczny i kupić bilet do USA wraz z biletem powrotnym, żeby uwiarygodnić powrót w ciągu 90 dni i otrzymać wizę biznesową czy turystyczną. Natomiast, jeśli chcemy ubiegać się o wizę pracowniczą, to musimy już iść normalnie po wizę do Ambasady.
Rozmawiał Krzysztof Bałękowski
Publikacja dostępna na stronie: https://wpolityce.pl/polityka/471760-amerykanista-ostro-o-slowach-opozycji-ws-zniesienia-wiz
Dziękujemy za przeczytanie artykułu!
Najważniejsze teksty publicystyczne i analityczne w jednym miejscu! Dołącz do Premium+. Pamiętaj, możesz oglądać naszą telewizję na wPolsce24. Buduj z nami niezależne media na wesprzyj.wpolsce24.