Prezydent Andrzej Duda skierował do Trybunału Konstytucyjnego w trybie kontroli prewencyjnej ustawę ws. jawności majątku rodzin najważniejszych urzędników państwowych - powiedział PAP rzecznik prezydenta Błażej Spychalski.
CZYTAJ RÓWNIEŻ: Sejm uchwalił ustawę ws. jawności majątku rodzin najważniejszych urzędników państwowych
CZYTAJ TAKŻE: PiS zapowiada propozycję zmian: Jawne majątki polityków oraz członków ich rodzin. „Wierzymy, że Schetyna to chętnie poprze”
Prezydent w pełni popiera i zgadza się z ideą samej ustawy, natomiast to są na tyle istotne kwestie, że nie powinno być najmniejszych wątpliwości, szczególnie prawnych, w związku z tym prezydent podjął decyzję o skierowaniu ustawy do Trybunału Konstytucyjnego w trybie prewencyjnym
— powiedział PAP Spychalski.
Jak zaznaczył, wątpliwości głowy państwa dotyczą przede wszystkim sytuacji, kiedy ktoś ma wpisać do oświadczenia majątkowego informacje o majątku swych najbliższych, a tych informacji albo nie może zdobyć, albo mogą one być nieprecyzyjne.
Rzecznik rządu Piotr Müller w rozmowie z PAP podkreślił, że prezydent skorzystał ze swoich uprawnień konstytucyjnych.
Rząd w tym zakresie może tylko przyjąć taką informację do wiadomości, a samo stwierdzenie niezgodności z konstytucją należy do Trybunału Konstytucyjnego
— powiedział rzecznik rządu.
Role konstytucyjne, role poszczególnych organów państwa określa konstytucja i do tych organów należy podejmowanie inicjatyw, czy to o kontrolę następczą czy stwierdzenie zgodności z konstytucją
— dodał.
Wiceszef Kancelarii Prezydenta RP Paweł Mucha podkreślił w rozmowie z PAP, że prezydent w pełni popiera cele i uzasadnienie zmian wprowadzanych ustawą.
Prezydent jest przekonany, że wszelkie inicjatywy związane z przeciwdziałaniem korupcji, z jawnością oświadczeń majątkowych czy z szeroką rozumianą transparentnością życia publicznego, zasługują na aprobatę
— podkreślił wiceszef KPRP.
Natomiast - zaznaczył Mucha - prezydent ma wątpliwości co do konsekwencji prawnych, które mogą wynikać z podania przez osobę zobowiązaną do złożenia oświadczenia majątkowego informacji dotyczących majątku osób jej bliskich.
Mamy (w ustawie) sytuację możliwości poniesienia odpowiedzialności karnej przez osoby zobowiązane do złożenia oświadczenia majątkowego za podanie w nim informacji, odnośnie których osoby te nie mają możliwości ich zweryfikowania, a czasami także ich pozyskania
— podkreślił Mucha. Jak dodał, „jeżeli coś jest niewykonalne, nie można z tego robić zobowiązania”.
Zwrócił uwagę, że ustawa zakłada ujawnianie majątku dorosłych dzieci - zarówno własnych, jak i przysposobionych - osoby składającej oświadczenie oraz dzieci jej małżonka.
Po pierwsze jest tu kwestia wykonalności tych zobowiązań w stosunku do osób trzecich, zwłaszcza dzieci małżonka. Po drugie mamy tu do czynienia z konstytucyjnym prawem do prywatności, autonomią informacyjną wobec tych osób
— powiedział Mucha.
Prezydencki minister wskazał, że zgodnie z art. 47 konstytucji „każdy ma prawo do ochrony prawnej życia prywatnego, rodzinnego, czci i dobrego imienia oraz do decydowania o swoim życiu osobistym”. Zwrócił także uwagę, że zgodnie z art. 52 ustęp 2 konstytucji „władze publiczne nie mogą pozyskiwać, gromadzić i udostępniać innych informacji o obywatelach niż niezbędne w demokratycznym państwie prawnym”.
Zaznaczył, że w świetle tych zapisów ustawy zasadniczej pojawia się pytanie o możliwość pozyskiwanie informacji o majątku dorosłych dzieci urzędnika państwowego, zwłaszcza w sytuacji, gdy dzieci te nie pełnią żadnej funkcji publicznej.
