Lojalność jest bardzo ważną cechą w polityce i dopóki Grzegorz Schetyna jest przewodniczącym PO nie należy go krytykować, należy go wspierać - powiedział w poniedziałek wiceszef Platformy Tomasz Siemoniak. Jego zdaniem Schetyna absolutnie nie powinien rezygnować z funkcji szefa PO.
CZYTAJ RÓWNIEŻ: Panika w Platformie! Schetyna: Wniosek o ponowne liczenie głosów pachnie podważaniem wyniku wyborów. Będziemy bronić mandatu opozycji
Siemoniak został w Polsat News zapytany o poniedziałkową publikację „Newsweeka”. Według tygodnika w PO zawiązała się tzw. frakcja młodych (są w niej m.in. wiceszef PO Borys Budka, prezydent Warszawy Rafał Trzaskowski oraz posłowie: Sławomir Nitras, Joanna Mucha, Agnieszka Pomaska, Cezary Tomczyk, Paweł Olszewski, Marcin Kierwiński, Arkadiusz Myrcha i Krzysztof Brejza), która chce doprowadzić do zmiany przewodniczącego partii. Zmiany pokoleniowej w PO chcą także - według „Newsweeka” - wyborcy Platformy.
Siemoniak, komentując artykuł, przypomniał m.in., że kadencja Schetyny kończy się na początku przyszłego roku.
Po drugie jesteśmy taką partią, w której - jak się okazuje - wszyscy mogą krytykować przewodniczącego. Myślę, że członkowie PiS mogą co najwyżej w domu przy obiedzie powiedzieć do rodziny co myślą o prezesie
— ironizował polityk PO.
Podkreślił jednocześnie, że bardzo ważną cechą w polityce jest lojalność.
I dopóki Grzegorz Schetyna jest przewodniczącym nie należy go krytykować, należy go wspierać w tej sytuacji
— powiedział Siemoniak. Dopytywany, czy obecny lider PO powinien podać się do dymisji, odparł: „absolutnie nie”.
Przypomniał, że przed czterema laty, po przegranych przez Platformę wyborach, wspierał ówczesną liderkę partii Ewę Kopacz i to on zgłaszał jej kandydaturę na szefa klubu parlamentarnego PO (Kopacz przegrała wówczas wybory ze Sławomirem Neumannem - PAP).
Wtedy (Kopacz) nie czuła się wspierana i dziś wyciągnijmy z tego wniosek taki po czterech latach, że lider i przewodniczący jest wartością dla Platformy, dla Koalicji Obywatelskiej. Jak on jest atakowany, to sami siebie osłabiamy
— ocenił Siemoniak.
Wiceszefa PO zapytano też kogo poprze w wyborach szefa klubu Koalicji Obywatelskiej. Siemoniak zaznaczył, że głosowanie w tej sprawie odbędzie się „w okolicach 12 listopada”, kiedy po raz pierwszy zbierze się Sejm nowej kadencji.
Jest jeszcze trochę czasu, nie wiadomo kto będzie kandydował. Ja uważam, że są takie osoby w Koalicji Obywatelskiej, które są w stanie połączyć wszystkich
— dodał.
Według niego taką osobą jest m.in. posłanka PO Izabela Leszczyna. Dopytywany, zgodził się, że dobrymi kandydatami byliby również: Borys Budka i Małgorzata Kidawa-Błońska.
Na pewno trzeba wziąć pod uwagę, że jest mnóstwo nowych osób w klubie, reprezentujących nowe środowiska takie jak Inicjatywa Polska Barbary Nowackiej, są Zieloni. To nie jest tak, że w gabinecie przewodniczącego Platformy się takie rzeczy rozstrzygnie. Klub to jest bardzo demokratyczna instytucja
— zaznaczył Siemoniak.
Bronił też wyniku wyborczego Schetyny (jako lider listy KO we Wrocławiu uzyskał 66,8 proc. głosów, o wiele mniej niż np. Budka w Katowicach czy Nowacka w Słupsku). Zwrócił uwagę, że szef Platformy przez całą kampanię jeździł po kraju i wspierał innych kandydatów.
Grzegorz Schetyna trzy razy był u mnie w okręgu, był ze mną w każdym powiecie, mieliśmy konferencje prasowe, jeździł po Polsce i wspierał. Nie zajmował się swoją kampanią we Wrocławiu
— powiedział Siemoniak.
Przypomniał ponadto, że dość późno zapadła decyzja o jego kandydowaniu z Wrocławia (Schetyna początkowo miał być „jedynką” listy KO w Warszawie, jednak na początku września, tuż przed rejestracją list wyborczych ogłoszono, że miejsce pierwsze w stolicy otworzy Małgorzata Kidawa-Błońska, a Schetyna będzie startować z Wrocławia).
Ostrożny jestem w takim ocenianiu kto miał jakie wyniki, bo liczby to nie wszystko
— zaznaczył Siemoniak.
gah/PAP
Publikacja dostępna na stronie: https://wpolityce.pl/polityka/469455-lubu-dubu-siemoniak-nie-nalezy-krytykowac-schetyny