Poseł KO Franciszek Sterczewski na antenie TOK FM tłumaczył się między innymi z udania się w brudnych butach na wręczenie posłom zaświadczeń na wybory. Swoimi odpowiedziami rozbawił nawet redaktor Dominikę Wielowieyską.
Jestem absolutnie zaskoczony tym, że takie proste rzeczy jak buty, mogą zwrócić uwagę tylu osób. Nie miałem takiego zamiaru, ale z drugiej strony te buty symbolizują moją pracę podczas kampanii. Dzięki nim udało mi się odwiedzić wszystkie 17 gmin powiatu poznańskiego. Wydaje mi się, że jeśli polityk czy nowy poseł ma czyste buty, to znaczy, że przez kampanię siedział na kanapie. Zazdroszczę wszystkim czystych butów
— mówił Franciszek Sterczewski. Po tej wypowiedzi Dominika Wielowieyska wybuchnęła gromkim śmiechem i zapytała:
Ale rozumiem, że wie już pan, czym jest Prezydium Sejmu i Konwent Seniorów po tych szkoleniach?
Sterczewski z dumą odpowiedział:
Naturalnie. Nie przejmowałbym się za bardzo informacjami i nagonkami niektórych mediów, które mają taki cel, żeby kompromitować różnych posłów i posłanki. Trzeba mieć grubą skórę, przyzwyczaić się i uczyć odbijać piłeczkę.
Rzeczywiście poseł KO niedawno udowodnił, że uczy się w niekonwencjonalny sposób „odbijać piłeczkę”. Wykręcał się od odpowiedzi dziennikarza TVP tłumacząc, że musi dopić kawę.
CZYTAJ TAKŻE: „Jeszcze nie skończyłem kawy”. Internauci rozbawieni oryginalnym sposobem nowego posła KO na zbycie dziennikarza. WIDEO]
Starczewski zdradził, że jego zdaniem najlepszym kandydatem opozycji na prezydenta byłby Adam Bodnar.
Moim osobistym zdaniem Adam Bodnar. (…) To jest format człowieka, który godnie mógłby piastować funkcję prezydenta.
Na pytanie Dominiki Wielowieyskiej, co nowy prezydent powinien zaproponować Polakom, odpowiedział:
Uważam, że powinien reprezentować jak najszersze masy ludzi i starać się reprezentować obywateli od osób LGBT, przez kobiety, po osoby wierzące.
Dziennikarka TOK FM nie dała się zbyć taką odpowiedzią i dopytała:
Przepraszam, ale to jest oczywistość. Co ma zaproponować programowo, co jest najważniejsze?
Najwyraźniej to pytanie nieco przestraszyło polityka KO.
O Jezus… jest tyle spraw, których jest priorytetowo do załatwienia…
— mówił niepewnie. Swoją odpowiedzią polityk, który nie ukrywa swojego poparcia dla postulatów lewicowych, znów rozbawił Dominikę Wielowieyską.
Wzruszyło mnie to odwołanie do Pana Jezusa panie pośle
— powiedziała.
Przepraszam
— odrzekł skruszony poseł.
Nie. Proszę nie przepraszać
— uspokoiła posła redaktor TOK FM.
Filip Sterczewski w końcu zaczął odpowiadać na pytanie, czym powinien zająć się prezydent:
Być może sprawy ustrojowe, czyli przywrócenie rządów prawa. Być może to.
Opowieść polityka KO o jego butach, które miały mu tak pomóc w kampanii, rozbawiła internautów.
as/Twitter/TOK FM
Publikacja dostępna na stronie: https://wpolityce.pl/polityka/471364-sterczewski-brudne-buty-symbolizuja-moja-prace-w-kampanii