Pomysły, wartości i dobrzy kandydaci to nie wszystko. Prawica ma jednego prezesa. My mamy sześciu liderów
– narzeka Dominika Wielowieyska na łamach „Magazynu Świątecznego Gazety Wyborczej”.
Dziennikarka „GW” pisze o znaczeniu mediów wspierających opozycję. Przekonuje, że nie mogą się upodobnić do mediów publicznych.
Krytyka dziennikarzy to strategia szkodliwa dla opozycji. (…) Wiara, że jeśli niezależne media na sto procent zaangażują się w wojnę przeciwko PiS na każdym polu, to wesprą opozycję, jest niemądra i szkodliwa. To wzbudzi jedynie zachwyt twardego elektoratu. Krytyczne media są po to, aby testować polityków, pokazać ich słabości i też hartować
– pisze Wielowieyska.
Wyborcy centrum i lewicy, a generalnie rzecz biorąc, wyborcy opozycji, to grupa o wiele bardziej wymagająca i marudna. Ich toporne przekazy nie zadowolą. Krętactwa mediów ukrywające błędy opozycji dużą część tego elektoratu irytują. Pozbawiają obóz demokratyczny uczciwości intelektualnej
– czytamy.
Dziennikarka przypomina też sprawę śmierci Pawła Adamowicza i oskarża Jarosława Kaczyńskiego. Twierdzi, że lider PiS robił politykę „na trumnach smoleńskich”.
Po śmierci Pawła Adamowicza obóz demokratyczny nie poszedł – choć łatwo mógł – drogą Jarosława Kaczyńskiego, który na trumnach smoleńskich urządził nośne polityczne przedstawienie
– stwierdziła.
Uznała, że słaby wynik opozycji nie jest winą wspierających jej mediów.
To nie wina mediów ani propagandowej nieudolności opozycji. To wina złej jakości elit demokratycznych
– powiedział.
Wielowieyska przekonuje, że wina nie leży w opozycyjnych mediach, ponoszą ją liderzy, czyli Czarzasty i Schetyna.
Najważniejsze postacie, Grzegorz Schetyna i Włodzimierz Czarzasty, kojarzą się bardzo mocno ze wszystkimi błędami III RP. Obaj są dla ludzi typowymi przedstawicielami aparatu partyjnego ze sporym bagażem negatywnym, a nie przywódcami poruszającymi masową wyobraźnię
– napisała.
Z takimi przywódcami po prostu nie wygrywa się wyborów. Nie chodzi o to, aby teraz pomstować na liderów PO i SLD, ale o to, by zdać sobie sprawę, że sprawa przywództwa jest kluczowa
– czytamy.
Zwraca też uwagę na skuteczność lidera Prawa i Sprawiedliwości i atuty, które posiada Jarosław Kaczyński.
Kaczyński zaimponował wyborcom, bo przynajmniej trzyma w ryzach swój obóz, epatuje siłą i przekonaniem, że wie czego chce. Po stronie opozycyjnej nie było takiej nowej postaci na miarę właśnie Kaczyńskiego. Albo Tuska, Kwaśniewskiego czy Millera
– stwierdziła.
Przywództwo i gwarancja stabilnych rządów są kluczowe, bo ludzie boją się chaosu. Póki opozycja tego nie zrozumie i nie wyłoni takiego lidera, póty będzie przegrywać
– pisze Dominika Wielowieyska.
mly/wyborcza.pl
Publikacja dostępna na stronie: https://wpolityce.pl/polityka/470232-wielowieyska-prawica-ma-jednego-prezesa-my-szesciu-liderow
Dziękujemy za przeczytanie artykułu!
Najważniejsze teksty publicystyczne i analityczne w jednym miejscu! Dołącz do Premium+. Pamiętaj, możesz oglądać naszą telewizję na wPolsce24. Buduj z nami niezależne media na wesprzyj.wpolsce24.