Nowe powyborcze rozdanie niesie ze sobą, co naturalne, wiele plotek, analiz i pomysłów na to, jak urządzić rzeczywistość polityczną, która wyłoniła nam się po 13 października. Jednym z częściej powtarzających się wątków przy ocenach stanu gry jest zauważalne wzmocnienie środowisk Solidarnej Polski (Zbigniewa Ziobry) i Porozumienia (Jarosława Gowina) w ramach obozu Zjednoczonej Prawicy.
W sposób przewidywalny do bólu postanowił wykorzystać to Radosław Sikorski, który na łamach „Polityki” zupełnie poważnie zaapelował o to, by premierem w nowej kadencji został Jarosław Gowin - i to jako polityk antypisowskiej koalicji. Z tej okazji znalazło się nawet kilka ciepłych słów dla ministra nauki i szkolnictwa wyższego:
W rządzie PiS pozycjonował się jako zwolennik liberalnych rozwiązań gospodarczych i jako sceptyk co radykalniejszych szarż Kaczyńskiego. Gowina nie obciąża zanadto łamanie konstytucji, bo wszak się z tego nie cieszył. Nie ma też osobistych powodów, aby bać się prokuratury po przywróceniu jej niezależności. A widzi z drugiej strony, ze mariaż z Kaczyńskim doprowadził do katastrofalnego spadku poparcia wśród jego osobistych wyborców. (…) Rząd byłego zastępcy Tuska jest w tej chwili jedyną szansą na przywrócenie w Polsce rządów prawa. Jeśli Paryż wart był mszy, to polska demokracja jest warta Jarosława Gowina
— napisał europoseł Platformy Obywatelskiej.
Tego rodzaju wrzutki i teksty są do bólu przewidywalne; próba wbicia klina jest oczywista, niemniej jednak plotki często mają swoje drugie życie. Parlamentarzyści opowiadają, że na korytarzach sejmowych politycy PO zgrabnie suflują, że Gowin podjął rozmowy, że taki scenariusz jest na stole, że gra została podjęta…
To wyłącznie koncert życzeń polityków opozycji. Mamy zaufanie do swoich koalicjantów i przez najbliższe cztery lata będziemy tworzyć rząd Prawa i Sprawiedliwości
— powiedział nam Piotr Mueller, rzecznik rządu Mateusza Morawieckiego, poseł PiS, a do niedawna wiceminister w resorcie kierowanym przez Jarosława Gowina.
Jak wyglądały negocjacje i rozmowy między Gowinem a Kaczyńskim opowiadał sam zainteresowany na antenie telewizji wPolsce.pl (wideo poniżej). Sejmowe wiewiórki uprzejmie donoszą zresztą, że spotkanie obu Jarosławów mocno się przedłużyło, a i na stole nie zabrakło dobrego trunku. Paparazzi tym razem nie byli jednak na tyle czujni, by wyłowić odpowiednie zdjęcia czy filmy.
Jarosław Gowin lubi i umie prowadzić swoje gry, przeciąganie liny przy konkretnych projektach ustaw czy dyskusjach o zakresie wpływów polityków Porozumienia to chleb powszedni (podobnie jak w przypadku PiS i Solidarnej Polski), niemniej jednak gra takich polityków jak Sikorski powinna być nieco bardziej wyrafinowana, by zyskała na wiarygodności i popularności. Były szef MSZ wie jednak, że na prawicy Gowinowi cały czas pamięta się pracę w rządzie Tuska, więc próby zagrania na tych sentymentach i realnych emocjach jest podejmowana. Na razie w sposób daleki od finezji, ale sam fakt pokazuje, gdzie dziś są pokładane nadzieje ważnych polityków w PO: nie we własnych liderach, nie w wyborach prezydenckich, ale w jakiejś kosmicznej nadziei na wewnętrzny podział w obozie Jarosława Kaczyńskiego.
Do momentu stworzenia rządu, utworzenia takiej czy innej większości w Sejmie (i Senacie), będziemy mieli sporo mniej lub bardziej gorących wrzutek. Zanosi się zresztą na ciekawe całe cztery lata w Sejmie - przynajmniej dla tamtejszych wiewiórek głodnych plotek, pogłosek i dykteryjek.
ZOBACZ TAKŻE MAGAZYN BEZ SPINY - TELEWIZJA WPOLSCE.PL:
Publikacja dostępna na stronie: https://wpolityce.pl/polityka/469703-sikorski-chce-premiera-gowina-czyli-w-po-bez-wyrafinowania
Dziękujemy za przeczytanie artykułu!
Najważniejsze teksty publicystyczne i analityczne w jednym miejscu! Dołącz do Premium+. Pamiętaj, możesz oglądać naszą telewizję na wPolsce24. Buduj z nami niezależne media na wesprzyj.wpolsce24.