Podniesienie wieku emerytalnego i likwidacja OFE to najważniejsze przyczyny, dla których Donald Tusk w prezydenckich wyborach był „niewybieralny”
—mówi Onetowi Marcin Duma, prezes IBRIS.
Jeśli miałby wrócić tylko po to, aby przegrać, to z punktu widzenia logiki politycznej byłoby kompletnie bez sensu
—dodaje.
CZYTAJ WIĘCEJ: Tusk: „Nie będę kandydował w zbliżających się wyborach prezydenckich”. Co teraz zrobi opozycja?
Duma w rozmowie z Onetem przyznaje, że był moment, kiedy Polacy byli do Tuska nastawieni życzliwie.
Był taki moment, kiedy Tusk był na topie – jego notowania były lepsze niż Andrzeja Dudy. Ale to było dwa, trzy lata temu. Wizytował wtedy prokuraturę, a PiS wywierał na niego bardzo dużą presję. To skutkowało dużą sympatią elektoratu opozycji. Polacy nie przywiązywali wtedy wielkiej uwagi do dorobku ośmiu lat rządów Tuska. Ale zmniejszenie presji spowodowało również osłabienie sympatii
—wyjaśnia.
W opinii analityka, Tusk wesprze opozycję w 2023 r., kiedy Polacy będą wybierać nowy parlament i władze samorządowe.
To, co wiemy o polskiej scenie politycznej, wskazuje na to, że PiS w ostatnich wyborach osiągnęło szczyt swoich możliwości. Teraz więc – patrząc z punktu widzenia analityka – powinna nastąpić erozja poparcia dla tej partii. Sytuację mogą utrudnić jeszcze wybory samorządowe, gdzie uwaga będzie się skupiała wokół dużych miast, a to naturalnie wzmacnia opozycję
—przekonuje.
Kto będzie kandydatem Koalicji Obywatelskiej jeśli nie Tusk? Duma nie jest przekonany, co do tego, że o zwycięstwo może powalczyć Małgorzata Kidawa-Błońska.
Małgorzata Kidawa-Błońska była mocno obecna w kampanii parlamentarnej. Ale to nie jedyna kandydatura, która miałyby szanse prezydenckie po stronie opozycji. Wymieniani są prezydenci miast. Rafał Trzaskowski, Aleksandra Dulkiewicz czy Jacek Jaśkowiak. To osoby będące w orbicie PO, cieszące się uznaniem, mające na koncie sukces wyborczy i historię budującą obecność w polityce. Oczywiście pytanie o ich cele i zainteresowania, tego nie rozstrzygam
—podkreśla Duma.
Jeśli popatrzymy z kolei na jej działalność polityczną – to widzimy, że to nie jest dynamiczna historia. Małgorzata Kidawa-Błońska to przedstawicielka elit. Nie tylko, jeśli chodzi o jej pochodzenie, ale także jej aktywności, na czele ze sprawami kultury
—dodaje.
kk/Onet
Publikacja dostępna na stronie: https://wpolityce.pl/polityka/471659-prezes-ibris-tusk-byl-niewybieralny