35 lat temu esbecy brutalnie zamordowali kapelana „Solidarności”, duszpasterza ludzi pracy, męczennika, błogosławionego Kościoła katolickiego - ks. Jerzego Popiełuszkę. Jednak nie każdy potrafił uszanować tę rocznicę. Przykład tego dał Grzegorz Schetyna, jednak o krok dalej poszedł Waldemar Kuczyński, który stanął w obronie komunistów.
Zdaniem Waldemara Kuczyńskiego, Wojciech Jaruzelski „nie miał interesu”, by zabijać ks. Jerzego.
W rocznicę zabójstwa księdza Popiełuszki warto przypomnieć, że Jaruzelski nie miał interesu by go zabijać, bo Glemp był w trakcie zsyłania Popiełuszki do Rzymu, by nie rozbudzał niepokoju wśród ludzi. Potem się kajał. Kościół chciał spokoju w kraju. Jak i Wojciech Jaruzelski
— stwierdził Kuczyński.
Dopytywany przez internautów dlaczego doszło do zabójstwa, Kuczyński odpowiedział, że mogła to być „wewnątrz reżimowa dywersja, by sprowokować niepokoje” i „obalić ekipę Wojciecha Jaruzelskiego”.
To była albo wewnątrz reżimowa dywersja, by sprowokować niepokoje i zacisnąć śrubę i może obalić ekipę Wojciecha Jaruzelskiego, a być może inspiracja była z Moskwy, która Wojciecha Jaruzelskiego tolerowała, bo zrobił trudną robotę, ale nie tak mocno, jak by chcieli. Taka moim zdaniem jest prawda o tym
— napisał Kuczyński.
Co więcej, Kuczyński stwierdził, że do zabójstwa ks. Popiełuszki w żaden sposób nie przyczynił się Czesław Kiszczak, bo był „bardzo wiernym towarzyszem Jaruzelskiego”.
I jeszcze jedno, absolutnie wykluczam w tym, jakąkolwiek rolę Kiszczaka, był bardzo wiernym towarzyszem Jaruzelskiego i w ogóle człowiekiem nie pasującym do takich akcji. To nie był zbir, jak i Jaruzelski. To była najlepsza część polskiej komuny
— oświadczył Kuczyński.
Kuczyński przekonywał także, że stan wojenny nie tylko wzmocnił władzę, ale także Kościół.
Kościół po rozbiciu „S”, która nawiasem mówiąc rozpadła się, jak domek z kart, tak była wyczerpana i wewnętrznie skłócona, nie chciał powrotu tego ruchu. Stan wojenny wzmocnił władzę, ale jeszcze bardziej Kościół. Właściwie do 89 rządził Wojciech Jaruzelski i Kościół Katolicki
— napisał Kuczyński.
Ks. Jerzy Popiełuszko był kapelanem związanym z Solidarnością i robotnikami. Podczas mszy za ojczyznę, sprawowanych w kościele św. Stanisława Kostki na stołecznym Żoliborzu, publicznie krytykował nadużycia władzy komunistycznej. Równocześnie – zgodnie z głoszoną przez siebie zasadą „zło dobrem zwyciężaj” – przestrzegał przed nienawiścią do funkcjonariuszy systemu.
19 października 1984 r. został porwany przez oficerów Służby Bezpieczeństwa z IV Departamentu MSW. Po brutalnym pobiciu oprawcy wrzucili księdza do Wisły na tamie koło Włocławka. Został pochowany na placu przed kościołem św. Stanisława Kostki, gdzie był duszpasterzem. W pogrzebie ks. Popiełuszki uczestniczyły setki tysięcy ludzi.
Ks. Jerzy Popiełuszko został beatyfikowany 6 czerwca 2010 r. podczas Mszy św. na pl. Piłsudskiego w Warszawie. Trwa jego proces kanonizacyjny. W sobotę odbyły się centralne uroczystości upamiętniające 35. rocznicę śmierci księdza.
CZYTAJ RÓWNIEŻ:35 lat temu w bestialski sposób zamordowano ks. Popiełuszkę. Do dziś wokół okoliczności i daty jego śmierci pojawiają się wątpliwości
wkt/TT/PAP
Publikacja dostępna na stronie: https://wpolityce.pl/polityka/469192-cos-niebywalego-kuczynski-chwali-kiszczaka-i-jaruzelskiego