Nasza polityka powinna być europejska, taka jak polityka prowadzona przez liberałów i ludzi o poglądach socjalistycznych. Oni starają się prowadzić działalność również w Polsce
— mówi portalowi wPolityce.pl prof. Zdzisław Krasnodębski, eurodeputowany PiS.
wPolityce.pl: Rzecznik generalna TSUE powiedziała, że Polska, Czechy i Węgry nie miały prawa odmówić relokacji uchodźców. Jak pan skomentuje te słowa?
Prof. Zdzisław Krasnodębski: Należałoby zadać następujące pytania: czy pani Merkel miała prawo lekceważyć zapisy konwencji dublińskiej; czy kanclerz Niemiec miała prawo, bez konsultowania się z przywódcami państw europejskich i instytucjami unijnymi podejmować decyzję o przyjęciu imigrantów. Nie wiem, na jaką podstawę prawną powołuje się pani rzecznik TSUE. Słowa rzecznik TSUE należy traktować jako opinię polityczną, a nie prawną. Pierwsza decyzja dotycząca relokacji, zaakceptowana przez rząd pani Ewy Kopacz, została podjęta z pominięciem reguł. Niezależnie od sprzeciwu podjęto decyzję większościową.
Jakich działań przeciwko Polsce możemy teraz się spodziewać? Z reguły wyrok TSUE jest identyczny jak opinia rzecznika Trybunału.
Niestety, możemy spodziewać się negatywnego wyroku dla nas. Będziemy oczywiście odwoływać się od niego. Nie jestem w stanie teraz przewiedzieć, czy w związku z tym wyrokiem, zostaną na Polskę nałożone kary. Myślę, że to raczej jest związane z chęcią wywierania nacisku na nową Komisję Europejską. Chodzi o to, żeby Komisja podjęła sprawę na nowo, doprowadziła do zmiany konwencji dublińskiej, a w konsekwencji do zaostrzenia i implementacji nowej europejskiej polityki imigracyjnej przez wszystkie państwa członkowskie UE. Na stanowisko TSUE można odpowiedzieć tylko w sposób polityczny. Mam nadzieję, że inne państwa też zmienią swoje stanowiska w sprawie polityki migracyjnej.
Panie profesorze, w których państwach oprócz Czech i Węgier, Polska powinna szukać sojuszników w sprawie sprzeciwiania się relokacji?
Na przykład w Niemczech. Ze wszystkich badań wynika, że polityka Angeli Merkel doprowadziła do kryzysu politycznego i jest odrzucana przez większość Niemców. Musimy szukać sojuszników wśród społeczeństw europejskich, a nie wśród rządów. Rządy często działają wbrew opiniom większości czy dużej części swoich społeczeństw. Powinniśmy brać pod uwagę południowe kraje europejskie, które przez lata były zostawione same sobie z problemem migrantów, więc trudno się dziwić, że chciały poradzić sobie z tym problemem. Musimy jasno powiedzieć: powinna nastąpić zmiana polityki imigracyjnej. Zwłaszcza, że to nie leży w kompetencji Unii. Ani polityka imigracyjna ani polityka demograficzna nie należy do kompetencji Unii. Nie jest też kompetencją Unii zmiana społeczeństw europejskich na wielokulturowe. Przed kilkoma laty nawet Angela Merkel mówiła, że multikulturalizm nie zdał egzaminu. Potem zmieniła zdanie. Od lat staram się wszystkich przekonać, że jeżeli chcemy ochronić nasz sposób życia i postrzeganie świata bez zamykania naszych społeczeństw, możemy to zrobić jedynie budując sojusze w Europie.
Z kim należy budować te sojusze?
Polska powinna budować sojusze ze wszystkimi siłami i środowiskami, które reprezentują podobne wartości, co my. Nie można zamykać się i izolować. Niedawno odbyły się wielkie demonstracje w Paryżu przeciwko in vitro. To jest trochę inna sprawa, ale ona w pewnym sensie łączy się ze sprzeciwem wobec imigrantów. Szkoda, że nie wykorzystaliśmy czasu, kiedy Liga była we włoskim rządzie. Mogliśmy mieć z nimi bardziej intensywne kontakty. Niedługo odbędą się wybory w Hiszpanii. Tam również powinniśmy wspierać siły, które podzielają nasze poglądy. Nasza polityka powinna być europejska, taka jak polityka prowadzona przez liberałów i ludzi o poglądach socjalistycznych. Oni starają się prowadzić działalność również w Polsce.
Not. TP
CZYTAJ RÓWNIEŻ: Burza w sieci po opinii rzecznika TSUE. Minister Woś: „To efekt polityki rządów Tuska i Kopacz”. Spurek kpi: Polska znów przegrała
Publikacja dostępna na stronie: https://wpolityce.pl/polityka/470959-krasnodebski-slowa-rzecznik-tsue-to-opinia-polityczna