Kolejny „tęczowy piątek” przed nami. Osobiście uważam, że będzie to raczej „grzanie” tematu przez genderowe środowiska niż jakieś realne zagrożenie dla szkół. Ale zło nie śpi – trzeba monitorować szkoły i penalizować wszystkie pedofilne działania seksualnych „edukatorów”, sprzeczne z programem nauczania, polską Konstytucją (wszak wg niej rodzina to kobieta i mężczyzna) i poczuciem elementarnej przyzwoitości.
Nie jestem homofobem. W mojej branży artystyczno-estradowej zawsze była nadreprezentacja homoseksualistów. Wielu z nich jest do dziś moimi dobrymi kumplami (i pozdrawiam ich z tego miejsca serdecznie). Są to ludzie nadwrażliwi, wielce utalentowani i – co brzmi dzisiaj niewiarygodnie – bardzo przyzwoici. Nie afiszują się ze swoją orientacją publicznie, nie dążą do „nawracania” heteroseksualnych na swoją modłę, nie próbują deprawować czyichś dzieci. I właśnie dlatego możemy trzymać ze sobą kontakt do dziś. Ja nie nabijam się z ich orientacji, oni nie łapią mnie za kolano – czyli szanujemy się nawzajem. Zapewne niektórzy są mi wdzięczni, bo pamiętają jeszcze, jak broniłem ich za komuny, gdy groził im lincz medialny i ostracyzm środowiska. Wtedy „przywalanie pedałom” nie wymagało żadnej odwagi, należało wręcz do dobrego tonu. Jedną z takich sytuacji opisałem wiele lat temu na blogu, kiedy słowo gender jeszcze nie było w Polsce znane:
CZYTAJ TAKŻE: TS/S „STEFAN BATORY” wspomnienie: Geje na pokładzie!
Komuniści bardzo często szantażowali homoseksualistów groźbą upublicznienia ich przypadłości, zmuszając ich tym do donosicielstwa i upadlając „kochających inaczej” przy każdej okazji. Dlatego z ogromnym zdumieniem (rozbawieniem?) obserwuję dziś komitywę polityków lewicy (w prostej linii spadkobierców Gomułki i Jaruzelskiego) z „Wiosną” Roberta Biedronia…
W jednym z wierszy - „Gdyby Hollywood przejął nasze scenariusze” (z tomiku „Ja tu zostaję”) - poruszyłem temat edukacji dzieci i młodzieży:
(…) Mało kto z młodych czyta prastare kroniki, Łatwo więc ich przekonać, że byliśmy nikim! Świat dzisiaj bowiem płynie w poprzek normalności, Pod prąd rozsądku, prawdy i wbrew moralności. Amerykanin, Francuz, Anglik czy Holender Wciskają nam bez kitu propagandę „gender”, W której gej, feministka, transwestyta śliczny Zmienia nasz byt realny w zwykły dom publiczny… Burzy święte wartości sodomita z biesem; Bóg, Honor i Ojczyzna przepaść ma z kretesem! (…)
Wiersz kończyła żartobliwa (czy aby na pewno?) puenta w sprawie szansy na popkulturowe promowania naszej historii:
(…) Jest szansa, by sfilmować polską epopeję; Dowieść trza, że Kościuszko był na przykład… gejem…
PS I wiadomość dla mnie szokująca: ambasadorem „tęczowych piątków” została … Majka Jeżowska, od lat robiąca „w dzieciach”, i to z wielkimi sukcesami! Majeczko droga; pamiętamy wszyscy, jak śpiewałaś przepięknie: „bo wszystkie dzieci nasze są”… Nie wiedziałem (nikt się nawet tego nie domyślał!), że miałaś na myśli środowiska lgbt… Ciekawe, czy gdybyś w latach swoich największych sukcesów śpiewała o „dwóch mamach, co mają włosy jak atrament – ale w kolorze tęczy” (albo jeszcze lepiej – o dwóch tatusiach) – sprzedałabyś tyle złotych płyt?
A tak na poważnie: pora pochylić się nad edukacją i wychowaniem dzieci i młodzieży w duchu tolerancji dla dziewięćdziesięciu dziewięciu procent heteroseksualnego polskiego społeczeństwa. Bo szaleństwo może stać się z czasem zagrożeniem dla istnienia całej populacji. Jedyna nadzieja w tym, że czas działa na naszą korzyść: z każdym dniem możemy uczyć się na błędach bardzo wyedukowanych seksualnie zachodnich krajów… Dlatego namawiam wszystkich do aktywności w tym względzie. Trzeba brać sprawy w swoje ręce; dlatego polecam link: www.fmm.org.pl
Publikacja dostępna na stronie: https://wpolityce.pl/polityka/469999-koniec-swiatamajka-jezowska-ambasadorem-teczowych-piatkow
Dziękujemy za przeczytanie artykułu!
Najważniejsze teksty publicystyczne i analityczne w jednym miejscu! Dołącz do Premium+. Pamiętaj, możesz oglądać naszą telewizję na wPolsce24. Buduj z nami niezależne media na wesprzyj.wpolsce24.