Nie ma sensu przewidywać sytuacji, że Senat będzie starciem dwóch bloków — powiedział w programie „Gość Wiadomości” wicepremier Jacek Sasin.
Szef Komitetu Stałego Rady Ministrów komentował wynik wyborów. Jedyna grupa, w której PiS nie zdobyło większości głosów, to mieszkańcy dużych miast.
To już nie nowość. Mam taką teorię, że są dwa powody. Duże miasta są światopoglądowe liberalne, to specyfika nie tylko polska, ale europejska czy światowa. Wyrównujemy różnice w dochodach (…). Pewnie ta nasza polityka jest dużych miastach mniej odczuwalna
— stwierdził Jacek Sasin.
Potrzebna jest tutaj lepsza komunikacja. Mamy cały czas do czynienia z nierównością medialną (…) Duża cześć mediów komercyjnych wspiera opozycję. Musimy jeszcze bardziej zagwarantować pluralizm medialny
— powiedział. Jak sam zaznaczył, dekoncentracja mediów to jedna z rzeczy, której nie udało się dokonań w minionej kadencji, ale należy ją podjąć.
Zastanawiać musi sytuacja, że jest spora grupa Polaków, która głosuje wbrew własnemu interesowi. Ich sytuacja materialna się podnosi, ale dali się przekonać, że te sprawy niematerialne, wolność, demokracja, są zagrożone. To całkowicie oderwane od rzeczywistości twierdzenia, ale do części obywateli trafiają. Musimy podejmować dyskusję
— mówił wicepremier.
Zwrócił uwagę, że opozycja zagrała strachem wobec przedsiębiorców.
Pewnie zabrakło nam czasu i siła przekonywania nie była taka, jaka powinna być
— powiedział, odnosząc się do propozycji ws. podniesienia płacy minimalnej.
Tutaj na pewno były jakieś straty. Ale mamy 4 lata, żeby odbudować zaufanie w tej grupie. Nikt nie zrobił tyle dla przedsiębiorców co PiS
— dodał.
Jacek Sasin deklarował, że PiS będzie chciał rozmawiać w Senacie z każdym.
Nie ma sensu przewidywać sytuacji, że Senat będzie starciem dwóch bloków
— stwierdził. Jednocześnie podkreślił, że jeśli opozycja wybierze w Senacie „drogę totalności”, to też ich to „nie zatrzyma”.
Niech Grzegorz Schetyna nie straszy ludzi. (…) Pamiętam, jaką kampanię nienawiści rozpętała PO wobec radnego Kałuży w sejmiku śląskim. To było haniebne i mam nadzieję, że to się nigdy nie powtórzy. Ale widać, że Grzegorz Schetyna niczego się nie nauczył
— komentował wpis lidera PO.
Trudno mówić, że jest liderem tej partii i środowiska politycznego. Nie wiem, czy miałby lepszy wynik, gdyby startował w Warszawie. Badania pokazują, że nie jest akceptowany nawet przez własny elektorat
— przypomniał wicepremier.
Grzegorz Schetyna pokazał, że jest mistrzem przetrwania i pamiętamy, jak próbował go wyrzucić z polityki Donald Tusk
— dodał. Jak sam przyznał, nie widzi szans na zmianę Schetyny na stanowisku przewodniczącego PO i nie bardzo widzi, kto ewentualnie mógłby go zastąpić.
kpc
Publikacja dostępna na stronie: https://wpolityce.pl/polityka/468752-sasin-jesli-wybiora-droge-totalnosci-nie-zatrzymaja-nas