„Marzenia, że opozycja wystawia jednego kandydata w wyborach prezydenckich, można odłożyć na półkę. W drugiej turze będzie Andrzej Duda i powinien tam być Donald Tusk. Tylko on ma szanse na wygranie” - powiedział na antenie Radia TOK FM były premier, a obecnie europoseł Leszek Miller.
CZYTAJ RÓWNIEŻ: Prezydent Duda nie obawia się walki z Tuskiem. Mocna deklaracja: „Ktoś, kto się kogokolwiek boi, nie może być Prezydentem RP”
PiS zdaje sobie sprawę z wagi Senatu w rękach opozycji
— uważa Miller.
Z tego, że czasy ekspresu legislacyjnego się skończyły. Senat nie może zablokować ustawy, ale może zgłaszać poprawki
— dodał.
Odnosząc się do kwestii rozstrzygnięcia, kto zostanie nowym marszałkiem Senatu, Leszek Miller wskazał na kandydaturę Marka Borowskiego jako najlepszą.
Co było, to było, to człowiek o wyjątkowej sprawności
— ocenił.
Pytany o zbliżające się wybory prezydenckie Leszek Miller odniósł się do propozycji szefa PSL Władysława Kosiniaka-Kamysza, który zaproponował, żeby wspólny kandydat opozycji został wyłoniony w prawyborach. W ocenie Leszka Millera marzenia o jednym kandydacie opozycji „można odłożyć na półkę”.
Należy się spodziewać, że każda z liczących się formacji wystawi swojego kandydata, żeby chociażby pokazywać swój program
— mówił były premier, a obecnie europoseł SLD.
Jego zdaniem decydująca rozgrywka odbędzie się w drugiej turze, a w niej „na pewno” znajdzie się Andrzej Duda.
Pytanie, kto będzie jego rywalem. Ja tutaj nie mam wątpliwości. To powinien być Donald Tusk
— stwierdził Leszek Miller mimo że sam Tusk nie wypowiedział się wprost, czy będzie startował w wyborach na najwyższy urząd w państwie.
Tymczasem zdaniem Millera tylko szef Rady Europejskiej „jest w stanie wygrać debatę z Andrzejem Dudą”.
Może teraz w sondażach z nim przegrywa, ale nie prowadzi żadnej kampanii wyborczej. A wiemy, jak świetnie sobie radzi w takich sytuacjach
— ocenił Miller, dodając, iż Donald Tusk „nie stracił nic ze swojej intelektualnej dojrzałości, ma ten szlif polityka na poziomie międzynarodowym”.
Nie utracił tej umiejętności uwodzenia wyborców, a to jest bardzo ważne
— przekonywał Leszek Miller.
Według byłego premiera słowa Tuska należy odczytać jako sygnał, że „nie zamierza się narzucać”.
Ale gdyby była potrzeba, to jest do dyspozycji. To jest dojrzałe. Tusk nie sprawia wrażenia, że już nie może się doczekać, tylko spokojnie czeka. Polska miałaby dobrego prezydenta
— oświadczył Miller.
aw/TOK FM
Publikacja dostępna na stronie: https://wpolityce.pl/polityka/469368-bedzie-wspolny-kandydat-opozycji-na-prezydenta-miller-nie
Dziękujemy za przeczytanie artykułu!
Najważniejsze teksty publicystyczne i analityczne w jednym miejscu! Dołącz do Premium+. Pamiętaj, możesz oglądać naszą telewizję na wPolsce24. Buduj z nami niezależne media na wesprzyj.wpolsce24.