Lider PO Grzegorz Schetyna po porażce wyborczej napisał list do działaczy KO i wyborców tej partii, w którym zapewnia, że sytuacja opozycji jest dobra, a będzie jeszcze lepsza. Ta narracja najwyraźniej rozwścieczyła media lewicowo-liberalne. Poza „GW”, kampanię KO punktuje portal OKO.press.
Redaktor naczelny portalu OKO.press Piotr Pacewicz w swoim tekście przedstawił „błędy demokratów”, czyli opozycji. Dziennikarz wynotował ich sporo.
Najważniejszym błędem PO według Pacewicza było brak przeanalizowania przyczyn porażki w 2015 roku.
W szczególności Platforma nie rozliczyła się z utraty kontaktu z klasą ludową, która w ogromnej większości popiera PiS. Nie wskazała także, jakie popełniła błędy w kampanii wyborczej 2015 i może dlatego część z nich powtórzyła w 2019 roku
— podkreślił. Zdaniem dziennikarza PO nie potrafiła też przedstawić swojej narracji w sferze wartości.
To dziwne, że opozycja nie potrafiła wiarygodnie nazwać, czym jest patriotyzm i w jakiego wierzy Boga lub – mówiąc językiem Konstytucji – „inne źródła wartości prawdy, sprawiedliwości, dobra i piękna”
— napisał.
Pacewicz dostrzegł tez brak wiarygodnego przekazu politycznego ze strony KO.
Przekaz pozytywny był chaotyczny i ograniczony do ogólnikowych haseł, przy czym co i raz powracała licytacja na obietnice z PiS na zasadzie, kto da więcej. Tak jakby nie było jasne, że taką licytację z populistą operującym bez ograniczeń budżetem państwa, opozycja musiała przegrać
— zaznaczył.
Opozycja nie zdobyła się na to, by podjąć poważną debatę o problemach państwa – demograficznych, ekologicznych, zdrowotnych, edukacyjnych. Stało za tym prawdopodobnie założenie, że nawet najlepszy program nie ma szans w zestawieniu z prostymi obietnicami typu 500 zł czy 13. emerytury
— dodał.
Wreszcie Pacewicz podkreślił, że Grzegorz Schetyna ostatecznie nie przestał pokazywać się publicznie, chociaż sondaże pokazywał, iż jest bardzo niepopularnym politykiem.
(…) lider PO – i całej Koalicji Europejskiej – przegrał wybory do PE, a następnie został twarzą kampanii do parlamentu, cały czas dołując też w sondażach zaufania CBOS. (…) Próbą naprawy tego błędu było ogłoszenie Małgorzaty Kidawy-Błońskiej kandydatką KO na premiera, ale zrobiono to dopiero 3 września, a jej kampania wizerunkowa rozpoczęła się 13 września. Ponadto, Grzegorz Schetyna wcale się nie „schował” i stał obok Kidawy-Błońskiej podczas prawie każdej konferencji prasowej, a kandydatka KO nie brała udziału w debatach wyborczych
— napisał.
Wygląda na to, że nawet jeśli sztabowcy KO nie wykonali jeszcze analizy przegranych wyborów, to już zrobili to za nich lewicowo-liberalni dziennikarze…
as/oko.press
Publikacja dostępna na stronie: https://wpolityce.pl/polityka/469332-pacewicz-punktuje-kampanie-ko-schetyna-sie-nie-schowal