Z ustaleń internautów wynika, że Sylwia Spurek kłamała w sprawie skórzanego paska. Europosłanka Wiosny stwierdziła, że skórzany pasek kupiła go przed 2015 r. i nie chce go wyrzucać, bo jest to nieekologiczne. Jednak internauci wskazuje, że pasek, który nosi Spurek pochodzi z jesienno-zimowej kolekcji 2018/2019.
Wegetarianką jestem od 7 lat, a weganką od 4. Nie kupuję ubrań pochodzenia zwierzęcego, nigdy nie kupowałam i nie nosiłam futer. Torebki, buty, paski skórzane, które kupiłam wcześniej, przed 2015, nadal używam, bo wyrzucanie ich byłoby nieekologiczne. Bronię praw zwierząt!
— przekonywała Spurek.
CZYTAJ WIĘCEJ: Tam kończy się weganizm, gdzie zaczyna się prawdziwy styl. Sylwia Spurek mięsa nie je, ale nosi skórzane paski i torebki
To długo nie poleżał w szafie, bo ten pasek o numerze M9584W był częścią kolekcji jesienno zimowej 2018-19 [2018-19AW]. Pani Spurek. Kłamać trzeba umieć hipokrytko!
— pisze jeden z internautów.
I dodaje w drugim wpisie.
Żeby nie było, że spreparowałem w edytorze… link
To był pasek po babci. Skąd pani Sylwia miała wiedzieć kiedy babcia go kupiła?
— kpi użytkownik Tweettera.
Według internautów Spurek nosi również torebki z wykończeniami z bydlęcej skóry.
ems/Twitter
Publikacja dostępna na stronie: https://wpolityce.pl/polityka/468878-spurek-klamie-internauci-pasek-jest-z-kolekcji-201819