To co mi wróżono, że będę ostatnim prezesem PSL, nie ziściło się i pokazało, że wiara i ciężka praca ma sens

—powiedział na antenie TOK FM Władysław Kosiniak-Kamysz, lider Polskiego Stronnictwa Ludowego.

Pytany o wybory prezydenckie powiedział, że opozycja mogłaby przeprowadzić prawybory, aby wskazać jednego kandydata na prezydenta.

Jesteśmy formacją demokratyczną i będziemy taką decyzję podejmowali po podsumowaniu wyborów. (…) Ciekawym byłoby przeprowadzenie prawyborów w opozycji

—przyznał.

Kto miałby wskazać zwycięzce prawyborów?

To jest do uzgodnienia, to może być wynik sondażu, to byłoby narzucenie własnego pomysłu, a nie czekanie do stycznia

—podkreślił.

Kosiniak-Kamysz odnosząc się do sytuacji w Senacie, gdzie opozycja ma większość, przypomniał, że to dzięki Ludowcom i Lewicy do tego doszło.

Bez nas PSL i Lewicy nie byłoby senatorów PO. Naszych też nie było. O tym wszyscy powinni pamiętać

—zaznaczył.

Odnosząc się do swoich słów, które padły na antenie RMF FM, gdzie powiedział, aby nikt nie czuł się liderem opozycji, powiedział:

Ja szukam zawsze porozumienia, ale oczekuję szacunku wobec wszystkich. (…) Uzurpowania do liderowania opozycji skończą się fatalnie. (…) Szanujmy się nawzajem. Trzeba czasem swoje ambicje zawiesić.

Szef PSL przyznał, że nie dziwi się, że PiS będzie próbować zdobyć większość w Senacie, podkupując senatorów opozycji.

To że chcą uzyskać większość, to im się nie dziwę, mam nadzieję, że casus pana Kałuży się nie powtórzy

—powiedział.

Odnosząc się z kolei do słów Donalda Tuska, który powiedział, że być może będzie ubiegał się o stanowisko szefa EPL, ale nie wyklucza zaangażowania się sprawy polskie, Kosiniak-Kamysz, powiedział:

Myślę, że będzie kandydował na szefa EPL i to byłoby bardzo dobre. (…) Będziemy namawiać do startu, bo to utrzymanie pozycji w Polski w Europie. (…) Chciałbym, aby był szefem EPL, a co zrobi z wyborami prezydenckimi? Jedno nie wyklucza drugiego.

kk/TOK FM