„Jeśli podejdziemy do tego pragmatycznie, to jest możliwość żeby się porozumieć w wielu aspektach” - zaznaczył Jan Mosiński, poseł Prawa i Sprawiedliwości na antenie Telewizji wPolsce. W rozmowie udział wzięła również Katarzyna Piekarska z Koalicji Obywatelskiej oraz Marek Sawicki z Polskiego Stronnictwa Ludowego.
CZYTAJ RÓWNIEŻ: PiS złożyło protesty wyborcze do SN! Będą oględziny kart i ponowne przeliczenie głosów? Mowa m.in. o okręgu, w którym wygrał Gawłowski
Na początku rozmowy poruszona została sprawa złożenia przez Prawo i Sprawiedliwość protestu wyborczego dotyczącego niektórych okręgów senackich. Na podobny ruch zdecydowała się ostatecznie również Koalicja Obywatelska.
Pan Michał Kamiński słynny jest z barwnych wypowiedzi. Mówi to, co chciałby usłyszeć i mówił być może to, co chciałby widzieć i z czym mieć do czynienia w Polsce. Tak nie będzie. Protest wyborczy jest wpisany w Kodeks wyborczy. Naszym zadaniem jest wyjaśniać wątpliwości, a takie wątpliwości zaistniały w przypadku kilku okręgów do Senatu, chociażby w okręgu, gdzie startował pan Gawłowski. Różnica między zwycięzcą, czyli panem Gawłowskim, a drugim kandydatem wynosiła 320 głosów, tymczasem głosów nieważnych było ponad 3400
— mówił Jan Mosiński z PiS odnosząc się do wypowiedzi Michała Kamińskiego, który stwierdził, że złożenie protestu przez Prawo i Sprawiedliwość to początek końca demokracji w Polsce.
Mamy prawo domniemywać, że ewentualnie mogło dojść do błędnego zakwalifikowania ważnych głosów jako nieważne, w świetle art. 227 Kodeksu wyborczego. Po to są demokratyczne struktury państwa, w tym przypadku Sąd Najwyższy, który to zbada. Nie dopatrywałbym się w tym jakiegoś podstępu czy zamachu na demokrację. To co mówi pan Kamiński jest po prostu niepoważne, ale – jak już powiedziałem – słynie z barwnych wypowiedzi, z którymi można ewentualnie polemizować z lekkim uśmiechem ironii na ustach
— dodawał.
CZYTAJ TAKŻE: Wariant „zagranica” uruchomiony! Schetyna: Zrobimy wszystko, aby odbyła się międzynarodowa kontrola przeliczenia głosów
Protesty powyborcze są częścią dekoracji. Będzie ich pewnie ponad 40. Problem nie jest w tym, że zgłaszane są protesty wyborcze i jakie są intencje. Problem w tym, jak będą rozpatrywany. Najpierw specjalna izba nowo powołana Sądu Najwyższego w składzie trzyosobowym zdecyduje czy protest będzie rozpatrzony, czy nie. Natomiast najważniejszym elementem, jeśli protest będzie rozpatrywany, to jest kwestia komisarzy wyborczych, którzy są jednak z nadania ministra rządu Prawa i Sprawiedliwości. Jeśli to ponowne liczenie głosów będzie miało jawny, transparentny charakter i będą mieli do niego dostęp przedstawiciele komitetów wyborczych, to ja oczywiście nic złego w tym nie widzę i oczekiwałbym, że taki tryb będzie. Natomiast nie wyobrażam sobie, że w trybie zamkniętym sam komisarz dokona weryfikacji i liczenia tych głosów. Ze spokojem na to patrzę
— podkreślał Marek Sawicki z PSL.
Budzi moje wątpliwości to, że Sejm starej kadencji obradował po wyborach i to, że to wszystko tak długo trwa. Wprowadza to znaki zapytania i niepokój wśród opinii publicznej. Usiłuję sobie wyobrazić co by było, gdyby np. na skutek przeliczenia głosów okazałoby się, że kto inny został senatorem. Obawiam się, że mogłoby dojść do różnych niedobrych zdarzeń. Ale zgadzam się też z panem ministrem Sawickim, że powinni być tam przedstawiciele wszystkich komitetów wyborczych
— zaznaczyła z kolei Katarzyna Piekarska, wybrana do Sejmu z listy Koalicji Obywatelskiej.
Dalej goście programu „Gorące pytania” zastanawiali się nad tym, czy nowi posłowie odmienią oblicze Sejmu i czy możliwa jest współpraca rządu z opozycją.
Jeżeli opozycja będzie opozycją pragmatyczną, gdzie ich krytyka będzie konstruktywna, to myślę, że to są pewne przymioty opozycji i rządzących, żeby w tej krytyce wyszukiwać czegoś dobrego dla Polski. Jeśli podejdziemy do tego pragmatycznie, to jest możliwość żeby się porozumieć w wielu aspektach. Natomiast na pewno będziemy się różnić co do pewnych kwestii cywilizacyjnych
— podkreślał Jan Mosiński.
Oblicze parlamentu zdecydowanie odmieni, jeśli zostanie utrzymana, sytuacja w Senacie. W Sejmie będziemy musieli, niezależnie czy będzie to inicjatywa opozycji, czy rządzących przygotowywać ustawy solidniej. Nie będzie już takiego pośpiechu. Z pewnością Sejm będzie musiał z większą starannością opracowywać swoje projekty, projekty rządowe, bo będą one podlegały głębszej recenzji Senatu. Debata wokół tego, dyskusja będzie znacznie inna. W każdej kadencji wchodzą nowi parlamentarzyści i patrzę na nich z nadzieją, bo oni wnoszą i nowe wartości, i nowy smak, a czasem i nowe „jasełka”, które ubarwiają życie polityczne
— wskazywał Marek Sawicki.
O tym jaka to będzie praca w Sejmie, to w dużej mierze będą decydowali rządzący. To Prawo i Sprawiedliwość ma większość w parlamencie i to czy będzie dialog, współpraca, konsultacje społeczne, to zależy od rządzących. W skład Koalicji Obywatelskie wchodzą bardzo różne podmioty, bo i Inicjatywa Barbary Nowackiej, Zieloni, jest Platforma Obywatelska, samorządowcy, więc myślę, że jest bardzo wiele osób przygotowanych merytorycznie
— mówiła Katarzyna Piekarska o ewentualnej współpracy obozu rządzącego z opozycją.
kb/Telewizja wPolsce
-
Kup nasze pismo w kiosku lub skorzystaj z bardzo wygodnej formy e - wydania dostępnej na: http://www.wsieci.pl/prenumerata.html.
Publikacja dostępna na stronie: https://wpolityce.pl/polityka/469537-co-z-wynikiem-wyborow-do-senatu-moglo-dojsc-do-bledow
Dziękujemy za przeczytanie artykułu!
Najważniejsze teksty publicystyczne i analityczne w jednym miejscu! Dołącz do Premium+. Pamiętaj, możesz oglądać naszą telewizję na wPolsce24. Buduj z nami niezależne media na wesprzyj.wpolsce24.