Miało być trzęsienie ziemi, a wyszło jak zwykle! Trybunał Sprawiedliwości Unii Europejskiej wydał orzeczenie, z którego wynika, że zmiany w prawie dotyczące przechodzenia sędziów SN na emeryturę są niezgodne z prawem unijnym. Szkopuł w tym, że przepisy, którymi tak „skrupulatnie” zajął się Trybunał nie obowiązują już od końca 2018 roku! Trybunał zajmujący się nieistniejącymi przepisami sam wystawia się na śmieszność, ale redakcja na Czerskiej uznała, że to doskonała wiadomość dla „kasty” sędziowskiej i jej politycznych sojuszników.
CZYTAJ TAKŻE:Premier: Wyrok TSUE dotyczy w zasadzie stanu historycznego. Polskie sądownictwo nadal wymaga bardzo głębokiej reformy
CZYTAJ RÓWNIEŻ:Trwa grillowanie Polski! TSUE wydał wyrok ws. przepisów dotyczących emerytur sędziów, które w Polsce już nie obowiązują
Ten wyrok kształtuje linię europejskiego orzecznictwa w sferze niezawisłości sędziowskiej i mówi wyraźnie: władza wykonawcza nie może wpływać na funkcjonowanie niezawisłych sędziów, a z taką sytuacją nadal mamy do czynienia w Polsce. PiS zamienił dyskrecjonalną władzę ministra na władzę skrajnie upolitycznionej KRS. Sędziowie wciąż mogą się obawiać, że nie otrzymają zgody na dalsze orzekanie z powodu wyroków nie po myśli władzy.
– „analizuje” w „Wyborczej” Michał Wawrykiewicz z „apolitycznej” inicjatywy Wolne Sądy, który nie dostał się do Parlamentu Europejskiego z listy Koalicji Obywatelskiej.
„Opinia” Wawrykiewicza to tylko banał, którym politycy opozycji i przedstawiciele „kasty” sędziowskiej próbują poprawić sobie humor. Fakty są takie, że w Polsce zupełnie zignorowano wczorajsze orzeczenie TSUE, słusznie uznając, że dotyczy ono nieobowiązujących przepisów.
Dzisiejszy wyrok Trybunału Sprawiedliwości Unii Europejskiej będzie przedmiotem szczegółowej analizy. Wyrok dotyczy stanu historycznego, który nie odzwierciedla obowiązujących obecnie przepisów. Zarzuty Komisji Europejskiej zostały już wcześniej uwzględnione w drodze nowelizacji ustawy – Prawo o ustroju sądów powszechnych z dnia 12 kwietnia 2018 r.
— napisano wczoraj w stanowisku Ministerstwa Spraw Zagranicznych.
To jednak nie przekonuje niestrudzonych „obrońców praworządności” z redakcji przy ulicy Czerskiej w Warszawie, która szuka pocieszenia w rozstrzygnięciach TSUE, które jeszcze nie zapadły!
Krajową Radą Sądownictwa może jednak zatrząść wyrok, który TSUE wyda 19 listopada. Trybunał odpowie wtedy na pytania Sądu Najwyższego m.in. o niezależność KRS, która decyduje o obsadzie wszystkich sądów w kraju. Orzeczenie może podważyć dotychczasowe decyzje Rady. Ogłoszona w czerwcu opinia rzecznika TSUE była dla KRS druzgocąca.
– czytamy w „Gazecie Wyborczej”.
Niepoważne orzeczenie Trybunału w Luksemburgu miało dać paliwo słabnącej „kaście” sędziowskiej i jej sojusznikom, którzy po przegranych przez opozycję wyborach, rozpaczliwie szukają wsparcia poza granicami Polski. Wyrok dotyczący KRS, który ma zapaść 19 listopada nie zdemoluje reformy sądownictwa. Jeśli TSUE zdecyduje się na konfrontację z polskim rządem,negatywne orzeczenie może pozostać martwe. Jak wiele innych w całej Europie.
WB
Publikacja dostępna na stronie: https://wpolityce.pl/polityka/471744-polski-rzad-polegl-w-tsue-kuriozalna-opinia-wyborczej