Komisja Kontroli Budżetowej Parlamentu Europejskiego od lat nie może doprosić się od Rady Europejskiej, którą kieruje Donald Tusk, sprawozdań finansowych za żadne z lat – powiedział zasiadający w komisji czwartą kadencję europoseł SLD Bogusław Liberadzki na antenie TVP Info.
CZYTAJ RÓWNIEŻ: Te liczby szokują! Szampan za pół miliona i 420 tys. zł na… fotel relaksacyjny! To bilans wydatków RE, którą rządzi Tusk
Europoseł SLD przypomniał, że każda unijna agencja i instytucja – od Komisji Europejskiej, przez Trybunał Sprawiedliwości, aż po Trybunał Obrachunkowy – zawsze przekazuje kompleksowe dane finansowe.
Ale Rada Europejska mówi „nie”, „to nie wasz interes, na co wydajemy”
— powiedział Liberadzki.
Gdyby państwo spojrzeli w doroczne sprawozdanie tzw. absolutoryjne, tam zawsze jest stwierdzenie: „nie ma sprawozdania Rady Europejskiej”, „PE przyjmuje rezolucję wyrażającą niezadowolenie”
— zaznaczył polityk.
Dodał, że w przypadku np. Komisji Europejskiej nieprzyjęcie sprawozdania finansowego oznaczałoby, że Komisja upada.
Rada Europejska uważa się w UE za instytucję specjalnej kategorii i nie poddaje się kontroli
— ocenił eurodeputowany Prawa i Sprawiedliwości Jacek Saryusz-Wolski, przyznając rację Liberadzkiemu, że RE rzeczywiście odmawia kompleksowych informacji na temat wydatków, przy czym trwa to od wielu lat i nie obciąża jedynie Donalda Tuska, który kieruje tą instytucją od pięciu lat.
Jak poinformował „Super Express” RE wydała blisko pół miliona złotych na 4 tys. butelek szampana, a kolejne 870 tys. zł – na imprezy i wycieczki dla urzędników.
aw/TVP Info
Publikacja dostępna na stronie: https://wpolityce.pl/polityka/470069-pe-od-lat-nie-moze-sie-doprosic-od-re-sprawozdan-finansowych