Kto może wygrać starcie z Andrzejem Dudą w wyborach prezydenckich? To pytanie zadają sobie coraz częściej politycy i sympatycy opozycji. Wśród różnych głosów słychać, że opozycja powinna wystawić wspólnego kandydata. Nie wielu jednak wierzy w taki scenariusz. Na Twitterze doszło do ciekawej wymiany zdań pomiędzy Markiem Migalski, Tomaszem Lisem, Waldemarem Kuczyńskim i kilkoma użytkownikami Twittera, którzy debatowali o tym, kto powinien stanąć do walki z Andrzejem Dudą do walki o urząd prezydencki. Zdaniem Migalskiego nie może być to polityk. Jego zdaniem musi być to osoba o podobnym myśleniu co… Owsiak czy Matczak. Jak widać, choć do wyborów jeszcze daleko, opozycja już ma problem z wyborami prezydenckimi. Nerwowość w jej szeregach jest aż nazbyt widoczna.
CZYTAJ WIĘCEJ: SONDAŻ. Kto mógłby wygrać w wyborach z Andrzejem Dudą? TVN sonduje kandydatów. Największe szanse ma Kidawa-Błońska
Jeśli PO wystawi partyjnego kandydata w wyborach prezydenckich, ten na pewno przejdzie do drugiej tury i prawie na pewno przegra w niej z PAD. Partyjna kalkulacja podpowiada taką grę, ale państwowa wymagałaby postawienia na kogoś, kto w drugiej turze uzyska głosy całej opozycji.
Najnowszy sondaż pokazuje, że tą osobą może być pani Kidawa-Błońska. Bo na nią wskazuje elektorat także partii opozycyjnych, a to on będzie decydował. W I turze każdy wystawi swojego. Ważne by w II się nie pożarli
—Waldemar Kuczyński.
Na MK-B w drugiej turze nie zagłosuje nikt z PiS, Konfederacji i mało kto z PSL. Powtarzam: to musi być ktoś pozapartyjny, ale z polityczną werwą: sędzia Matczak, sędzia Markiewicz, J. Owsiak itp. Nie chodzi mi o konkretne nazwiska, ale o sposób myślenia
—
Marek, get real
Ale w mojej opinii nierealne jest, by MK-B pokonała PAD. Bez trudu wejdzie do 2. tury, ale w niej nie ma wielkich szans. Tak, jak każdy partyjny kandydat. No, może poza DT, ale i w tym przypadku szanse są mniejsze, niż większe
—
Ale dlaczego polemizujesz z czymś czego nie napisałem, a z czymś z czym się zgadzam? Polemizuję z czymś innym. Szansy na pokonanie Dudy nie ma grzeczny kandydat, który na papierze przyciąga rożne elektoraty, ale fighter, który pójdzie na starcie i wygra. Jak Macron czy Trump.
Niepotrzebny jest żaden fighter, tylko ktoś komu ludzie zaufają. Fighter pociągnie 2 mln, a gdzie pozostałe 8?
—napisał Tadeusz Truskolaski.
Bardzo cenię WK-K, ale nie zostałby poparty przez lewicę i nawet nie przez PO. To nie może być lider partii, bo to naturalnie ogranicza jego popularność u wyborców innych ugrupowań
To jest apel tylko do PO czy do panów Biedronia i WKK też? Bo oni wystartują. I co? Ma PO zapłacić za kampanię ponadpartyjnego kandydata (który moim zdaniem nie jest żadną gwarancją, bo tu jednak d’Hondt nie działa😉) a panowie i tak zabiorą mu elektorat w I
—napisała dziennikarka Dominika Długosz.
Czyli ktoś w rodzaju prof. Strzembosza. Choć oczywiście rozumiem, że ze względu na wiek, to nie może być on. Trzeba szukać ogólnopolskiego autorytetu. Wiem, nie jest to łatwe. Lub kogoś niekoniecznie politycznego
—napisał Migalski.
kk/Twitter
Publikacja dostępna na stronie: https://wpolityce.pl/polityka/469158-migalski-z-lisem-szukaja-kontrkandydata-dla-dudy