„Dzięki tej książce przez pryzmat studenta, opozycjonisty, posła, ministra spraw wewnętrznych, ministra obrony narodowej patrzymy na polityczną historię naszego kraju w ciągu ostatnich 50 lat”.” 9 października w Domu Dziennikarza odbyła się promocja książki Jerzego Kłosińskiego „Macierewicz - człowiek do zadań niemożliwych” z udziałem Antoniego Macierewicza, Jana Parysa i Leszka Sosnowskiego - prezesa wydawnictwa Biały Kruk.

Pod różnymi względami jest to książka wyjątkowa, ale głównie dlatego, że jej bohater jest wyjątkowy

— zauważył Leszek Sosnowski.

Jeśli chodzi o politykę, to jego aktywność jest niezwykła, uczestniczył we wszystkich najważniejszych wydarzeniach, jakie miały miejsce na scenie politycznej w III RP. Ale i wcześniej, wiedział po której stronie postawić się w przypadku działania w opozycji, bo opozycja była antykomunistyczna, ale miała swoje preferencje. Antoni Macierewicz postawił się po tej stronie, która była zdecydowanie za pełną niepodległością Rzeczypospolitej, za pełną suwerennością. Nie godził się także jako publicysta na układy, częściową niepodległość, na koncesje. Ta opcja zwyciężyła, ale nie w 1989 roku, ale cztery lata temu.

Publikacje - paszkwile, które ukazały się w ostatnich latach, stworzyły rynek na rzetelną książkę o Antonim Macierewiczu

— mówił Jan Parys.

Dzisiaj przedstawiamy książkę skierowaną do tych czytelników, których interesuje wiedza o opozycji w PRL i polityce III RP. Takiej książki dziś na rynku nie ma. Jest to szczególna spowiedź bohatera, bo jego zdania są konfrontowane z z opiniami innych uczestników życia politycznego, są umieszczane w kontekście wydarzeń politycznych.

Odnosząc się do autora książki, Jan Parys zaznaczył:

Pan redaktor podjął się zadania trudnego, żeby przedstawić człowieka, którego życie publiczne było i jest cały czas zakłamywane. Jestem pełen podziwu dla solidnej dokumentacji za pomocą której pan redaktor Kłosiński odgarnia kłamstwa i prezentuje czytelnikom osobę i postawę Antoniego Macierewicza”.

Jak wynika z książki, ideowi przeciwnicy Macierewicza to była zawsze internacjonalistyczna lewica

— dodał Jan Parys.