Dla PiS liczy się tylko władza. Deformowanie ludzkich mózgów nie ma dla niego znaczenia

– ogłosił Jacek Żakowski na łamach „Gazety Wyborczej”.

Publicysta wylicza problemy w państwie, którym winny ma być PiS. Przekonuje, że te oczywiste są problemem, ale w tle są też kolejne, z którymi obecna władza ma nie chcieć walczyć. Pisze o tym, że PiS pozwala, by „różne zarazy fermentowały i trwale nas truły”

Czego PiS nie robi w sprawie smogu, od którego masowo umieramy – wiadomo. Czego nie robi w sprawie służby zdrowia, przez co umierają tysiące ludzi w Polsce – to większość z nas widzi. Ale czego ta władza nie robi, np. w sprawie trucizn niszczących polskie mózgi, to wciąż nam jeszcze umyka

– czytamy.

Zdaniem Żakowskiego to pod rządami PiS rozwinął się tzw. patostreaming.

Od libacji i bicia pijanych rodziców po zmuszanie dziewczyn do seksu transmitowanego na YouTubie. Ale władza się tym nie zajmuje, bo jest zbyt zajęta walką przy korycie

– pisze publicysta.

Żakowski pisze też o sprawie Banasia i rzekomej mafii vatowskiej wokół PiS. Narzeka, że w polskiej polityce nie ma takich postaci jak Elizabeth Warren czy Alexandra Ocasio-Cortez.

Polską PiS rządzi patopolityka trwale patologizująca polską kulturę i mózgi. PiS nic z tym nie zrobi, bo w głowach ma tylko władzę. Ale opozycja nie może na to bezczynnie patrzeć, bo – mówiąc najcyniczniej – przyjdzie jej kiedyś rządzić dziś patologizowanymi mózgami

– czytamy w felietonie Żakowskiego.

Jak widać, Jacek Żakowski jest w stanie oskarżyć PiS o wszelkie zło tego świata.

Mly/”Gazeta Wyborcza”