Histeria „publiczności” i kuriozalny wniosek o wyłączenie sędziów. Efekt? Rozprawa dyscyplinarna sędziego Waldemara Żurka ponownie nie rozpoczęła się przed Sądem Dyscyplinarnym przy Sądzie Apelacyjnym w Katowicach.
Sędziowie mogą orzekać, ale tylko „nasi” – tak można określić filozofię, którą kieruje się sędzia Waldemar Żurek oraz jego sędziowscy i medialni sojusznicy. Powodem odroczenia sprawy był wniosek obrońców sędziego, którzy złożyli wniosek o wyłączenie składu orzekającego. Jak zaznaczyli, choć nie kwestionują wewnętrznej niezależności i niezawisłości członków składu orzekającego, to ich zastrzeżenia budzą kwestie instytucjonalne – sam sposób powoływania sędziów dyscyplinarnych w Polsce. Jak ocenili, trudno uznać go za obiektywny, transparentny i zgodny z Konstytucją.
Z kolei zastępcy rzecznika dyscyplinarnego uznali, że wniosek zmierza do przedłużenia postępowania i jest w istocie kwestionowaniem obecnego stanu prawnego w Polsce.
Wniosek nie jest podyktowany wątpliwościami co do wewnętrznej niezależności i niezawisłości członków składu, ale sytuacją normatywną, ustrojową – sposobu powoływania sędziów sądów dyscyplinarnych.
– uzasadniał obrońca Żurka mec. Mikołaj Pietrzak. Jak przekonywał, mechanizmy powoływania tych sędziów trudno uznać za przejrzyste i gwarantujące obiektywizm wyłonionego składu.
Na rozprawie nie mogło też zabraknąć sędziego Krystiana Markiewicza, szefa skrajnie upolitycznionego stowarzyszenia sędziowskiego „Iustitia”, który przytoczył treść art. 45 Konstytucji, zgodnie z którym każdy – także sędzia – ma prawo do sprawiedliwego i jawnego rozpatrzenia sprawy bez nieuzasadnionej zwłoki przez właściwy, niezależny, bezstronny i niezawisły sąd.
Jesteśmy w sytuacji bardzo podobnej do procesu inkwizycyjnego – minister sprawiedliwości decyduje kto oskarża i kto osądza (…) Czy chcielibyśmy być sądzeni przez sąd powołany przez tego, kto nas oskarża?
– histeryzował sędzia Markiewicz.
Przy mojej ogromnej wierze w niezależność, w osobistą niezawisłość sędziów, którzy zostali powołani jeszcze w niezależnym trybie (…) musimy sobie zadać sobie pytanie: czy chcielibyśmy być sądzeni i oskarżani przez takie gremia, które są w całości bądź w znacznej części uzależnione od decyzji ministra sprawiedliwości – prokuratora generalnego, bardzo wyrazistego polityka, który często w mediach – nawet ostatnio z mównicy sejmowej – wymieniał moje nazwisko.
– powiedział dziennikarzom sam sędzia Żurek.
W opinii zastępców rzecznika dyscyplinarnego Przemysława Radzika i Michała Lasoty, wniosek o wyłączenie sędziów ma na celu przedłużenie postępowania, a skład rozpoznający sprawę Żurka nie powinien budzić żadnych wątpliwości. W ich ocenie, obrońcy sędziego kwestionują obecny stan prawny.
Taka argumentacja mogłaby, w mojej ocenie, być argumentacją trafną o tyle, o ile byłaby przedstawiana przez Trybunałem Konstytucyjnym. Wówczas TK, jako jedyny organ uprawniony do tego aby oceniać, czy przepis ustawy jest zgodny z Konstytucją, mógłby się nad tą sprawą pochylić. W mojej ocenie jest to tylko przeciąganie sprawy.
– powiedział dziennikarzom zastępca rzecznika dyscyplinarnego sędziów powszechnych Michał Lasota.
Jako „absolutnie niezrozumiałe” uznał, że teraz trzeba będzie czekać na „bliżej nieokreślony termin.
W mojej ocenie powinno to być tak zorganizowane, że dzisiaj, teraz, zaraz, przeprowadzone powinno być losowanie składu, który to rozpozna i rozpoznane.
– powiedział zastępca rzecznika. Wyraził obawę, że sprawa się długo nie rozpocznie.
Złożony w piątek wniosek obrońców rozpozna inny skład sędziów dyscyplinarnych. Nie wiadomo na kiedy zostanie wyznaczony termin posiedzenia. Na piątkową rozprawę przyszła kilkudziesięcioosobowa grupa popierająca sędziego Żurka. Niektórzy z nich założyli koszulki z napisem „Konstytucja”.
Sędzia Żurek ma sprawę dyscyplinarną w związku z niepodjęciem pracy w wydziale, do którego go przeniesiono. Według zastępcy rzecznika dyscyplinarnego sędziego Michała Lasoty, sprawa ma charakter związany wyłącznie z pełnieniem urzędu przez sędziego Żurka i dotyczy niepodjęcia przez niego przez ponad miesiąc obowiązków w wydziale, do którego został przeniesiony decyzją prezesa sądu okręgowego.
Nie jest to jedyne postępowanie dyscyplinarne sędziego Żurka. Kilka dni temu do sądu skierowano inny wniosek, w którym zarzucono mu uchybienie godności urzędu. Chodzi o wywiad pt. „Sędzia Żurek: Kamil Zaradkiewicz chce zafundować obywatelom chaos w sądach”, który ukazał się w serwisie Prawo.pl.
WB,PAP
Publikacja dostępna na stronie: https://wpolityce.pl/polityka/470080-farsa-sprawa-sedziego-zurka-ponownie-spadla-z-wokandy
Dziękujemy za przeczytanie artykułu!
Najważniejsze teksty publicystyczne i analityczne w jednym miejscu! Dołącz do Premium+. Pamiętaj, możesz oglądać naszą telewizję na wPolsce24. Buduj z nami niezależne media na wesprzyj.wpolsce24.