Janecki w "Salonie Dziennikarskim": PiS powinno postawić na rozwój i innowacyjność, a nie tanią siłę roboczą. Świat się zmienia

Podstawowa rzecz to jest rozwój: jak osiągnąć to zbliżenie do starych krajów UE? Sama redystrybucja nie załatwia sprawy, gdzieś trzeba te pieniądze zarobić. Przypomnę, że w najnowszym raporcie innowacyjności Polska jest na 39 miejscu, a pod względem rozwoju gospodarki na 22. Jest ogromna dysproporcja. W tym jak innowacyjność wpływa na gospodarkę jesteśmy jeszcze gorsi

– zauważył w „Salonie Dziennikarskim” publicysta tygodnika „Sieci” Stanisław Janecki, odnosząc się do nowej kadencji rządu Prawa i Sprawiedliwości.

CZYTAJ TAKŻE: Jarosław Kaczyński w liście do wyborców PiS: Czeka nas wiele ciężkiej pracy. Wiemy, co należy zrobić, by Polakom żyło się coraz lepiej

To już oficjalne! Klub PiS będzie rekomendował Morawieckiego na premiera! SPRAWDŹ kandydatów PiS na marszałków

Kulisy posiedzenia klubu PiS. „Prezes podkreślał, że musimy ciężko pracować, bo przed nami wybory i musimy wspierać Andrzeja Dudę”

Publicysta ocenił, że „cała ta kadencja powinna się skupić na rozwoju innowacyjności, nie na taniej sile roboczej”.

Na świecie skończyło się konkurowanie tanią pracą

– podkreślił Janecki.

Dopytywany przez prowadzącego program Michała Karnowskiego o to, czy mogło być więcej głosów dla Prawa i Sprawiedliwości, Janecki powiedział, że ludzie bardzo szybko przyzwyczajają się do tego, co dostają i uważają to za niekwestionowaną zdobycz.

Analiza głosów pozyskanych przez PiS wskazuje na to, że prawie 1,5 mln głosów jest odebrany innym ugrupowaniom. Nowo pozyskanych głosów PiS ma ok. 740 tys. To mniej niż KO i PSL oraz Lewica. Wyraźnie widać, że tzw. elektoratu socjalnego nie da się powiększyć

– zwrócił uwagę Stanisław Janecki.

Zdaniem publicystki Elżbiety Królikowskiej-Avis, PiS w drugiej kadencji postawiło na sprawdzone i doświadczone nazwiska.

Mówimy o 500 plus, emeryturach. To jest proces. To nie zostało dane. Trzeba na te projekty organizować pieniądze. Ten proces będzie kontynuowany. W tej chwili musimy postawić na innowacje, dodać pewne elementy, na które zwracają uwagę państwa z gospodarczym zabezpieczeniem. Co zabałaganiono? Młodzi ludzie od 18 do 29 roku życia wielu młodych konserwatystów przeszło do Konfederacji. Wciąż nikt nie pamięta o tych, którzy przywrócili drugi raz Polsce niepodległość – działacze opozycji antykomunistycznej wciąż nie zostali docenieni

– powiedziała Królikowska-Avis.

W ocenie ks. Henryka Zielińskiego, redaktora naczelnego tygodnika „Idziemy”, polityka ekonomiczna rządu PiS „doszła do ściany”.

Osoby odpowiedzialne za zmiany poszły do PE. Brak większości w Senacie może się wiązać z tym, że znane nazwiska wypchnięto do Parlamentu Europejskiego. Rzeczywiście Polacy, dostając więcej pieniędzy, zniżki podatkowe, to przywracanie szans i godności. Ale człowiek, kiedy już wstanie z kolan, rozgląda się, co dalej. Polacy przyzwyczaili się do 500 plus i szukają dalej. Myślę, że będzie pewne odejście od koncentrowania się na polityce redystrybucji i godności. PiS zapewne wyciągnie wnioski z tego, że w tych wyborach większe poparcie dostały skrzydła boczne w PiS. Oni dochodzą do pewnej świadomości, że całego programu nie można opierać na walce z postkomunizmem. W tej chwili mamy problem z neomarksizmem. Stąd spór ideowy. Nie da się do końca zmienić świata tylko zmieniając bazę

– mówił ks. Zieliński.

Stanisław Janecki zaznaczył, że mimo wszystko tak wysokie poparcie dla Prawa i Sprawiedliwości jest fenomenem.

Ks. Zieliński dodał, że mimo wszystko o elektorat trzeba dbać, aby nie utracił tożsamości.

PiS stoi przed bardzo trudnymi reformami. Jeśli je wykona dla dobra państwa, to przegra następne wybory. W Polsce brakuje lekarzy. Nawet jeśli zwiększymy miejsca na uczelniach, to oni i tak wyjadą, bo są niskie zarobki. Trzeba zrobić zwrot, aby specjalistom opłacało się pracować w Polsce

– ocenił ks. Henryk Zieliński.

ZOBACZ RÓWNIEŻ: Opozycja się cieszy, że zatrzymała PiS. A jest odwrotnie. 13 października nikt tyle nie przegrał, co totalna opozycja

Prezes Kaczyński: Mamy potężny atut. Jeszcze nigdy nie mieliśmy w UE nikogo tak wpływowego, jak Janusz Wojciechowski

wkt