Nagroda Nobla dla Olgi Tokarczuk wpisuje się w logiczny ciąg wyborów ideowych Akademii Szwedzkiej, opartych na kryteriach światopoglądowych i politycznych, nie zaś na rzeczywistej klasie pisarskiej laureatów. Grzegorz Górny omawia na łamach tygodnika „Sieci” polityczne elementy procesu przyznawania literackiej Nagrody Nobla.
Od lat Nagrody Nobla w dziedzinie literatury wywołują sporo kontrowersji. Wielu krytyków przyznaje, że właściwie mówią one więcej o sympatiach ideowych i politycznych jurorów niż o rzeczywistej klasie pisarskiej laureatów
— pisze Górny.
Publicysta wskazuje, że prawidłowość ta funkcjonuje od samego początku:
Już pierwszy werdykt Akademii Szwedzkiej uznano za kontrowersyjny. Kiedy w 1901 r. Nagrodę Nobla otrzymał francuski poeta Rene Sully Proudhomme, ponad 40 szwedzkich pisarzy i krytyków literackich wysłało do Lwa Tołstoja list przepraszający za decyzję komitetu noblowskiego. Autor »Wojny i pokoju« uniósł się honorem i w odpowiedzi napisał: »Ucieszyła mnie wiadomość, że nie zostałem wyróżniony Nagrodą Nobla. Sprawiłaby mi ona wielki problem, ponieważ nie wiedziałbym, co zrobić z wygraną. Jestem pewien, że te pieniądze mogą przynieść tylko zło«. […] Żaden z członków Akademii Szwedzkiej nie negował bynajmniej wielkości pisarskiej Lwa, jednak raziły ich mocno jego anarchistyczne poglądy. Warto też dodać, że w tym samym 1901 r. Tołstoj został ekskomunikowany za głoszenie herezji przez synod rosyjskiej Cerkwi prawosławnej.
Górny zauważa, że…
w tamtych czasach komitet noblowski był zdominowany przez akademików o zdecydowanie konserwatywnym światopoglądzie. […] w pierwszym okresie Akademia Szwedzka często nagradzała pisarzy, którzy w swej twórczości opowiadali się po stronie tradycyjnych wartości świata zachodniego.
Wskazuje także, że…
nierzadko na werdykt jury miały również wpływ wydarzenia polityczne. W 1917 r., podczas I wojny światowej, neutralnej Szwecji zależało na zademonstrowaniu przyjacielskich stosunków z Danią. Członkowie Akademii Szwedzkiej przyznali więc Nobla aż dwom pisarzom duńskim: Karlowi Gjellerupowi i Henrikowi Pontopiddanowi. Kiedy z kolei w 1939 r. Związek Sowiecki napadł na sąsiednią Finlandię, jurorzy solidaryzując się z napadniętymi Skandynawami uhonorowali nagrodą fińskiego twórcę Fransa Sillanapaa.
Autor opisuje również dalsze okoliczności:
Z czasem jednak w komitecie noblowskim zaczęli przeważać zwolennicy światopoglądu lewicowego […]. Wystarczyło kilka pokoleń politycznego monopolu lewicy, by wszystkie instytucje państwowe zostały ukształtowane w duchu socjalizmu […]. Z czasem szwedzka socjaldemokracja zmieniała się, przyjmując coraz więcej postulatów nowej lewicy, a wraz z nią zmieniał oblicze komitet noblowski.
Górny omawia konsekwencje tego stanu rzeczy:
W rezultacie od lat kolejne werdykty tego gremium coraz częściej interpretowane są w kluczu ideowym i politycznym, a nie w kategoriach czysto literackich.
Zauważa, że…
od niemal pół wieku trudno znaleźć wśród laureatów kogoś, kto otwarcie przyznawałby się do wiary w Boga, a religia stanowiłaby dla niego inspirację do twórczości.
Górny wskazuje, że…
to tłumaczy, dlaczego w ostatnich latach tak często nagradzani są autorzy drugorzędni. Nawet jeśli zdarza się uhonorowanie pisarza dużego formatu, to i tak okazuje się on albo przedstawicielem obozu lewicy […] albo reprezentantem środowiska liberalnego. Trudno dziś natomiast liczyć na wyróżnienie dla pisarza o poglądach innych niż postępowi akademicy szwedzcy. Niegdyś konserwatywni jurorzy potrafili wznieść się ponad swe ideowe sympatie i docenić literacką wielkość lewicowych twórców, z którymi niekoniecznie się zgadzali, np. Romaina Rollanda, George’a Bernarda Shawa czy Sinclaira Lewisa. Po dzisiejszych jurorach, bezkrytycznie zapatrzonych w lewicowe idee, takich »wyskoków« trudno oczekiwać.
Więcej w najnowszym numerze „Sieci”, w sprzedaży od 28 października br., także w formie e-wydania.
Zapraszamy też do subskrypcji tygodnika w Sieci Przyjaciół – www.siecprzyjaciol.pl i oglądania ciekawych audycji telewizji wPolsce.pl.
W tym tygodniu także wdanie tygodnika „Sieci” z wyjątkową książką „Wielcy Polacy. Wizjonerzy”. Ta patriotyczna publikacja przedstawia sylwetki 50 fascynujących postaci – wizjonerów, dla których najważniejszy był rozwój Państwa i Narodu. Szukaj wydania z książką w cenie 9,90 zł w wybranych punktach sprzedaży, m.in. Empik, Relay, InMedio, 1-Minute, Tabak, Media Star, Poczta Polska oraz salonach prasowych: Kolporter, Ruch, Garmond Press i stacjach benzynowych ORLEN i LOTOS.
Publikacja dostępna na stronie: https://wpolityce.pl/polityka/471103-sieci-nobel-dla-tokarczuk-miedzy-literatura-a-polityka