Platforma Obywatelka po raz kolejny pokazała, że kieruje się podwójnymi standardami. Joanna Kluzik-Rostkowska oświadczyła w programie „Tłit” WP, że we wpisie Grzegorza Schetyny, w którym ten na równi postawił zabójstwo ks. Jerzego Popiełuszki i samopodpalenie się Piotra Szczęsnego, nie ma nic złego. Z kolei wielce oburzyła się żartem prezydenta Andrzeja Dudy, nazywają go skandalicznym. Co więcej, Kluzik-Rostkowska stwierdziła, że prezydent Duda powinien za swoje słowa przeprosić
CZYTAJ RÓWNIEŻ: Szok! Schetyna zrównał bł. ks. Popiełuszkę z Piotrem Szczęsnym: „Obaj starali się poruszać nasze sumienia w czasach ciężkich”
Czytałam wpis Grzegorza Schetyny i nie widzę w nim niczego niestosownego. Życiorysy są różne, te śmierci obie są tragiczne. Obaj się starali. Są ludzie, którym będzie przeszkadzało wszystko. Mi bardzo przeszkadzają ostatnie wystąpienia Andrzeja Dudy. Myślę, że mają znacznie dalej idące konsekwencje niż wpis Grzegorza Schetyny
— powiedziała posłanka Platformy Obywatelskiej.
Dodała, że jest „absolutnie zażenowana” i nie chciałaby być „w skórze osób, które tego słuchały”.
Wszystko mnie oburzyło. To absolutnie głupi żart. To trudno nawet tłumaczyć. To tak skandaliczna i żenująca sytuacja. Zastanawiam się, jak ktoś z wyższym wykształceniem może gadać takie głupstwa. Powinien przeprosić wszystkich, którzy musieli tego słuchać. Chciałabym, żebyśmy mieli prezydenta, który nie będzie tak kompromitował ani siebie, ani nas
— dramatyzowała KluZik-Rostkowska.
Co więcej, Kluzik-Rostkowska nie widzi nic złego w słowach senatora Fedorowicza, który oświadczył, że jeśli ktoś zdecydowałby się na przejście do PiS, to ryzykuje swoim życiem, a także swoich dzieci i wnuków.
To kolejna podobna sytuacja do tej z wpisem Grzegorza Schetyny. Jerzy Fedorowicz nie powiedział niczego skandalicznego. Stwierdził tylko fakt, że ktoś, kto przeszedł na drugą stronę barykady będzie miał się czego wstydzić
— stwierdziła.
Zdaniem Kluzik-Rostkowskiej, w PO wszystko jest w porządku i nie ma potrzeby wcześniejszych powyborczych rozliczeń. Za to wielki problem ma PiS.
Przed nami wybory w PO. To moment, gdzie ileś osób będzie chciało stanąć do tej walki. Bardzo proszę, chętnie posłucham, jakie mają pomysły. PiS jest po tych wyborach w znacznie trudniejszej sytuacji niż był 4 lata temu. Mimo ogromnych transferów społecznych, absolutne skandalicznej propagandy, PiS ma tylu posłów, ilu miał, ale wewnątrz jest Jarosław Gowin, który ma wystarczającą grupę posłów, by mówić nie. Jest Zbigniew Ziobro, który także może powiedzieć nie. Druga trudność polega na tyn, że Jarosław Kaczyński marzył o tym, by mieć większość konstytucyjną, bo marzy mu się nowa Polska budowana na jego modłę. To musiał porzucić. Co więcej, Jarosław Kaczyński nie ma nawet tej większości, która pozwalałaby obalać prezydenckie weto, jeśli za kilka miesięcy będziemy mieć prezydenta, który nie będzie prezydentem z PiS i nie będzie opowiadał głupich dowcipów
— oświadczyła posłanka PO.
Zdaniem Kluzik-Rostkowskie Jarosławowi Kaczyńskiemu bardzo nie podoba się to, że PiS nie zdobył większości konstytucyjnej, a umocniły się ugrupowania Gowina i Ziobry.
ZOBACZ RÓWNIEŻ: Święte oburzenie posłów PO na dowcip prezydenta Dudy. Zapomnieli o Komorowskim, Sikorskim i żartach z Baracka Obamy?
Bronisław Komorowski „narobił bigosu” amerykańskim tłumaczom
Wypowiedź Kluzik-Rostkowskiej to także kolejne potwierdzenie tego, jak słabą pamięć mają politycy opozycji, oburzający się na żart prezydenta Dudy. Jakoś nie przeszkadzały im te wszystkie żarty z katastrofy smoleńskiej. Co więcej, Kluzik-Rostkowska chciałaby, żeby prezydent godnie reprezentował Polskę i Polaków. Czyżby miała na myśli reprezentację w stylu Bronisława Komorowskiego? Chciałaby prezydenta krzyczącego o szogunach w japońskim parlamencie?
wkt/”Tłit”
Publikacja dostępna na stronie: https://wpolityce.pl/polityka/469330-kluzik-rostkowska-broni-wpisu-schetyny