Największym klubem w Senacie z 48 senatorami pozostaje nadal klub PiS
— mówi portalowi wPolityce.pl prof. Jan Żaryn, były senator PiS.
CZYTAJ RÓWNIEŻ: NASZ WYWIAD. Marszałek Karczewski: „Przy tak wyrównanym poziomie liczby mandatów w Senacie wszystko może się wydarzyć”
wPolityce.pl: Panie Profesorze, czy są szanse, żeby senator Stanisław Karczewski nadal piastował funkcję marszałka Senatu?
Prof. Jan Żaryn: Ponowny wybór marszałka Stanisława Karczewskiego na kierującego pracami Senatu to naturalna konsekwencja wyborów wygranych przez PiS. Największym klubem w Senacie z 48 senatorami pozostaje nadal klub PiS. Żaden inny klub nie zbliża się do takiego wyniku. Naturalne jest więc, żeby przedstawiciel największego klubu w Senacie sprawował najważniejszy urząd w Senacie. Naszym kandydatem na to stanowisko jest obecny marszałek Senatu.
Opozycja raczej wystawi swojego kandydata na marszałka Senatu.
Kluby opozycyjne mają tak odległe od siebie poglądy, że trudno, aby się porozumiały. Przynajmniej biorąc pod uwagę prawdopodobny zakres ich poglądów, ponieważ trudno orzec, czy członkowie PO mają jakiekolwiek poglądy na określony temat. Lewica ma natomiast zdecydowane poglądy. Z punktu widzenia czysto światopoglądowego oraz programowego nic de facto tych ludzi nie łączy poza byciem antyPiSem. Wydaje się, że to za mała legitymacja, żeby sprawować urząd marszałka nie będąc jednocześnie reprezentatywnym przedstawicielem Senatu.
Tylko marszałek z PiS będzie reprezentatywny dla Senatu?
Trudno uznać, żeby marszałek spoza PiS mógł być reprezentatywny dla tej izby. AntyPiSu nie powinno być stać na wyłonienie jednego, własnego kandydata na marszałka. Ale oczywiście w polityce różnie może być.
Co może się na przykład wydarzyć?
PiS może wysunąć na marszałka Senatu kandydaturę niezależnej senator sympatyzującej z PiSem pani Lidii Staroń. Być może opozycja uzna koncyliacyjność zaproponowaną w nowym Senacie przez zwycięski obóz, czyli przez PiS. Sądzę, że kandydatura pani Staroń byłaby ofertą dla wszystkich i szansą na znalezienia języka porozumienia wewnątrz izby.
Taki scenariusz jest przewidywany przez PiS?
Pierwszy punkt scenariusza to będzie oczywiście wystawienie kandydata PiS. Jeżeli okaże się, że ten kandydat nie zostanie wybrany w wyniku zblokowania się antyPiSu, wtedy może zostać zgłoszona kandydatura osoby spoza PiS, która miałaby szansę na zostanie marszałkiem Senatu.
Czy to jest w ogóle realne? Po co opozycja miałaby głosować na kandydata wskazanego przez PiS skoro ma większość?
Może się zdarzyć, że opozycja przeforsuje swoją kandydaturę na marszałka Senatu. Zblokowana opozycja może wystawić kandydaturę pana Bogdana Borusewicza. W perspektywie odbioru opinii publicznej marszałek Senatu zgłoszony przez opozycję nie będzie jednak reprezentatywny dla tej izby.
Not. ems
Publikacja dostępna na stronie: https://wpolityce.pl/polityka/469021-prof-zaryn-wybor-karczewskiego-to-konsekwencja-wyborow