Kto stanie w szranki z Andrzejem Dudą? To pytanie cały czas pojawia się w mediach po wygranych przez Prawo i Sprawiedliwość wyborach parlamentarnych. Spekulacji jest wiele, ale swoje „trzy grosze” do wszystkiego postanowiła dołożyć Dominika Wielowieyska, która na łamach „Gazety Wyborczej” napisała, że PiS będzie „parł do totalnej wojny religijnej”, a opozycja jest w chaosie.
Wielowieyska stwierdziła, że prezes PiS Jarosław Kaczyński „dał zielone światło” dla ustawy zakazującej aborcji z przesłanek eugenicznych, czyli w przypadku wady występującej u nienarodzonego dziecka. Dziennikarka przypomniała, że o podpisaniu takiej ustawy prezydent Duda mówił na antenie Radia Maryja.
To stwarza kontekst dla rozkręcającej się kampanii prezydenckiej i sygnalizuje, że obóz PiS w tych wyborach będzie parł do totalnej wojny religijnej i kulturowej. I że liczy na wyjątkowo silne wsparcie Kościoła
– dramatyzowała Wielowieyska, dodając, że Duda nie gra na lewicowych wyborców, ale na elektorat Konfederacji oraz, być może, na PSL-u i Kukiz’15.
Zdaniem dziennikarki, najlepszym punktem wyjścia do tworzenia prognoz dotyczących wyborów prezydenckich, są wybory senackie, co wskazuje, że walka o Pałac Prezydencki będzie „wyrównana i zacięta”. Dodała, że celem postawionym przez PiS dla prezydenta Dudy jest 9 mln głosów, co ma być trudne do wykonania. Dlaczego? Powody są standardowe: Duda jest kojarzony z PiS i „wykonuje polecenia Kaczyńskiego”. Pojawia się więc Donald Tusk.
O ile przed 13 października oceniał, że szanse opozycji na pokonanie Andrzeja Dudy są marne, o tyle po wyborach zmienił zdanie. Przekonać go miały właśnie wyniki rywalizacji o Senat
– stwierdziła Wielowieyska.
Dziennikarska dodała, że Tusk ma świadomość dużego elektoratu negatywnego, więc wielu komentatorów wskazuje na Władysława Kosiniaka-Kamysza, który „mógłby osłabić zaciekłość wojny religijnej planowanej przez PiS”. Problem jest jednak taki, że nie ma szans, aby przejść do II tury wyborów. Zdaniem Wielowieyskiej, PO ma trzy opcje:
Pierwszy wariant: Tusk wystartuje. Drugi: jeśli Tusk się nie zdecyduje, Platforma wskaże Małgorzatę Kidawę-Błońską, którą natychmiast wyśle w teren na spotkania z wyborcami. I wreszcie trzecia opcja: prawybory w PO i Koalicji Obywatelskiej
– napisała w „Wyborczej”.
Wielowieyska stwierdziła, że dla PO lepiej byłoby jak najszybciej wskazać kandydata na prezydenta, bo wyborcy opozycji mają „poczucie chaosu” i panującego w obozie bezkrólewia, a im dłużej to trwa, tym gorzej dla Platformy Obywatelskiej.
To już pewien standard w „Gazecie Wyborczej”: straszenie Prawem i Sprawiedliwością, Kościołem, wojna religijną i uciskiem obywateli. Typowe jest także to, że Wielowieyska przybywa z pęczkiem dobrych rad dla PO. Zastanawia tylko, kiedy redakcja z Czerskiej wyjdzie ze swojej strefy komfortu i zobaczy, że wyborcy mają swój rozum i widzą, że działania Prawa i Sprawiedliwości realnie poprawiają ich sytuację.
wkt/”Gazeta Wyborcza”
Publikacja dostępna na stronie: https://wpolityce.pl/polityka/470908-wielowieyska-w-gw-przybywa-z-dobra-rada-dla-opozycji
Dziękujemy za przeczytanie artykułu!
Najważniejsze teksty publicystyczne i analityczne w jednym miejscu! Dołącz do Premium+. Pamiętaj, możesz oglądać naszą telewizję na wPolsce24. Buduj z nami niezależne media na wesprzyj.wpolsce24.