W piątek polska spółka Gaz System podała informację, że rząd duński wraz zgodę na budowę dwóch podmorskich odcinków gazociągu Balitic Pipe, ponieważ mają one przebiegać przez duński obszar morski.
Te dwa odcinki będą miały długość ok.133 km i jak poinformował prezes Gaz Systemu, polskiego operatora infrastruktury gazowej, są to kluczowe elementy realizacji tego projektu.
Jeden odcinek będzie prowadził od duńskiej linii brzegowej nad Zatoką Faxe do granicy szwedzkiego obszaru morskiego, a drugi od szwedzkiego obszaru morskiego, przez obszar morski Danii wokół wyspy Bornholm, aż do obszaru morskiego naszego kraju. W najbliższym czasie spółka Gaz System zwróci się z podobnym wnioskiem do rządu Szwecji (także przez obszar morski tego kraju ma przebiegać ten gazociąg), w tym roku również spodziewane jest uzyskanie decyzji środowiskowej dotyczącej przebieg gazociągu na polskich obszarach morskich, łącznie z jego wyjściem na ląd na terenie naszego kraju.
Uzyskanie tego kluczowego pozwolenia powoduje, że sprawdzi się polskie przysłowie „do trzech razy sztuka” w odniesieniu do rozpoczęcia budowy gazociągu Baltic Pipe, projektu przygotowywanego aż przez trzy państwa: Norwegii, Danii i Polski.
Realizację tej inwestycji przygotowywał, bowiem już rząd Jerzego Buzka w latach 1999-2001, ale następny rząd Leszka Millera przygotowania te przerwał, później było drugie podejście w latach 2006-2007 rządu Jarosława Kaczyńskiego, ale następcy z Platformy i PSL także nie chcieli tych przygotowań kontynuować i wreszcie trzecie podejście tym razem rządu premier Beaty Szydło rozpoczęte, w 2016, które ma szansę na szczęśliwy finał. Jak poinformował także prezes PGNiG Piotr Woźniak już w lipcu 2017 roku zamówiono odpowiednio dużą zdolność przesyłową projektowanego gazociągu, a w styczniu 2018 jego firma podpisała umowy przesyłowe na dostawy gazu z dwoma operatorami polskim Gaz-systemem i duńskim Energinet.
Prezes Woźniak podkreślił także, że za początek budowy przyjmuje się podjęcie ostatecznej decyzji inwestycyjnej (FID) i że obydwaj operatorzy polski i duński zapowiadają ją przed końcem 2018 roku, co więcej deklarują, że w październiku 2022 budowa będzie zakończona, a gazociągiem do Polski popłynie gaz.
Przypomnijmy także, że projekt Baltic Pipe składa się aż z 5 elementów: połączenia systemu norweskiego na Morzy Północnym z systemem duńskim, rozbudowy trasy przesyłu gazu przez Danię, budowę tłoczni gazu na duńskiej wyspie Zelandia, podmorski gazociąg z Danii do Polski wraz z terminalem odbiorczym, oraz z rozbudowy polskiego systemu przesyłowego.
Baltic Pipe ma mieć zdolność przesyłową 10 mld m3 gazu rocznie i stworzy także możliwość przesyłania gazu wydobywanego przez PGNiG z własnych złóż, znajdujących się na Norweskim Szelfie Kontynentalnym i na Morzu Północnym.
Gazociąg Baltic Pipe jest kluczowym przedsięwzięciem do zapewnienia Polsce bezpieczeństwa w zakresie dostaw gazu, bowiem po rozbudowie gazoportu w Świnoujściu umożliwiającej przyjmowanie 7,5 mld m3 gazu skroplonego i zwiększenia wydobycia własnego w 2022 roku, nie będziemy musieli przedłużać umowy od dostaw gazu z Rosji.
W ten sposób już pod koniec 2022 roku „Balitic Pipe może być kolejnym oknem na świat polskiego systemu gazowego, a ponadto w ten sposób możemy realnie doprowadzić do zróżnicowania dostaw gazu, szczególnie nierosyjskiego na nasz rynek, a także rynki innych krajów Europy Środkowo-Wschodniej” (trwają intensywne rozmowy z krajami UE położonymi na południe od Polski, dotyczące rozbudowy ich sieci gazowych na kierunku Północ-Południe).
Publikacja dostępna na stronie: https://wpolityce.pl/polityka/470277-kluczowa-zgoda-rzadu-dunskiego-na-budowe-baltic-pipe