„Taki człowiek nigdy nie powinien być sędzią” - mówi w wywiadzie dla portalu wPolityce.pl Patryk Jaki, były przewodniczący komisji weryfikacyjnej, komentując zachowanie sędziego Pirogowicza podczas wygłaszania uzasadnienia WSA do decyzji ws. nieruchomości przy ul. Nabielaka 9 w Warszawie.
CZYTAJ WIĘCEJ: Szok! Sędzia Pirogowicz śmieje się z reakcji córki śp. Jolanty Brzeskiej. Internauci: „Należy te sądy rozwiązać”. WIDEO
wPolityce.pl: Zapowiedział pan złożenie wniosku o postępowanie dyscyplinarne wobec sędziów, którzy pana zdaniem złamali prawo uchylając decyzję komisji weryfikacyjnej w sprawie kamienicy przy ul. Nabielaka 9. Kiedy możemy się go spodziewać?
Piszę taki wniosek. W najbliższych dniach zostanie on złożony do Rzecznika Dyscyplinarnego dlatego, że moim zdaniem ci sędziowie łamią prawo. W Polsce mamy trójpodział władzy, bardzo precyzyjnie określający, która władza czym się zajmuje. Do władzy wykonawczej należy bieżące zarządzanie instytucjami państwa, do władzy ustawodawczej należy stanowienie prawa, a do władzy sądowniczej należy przestrzeganie tego prawa, które jest uchwalane przez władzę ustawodawczą.
Na czym polegało to złamanie prawa?
W tym przypadku sędziowie przyznali sobie uprawnienia władzy ustawodawczej uznając, że to oni będą decydować, która ustawa w Polsce obowiązuje, a która nie. Nie ma takiego uprawnienia w żadnym klasycznym trójpodziale władzy. To jest po prostu ordynarne łamanie prawa. Jest ustawa o komisji weryfikacyjnej, której ci sędziowie w ogóle nie stosują. Udają też, że nie rozumieją pozycji ustrojowej sądów administracyjnych, która jest znacznie bardziej ograniczona niż sądów powszechnych. Sędziowie sądu administracyjnego mają obowiązek badać decyzje przede wszystkim pod względem legalności i pod względem formalnym. Ci sędziowie wychodzą poza swoje uprawnienia. Z jednej strony przyznają sobie uprawnienia Sejmu, z drugiej sądów powszechnych. Pomijam już fakt, że naczelną zasadą w takich sytuacjach powinno być to, że sędziowie są od tego, żeby pilnować sprawiedliwości. A w tej sprawie wszyscy wiedzą, że był przekręt. Mamy przecież prawomocną decyzję sądu karnego w sprawie pana M. Sąd Administracyjny w Warszawie to jest najbardziej skompromitowany sąd w Polsce.
W tej sprawie szokuje również zachowanie jednego z sędziów, który śmiał się z wypraszanej z sali sądowej córki śp. Jolanty Brzeskiej. Co Pan o tym sądzi?
Ostatnim elementem skargi będzie właśnie zachowanie tego sędziego. Naśmiewanie się z córki, której matkę zamordowano za to, że wałczyła o swoje prawa… Jej rodzina mieszkała od dekad w tej nieruchomości, a nagle przyszli panowie, którzy nie mieszkali tam ani minuty, za 3 tys. zł wykupili sobie prawo do dysponowania tą nieruchomością i chcieli z niej wyrzucić panią Jolantę Brzeską. I dla sędziego to jest śmieszne. Taki człowiek nigdy nie powinien być sędzią. To jak w soczewce pokazuje dlaczego potrzebna jest reforma wymiaru sprawiedliwości. Będąc w Ministerstwie Sprawiedliwości przygotowałem projekt reformy sądownictwa administracyjnego – bardzo radykalnej reformy. Mam nadzieję, że teraz będzie dobry moment, żeby do tego wrócić. Uważam też, że jest pilna potrzeba wciągnięcia sądownictwa administracyjnego w postępowanie dyscyplinarne przy Izbie Dyscyplinarnej w Sądzie Najwyższym, bo to nie zostało zrobione przy pierwszym podejściu. Sędziowie sądu administracyjnego dali wystarczająco dowodów, żeby tak się stało.
Dziś na antenie Telewizji wPolsce.pl Magdalena Brzeska mówiła, że Rafał Trzaskowski nigdy się z nią nie kontaktował. A jak Pan ocenia postawę warszawskiego ratusza w tej sprawie i blokowanie wypłaty odszkodowań pokrzywdzonym lokatorom?
Nie miejmy żadnych złudzeń. To jest szczyt kompromitacji. Jeżeli my zwracamy nieruchomości miastu, a miasto robi wszystko, żeby tych nieruchomości nie otrzymać. Miasto skarży korzystne dla siebie decyzje. Nie ma drugiego takiego miasta na świecie. To jest po prostu skandal nad skandale.
Rozmawiał Krzysztof Bałękowski
Publikacja dostępna na stronie: https://wpolityce.pl/polityka/469765-wywiad-jaki-o-decyzji-wsato-jest-ordynarne-lamanie-prawa