Po stronie demokratycznej widać chaos, spory, brak decyzji. Obóz władzy już wystartował, opozycja śpi. Ma wszystkie „atuty”, by znowu przegrać — ruga opozycję Agnieszka Kublik na łamach „Gazety Wyborczej”.
CZYTAJ RÓWNIEŻ: „GW” ciska gromy w PO: „W oparach cygar i wina”. Dlaczego ma jej się udać teraz, skoro za wszystkie porażki odpowiada ta sama ekipa?
CZYTAJ TAKŻE: Chciał pocieszyć zwolenników? Schetyna napisał list: „Wyników wyborów, choć są dalekie od naszych ambicji, nie oceniajmy źle”
Agnieszka Kublik w komentarzu pt. „Obóz władzy wystartował, opozycja śpi”…
Andrzej Duda i PiS już prowadzą kampanię prezydencką. (…) Objedzie najpierw do kwietnia wszystkie powiaty, a najcieplej będzie witany tam, gdzie jeszcze żaden prezydent nie dojechał
— zauważa publicystka dziennika z Czerskiej, lecz dodaje jednocześnie z nutą silnej krytyki, że za Dudą będzie stał „cały aparat partii władzy”.
A co ma opozycja? Wiedzę, jak PiS tę kampanię przeprowadzi – brawurowo, jak wszystkie od 2015 r. Opozycja ma poparcie blisko 9 mln Polaków (PiS z przystawkami – 8 mln), co jest ogromnym sukcesem, zważywszy na to, że kampania wyborcza Koalicji Obywatelskiej była fatalna
— pisze dalej, by uderzyć mocno w ugrupowanie kierowane (jeszcze) przez Grzegorza Schetynę.
Jednak Platforma na błędach się nie uczy. Od wyborów prezydenckich w 201 r. popełnia te same błędy. (…) Platformie wydawało się, że nie może przegrać, bo zwycięstwo jej się należy (…) Że wystarczy mówić, że ma się rację i nie trzeba się do niej przekonywać
— punktuje Kublik.
Publicystka „GW” zwraca uwagę, że już dzień po porażce opozycja powinna mieć gotowy scenariusz na kolejną intensywną kampanię.
Jednak po stronie demokratycznej widać chaos, spory, brak decyzji. Obóz władzy już wystartował, opozycja śpi. Ma wszystkie „atuty”, by znowu przegrać
— smaga opozycję Kublik z wyczuwalnym rozczarowaniem i rozżaleniem.
Ten mocny i krytyczny dla opozycji komentarz jest jedynie preludium to obszernego tekstu okładkowego „Gazety Wyborczej”. „W oparach cygar i wina u szefa na piątym piętrze” - czytamy. Do aluzja do gabinetu szefa PO, mieszczącego się właśnie na piątym piętrze biura krajowego partii.
W powietrzu woń cygar. Przewodniczący z wianuszkiem najbliższych ogląda mecze. - Aha, koniecznie napiszcie, że portret Schetyny tam nie wisi – prosi bywalec
— opisują dziennikarki Agnieszka Kublik i Iwona Szpala.
Po dubeltowym zwycięstwie PiS w 2015 r. Platforma miała cztery szanse na wygraną. Trzy już przespała. Dlaczego ma jej się udać teraz, skoro za wszystkie porażki odpowiada ta sama ekipa? - pisze w poniedziałek „Gazeta Wyborcza”.
Z informacji „GW” wynika, że w 2016 roku, na początku rządów PiS, w Platformie Obywatelskiej istniał plan spójnej strategii na cztery elekcje: samorządową, europejską, parlamentarną i prezydencką.
Latem 2018 r. spisaną strategię na cztery kampanie wyborcze dostał do ręki (lider PO, Grzegorz) Schetyna. Pochwalił, ale szybko odłożył na półkę. Żaden z jego współpracowników nie potrafi wyjaśnić dlaczego
— czytamy.
Zgodnie z planem strategii wszystkie kampanie miało łączyć jedno hasło z lekką modyfikacją zależną od rodzaju wyborów. Według dziennika kolejne kampanie PO miały mieć własne tematy, które potem można by zebrać w całość, pokazać program i wartości, do których - jak pisze „GW” - Platforma przekonuje Polaków w każdych wyborach.
Dziennikarki opisują sztab wyborczy Koalicji Obywatelskiej zderzając ze sobą plany „ekipy Krzysztofa Brejzy” i bierną postawę otoczenia Grzegorza Schetyny. „Sympatia” dziennikarek jest wyraźnie po stronie tego pierwszego.
Sztab Brejzy nigdy nie wystartował. Schetyna nie dał nam szansy. Nie mieliśmy przełożenia na biuro krajowe PO
— ma przyznawać uczestnik kampanii KO. Zwraca się uwagę, że kampanię przejęli „goście Schetyny”, mający dostęp do struktur i pieniędzy partyjnych.
O wszystkim ostatecznie decydowała góra, „cygara i wina”, ludzie z piątego piętra
— mówi „Wyborczej” człowiek od Brejzy,
Z tekstu wyłania się obraz bezradnego i chaotycznego sztabu, pozostawionych bez wsparcia kandydatów i położonej kampanii w sieci.
W najważniejszej kampanii nikt nie powiedział, o co walczymy i po co idziemy, skoro już mieliśmy unikać konfrontacji z PiS
— komentuje polityk Koalicji.
Skoro opozycję, a ujmując ściślej – Platformę Obywatelską, atakuje tak mocnymi uderzeniami już gazeta z Czerskiej, to znak, że nie będzie dla Schetyny żadnej litości. Wszelkie komentarze i teksty, a także mocne słowa samych członków PO wskazują jednoznacznie, że 13 października to początek końca Schetyny jako lidera partii.
CZYTAJ WIĘCEJ: Ciężkie dni dla Schetyny! Kidawa-Błońska wykłada karty na stół: Wybór szefa PO, zmiana funkcjonowania partii jest koniecznością
kpc/”Gazeta Wyborcza”/PAP
Publikacja dostępna na stronie: https://wpolityce.pl/polityka/469335-czerska-bez-litosci-dla-schetyny-opozycja-spi