„Gazeta Wyborcza” panikuje, że złożone zgodnie z prawem protesty wyborcze PiS to „zamach”, a walka o Senat „staje się dramatyczna”. Z kolei w swoim komentarzu wicenaczelny „GW” Jarosław Kurski twierdzi, że „to moment kluczowy w marszu Kaczyńskiego po autorytaryzm”.
Opozycja apeluje do organizacji międzynarodowych, by monitorowały ponowne liczenie głosów w wyborach do Senatu. O ich ważności zdecyduje izba Sądu Najwyższego utworzona przez PiS. Ale i tu opozycja ma swój plan
— alarmuje „GW” w tekście zatytułowanym „zamach PiS na wybory”. W artykule jest wyjaśnione, że rzekomo protesty wyborcze KO są zasadne, a te zgłoszone przez PiS nie.
„GW” na wszelki wypadek już przypomina, kto będzie rozpatrywał protesty PiS.
Dwa pierwsze protesty PiS, dotyczące wyborów do Senatu, rozpoznają sędziowie: profesor KUL Jacek Widło, dr hab. Grzegorz Żmij oraz profesor KUL i członek rady programowej Ordo Iuris Krzysztof Wiak. Pozostałe składy we wtorek nie zostały jeszcze przydzielone
— donosi „GW”.
Z kolei wicenaczelny „GW” Jarosław Kurski histeryzuje, że Jarosław Kaczyński chce dokonać kluczowy krok w kierunku autorytaryzmu.
W Senacie PiS nie ma większości. Nie ma też żadnych dowodów na fałszerstwa wyborcze. Nie ma żadnych przesłanek do protestu. Prezesowi Kaczyńskiemu nie podoba się wynik – i to jest jedyna przesłanka. PiS wymyśla więc księżycowe teorie, że gdyby głosy nieważne uznać za głosy na kandydata partii rządzącej, to on by wygrał. Ale dlaczego głosy nieważne zaliczać na rzecz PiS, a nie opozycji? PiS nie umie na to odpowiedzieć
— pisze Jarosław Kurski. Najwyraźniej nie rozumie, że chodzi o ponowne przeliczenie głosów, a nie przyznanie ich PiS z automatu.
To moment kluczowy w marszu Kaczyńskiego do autorytaryzmu. Były zamachy na demokrację parlamentarną, na konstytucję, Trybunał Konstytucyjny, na niezależne sądy i niezawisłych sędziów – ale nie było zamachu władzy na wynik wyborów. Kaczyński igra z ogniem, bo zamach na wybory przeciętny Polak łatwo zrozumie. Historia uczy, że fałszerstwa wyborcze były początkiem końca niejednej dyktatury
— zaznacza.
Czyżby „GW” kwestionowała zgodną z prawem możliwość złożenia protestu wyborczego?
as/wyborcza.pl
Publikacja dostępna na stronie: https://wpolityce.pl/polityka/469693-histeryczna-reakcja-gw-na-protesty-wyborcze-pis