Portal wPolityce.pl dotarł do szczegółów wczorajsze akcji Centralnego Biura Antykorupcyjnego, którego funkcjonariusze zatrzymali Artura W., burmistrza warszawskich Włoch oraz znanego dewelopera Sarbiego B. Forma przekazania łapówki przypomina sceny niczym z filmu o burzliwych latach 90. i mafijnych grupach przestępczych, które przez lata „rządziły” stolicą.
Wtorek, ok. godz. 17.00, Raszyn. Do luksusowego samochodu Artura W. podjeżdża Serbie B, który wrzuca,przez otwarte okno auta W., reklamówkę z 200 tysiącami złotych. Panowie rozjeżdżają się bez słowa. Artur W. jedzie kilka ulic dalej, wprost do garażu swojego teścia. Biznesmen wyrusza do Warszawy. Wchodzi do restauracji „Menera”. Tam zatrzymują go funkcjonariusze CBA, mimo prób sprzeciwu ochroniarzy tureckiego biznesmena. Artur W. zatrzymany został w garażu teścia.Jest zdenerwowany. Czy płakał, jak sugerują niektóre media? Był pobudzony i zdenerwowany. Nie ma się czemu dziwić. Jego kariera polityczna dobiegła końca.
Gigantyczna łapówka nie jest przypadkowa. Ze wstępnych informacji, do których dotarł portal wPolityce.pl wynika, że Artur W. miał za nią pomóc biznesmenowi w wielkiej inwestycji przy ul. Łopuszańskiej w Warszawie. Wsparcie wpływowego polityka PO w Warszawie, było mu niezbędne. Z naszych informacji wynika także, że panowie znali się już wcześniej. Czy burmistrz Włoch „pomagał” deweloperowi przy innych inwestycjach? Śledczy badają i tę hipotezę.
Sam Artur W. to szara eminencja warszawskiej Platformy Obywatelskiej. Mając zaledwie 35 lat kierował wielką spółką „Naftor”, która zajmowała się ochroną mienia wielkich spółek paliwowych. Był też skarbnikiem PO na Ochocie. Z naszych informacji wynika, że przeprowadzona ze szwajcarską precyzją operacja CBA, pod nadzorem prokuratury, może być początkiem większej afery, w której zamieszani są urzędnicy, politycy PO oraz biznesmeni. Zatrzymany przez CBA biznesmen to były właściciel Pogoni Szczecin.
Burmistrz w zamian za łapówki wydawał decyzje administracyjne, korzystne dla dewelopera, dotyczące warunków zabudowy. Podejmował się także załatwiania podobnych decyzji w innych, warszawskich urzędach. Z ustaleń śledztwa wynika, że była to już najprawdopodobniej kolejna transza przyjęta przez urzędnika. Funkcjonariusze przeszukali gabinet burmistrza i siedziby firm należące do biznesmena. Tam zabezpieczono dokumentację, nośniki danych i kopie binarne, które będą stanowić dowody w sprawie. Mężczyźni trafili do Prokuratury Okręgowej w Warszawie.
– informuje Centralne Biuro Antykorupcyjne.
WB
Publikacja dostępna na stronie: https://wpolityce.pl/polityka/470584-szokujace-kulisy-lapowkarskiego-przekretu-polityka-platformy