Mucha wskazał też na art. 31 ustęp 3 konstytucji, zgodnie z którym ograniczenia w zakresie korzystania z konstytucyjnych wolności i praw mogą być ustanawiane tylko w ustawie i tylko wtedy, gdy są konieczne w demokratycznym państwie dla jego bezpieczeństwa lub porządku publicznego, bądź dla ochrony środowiska, zdrowia i moralności publicznej, albo wolności i praw innych osób; ograniczenia te nie mogą naruszać istoty wolności i praw.
Prezydencki minister mówiąc o wątpliwościach prezydenta wobec ustawy wskazał też kwestię równości wobec prawa. Zauważył, że ustawa przewiduje różne sankcje za niewykonanie jej przepisów wobec poszczególnych urzędników.
Posłowie i senatorowie ponoszą odpowiedzialność regulaminową z utratą praw do uposażenia do czasu złożenia oświadczenia; posłowie do PE tracą uposażenie do czasu złożenia oświadczenia i jest odpowiedzialność karna za złożenie fałszywego oświadczenia; funkcjonariusze - odpowiedzialność służbowa; prezes TK - jedynie odpowiedzialność karna. Te przepisy wywodzą różne skutki prawne wobec różnych kategorii osób i na to też prezydent - na gruncie art. 32 konstytucji - zwraca uwagę
— podkreślił Mucha.
Ustawa w sprawie jawności majątku rodzin najważniejszych urzędników państwowych, której projekt powstał w kancelarii premiera, została uchwalona przez Sejm 11 września. Przewiduje zmiany w pięciu ustawach: ustawie o wykonywaniu mandatu posła i senatora, ustawy o ograniczeniu prowadzenia działalności gospodarczej przez osoby pełniące funkcje publiczne, ustawie o uposażeniu posłów do Parlamentu Europejskiego wybranych w RP, ustawie o Centralnym Biurze Antykorupcyjnym oraz ustawie o statusie sędziów Trybunału Konstytucyjnego.
Według przyjętych zmian m.in. premier, ministrowie, posłowie, posłowie do PE, senatorowie, prezesi: Trybunału Konstytucyjnego, Naczelnego Sądu Administracyjnego i Sądu Najwyższego, a także osoby stojące na czele innych instytucji państwowych będą zobowiązane do umieszczania w oświadczeniu majątkowym informacji o majątku osobistym małżonków, dzieci i osób pozostających we wspólnym pożyciu.
Zgodnie z nowelizacją obowiązek złożenia takiego oświadczenia majątkowego dotyczy w sumie blisko 30 różnych urzędników, w tym marszałków i wicemarszałków Sejmu i Senatu, prezesów Najwyższej Izby Kontroli i Narodowego Banku Polskiego, sekretarzy i podsekretarzy stanu, przewodniczącego Komisji Nadzoru Finansowego, wojewodów, prezesów zarządów: Narodowego Funduszu Zdrowia, Państwowego Funduszu Rehabilitacji Osób Niepełnosprawnych, Narodowego Funduszu Ochrony Środowiska i Gospodarki Wodnej, Agencji Mienia Wojskowego, Agencji Rozwoju Przedsiębiorczości i Agencji Restrukturyzacji i Modernizacji Rolnictwa.
Przygotowanie ustawy, na podstawie której ujawnione byłyby majątki – i ich źródła - współmałżonków polityków, osób pozostających we wspólnym pożyciu oraz ich dorosłych dzieci, zapowiedział pod koniec maja prezes PiS Jarosław Kaczyński.
Sprawa jawności majątków małżonków polityków pojawiła się, gdy „Gazeta Wyborcza” napisała, że premier Mateusz Morawiecki wraz z żoną w 2002 r. kupili 15 ha gruntów za 700 tys. zł od Kościoła we Wrocławiu, podczas gdy nieruchomość miała już w 1999 r. być warta prawie 4 mln zł, a obecnie ok. 70 mln zł. Premier Morawiecki informował, że „GW” sprostowała wysokość kwoty, jaka miałaby obecnie odpowiadać wartości działki. Według przedstawionej w sprostowaniu wyceny obecna wartość nieruchomości to ok. 14,3 mln zł.
kpc/PAP
Publikacja dostępna na stronie: https://wpolityce.pl/polityka/469365-ustawa-o-jawnosci-majatku-rodzin-politykow-trafi-do-tk