Szokujący przykład bezczelności i buty byłego premiera, którego rząd odpowiada za wybuch afery Amber Gold! Donald Tusk zaatakował porażające ustalenia komisji śledczej i stwierdził, że praca zespołu pod dowództwem Małgorzaty Wassermann były wykonywane na „zamówienie polityczne”.
Donald Tusk jest jednym z najbardziej niepokojących bohaterów afery Amber Gold. Przez szokujące zaniechania członków jego rządu, niemal 20 tysięcy Polaków straciło oszczędności życia, a przekręt wart 850 milionów złotych, spowodował straty skarbu państwa liczone w dziesiątki milionów. Wszyscy pamiętają jego nieudolne występy przed komisją, a dziś Tusk skomentował raport końcowy komisji/
Prace sejmowej komisji śledczej i wydaje mi się, że to nie jest tylko moja opinia, to były prace, które ewidentnie były zamówieniem politycznym. Nie muszę was przekonywać” - powiedział Tusk.
– powiedział w środę w rozmowie z TVN24 i Polsat News w Brukseli szef Rady Europejskiej Donald Tusk pytany o ocenę prac sejmowej komisji ws. Amber Gold. Dodał, że dobrze, iż wreszcie zapadł wyrok karny ws. szefa tej spółki.
Był projekt „dopaść Tuska” i żeby udowodnić, że wszystko jest źle u Tuska. To nie jest mój wymysł, żyjemy na tym samym świecie, więc wiemy, na czym ta cała zabawa polegała.
– kpił były premier.
Jaka jest prawda? Argumenty i wiedza zdobyte przez komisję miażdżą wątłą argumentację Donalda Tuska.
W ocenie komisji ws. Amber Gold Donald Tusk nie zapewnił koordynacji prac organów administracji rządowej. Nie wydał żadnych formalnych poleceń podległym sobie organom administracji rządowej w celu podjęcia i koordynacji działań mających na celu przerwanie przestępczego procederu. Ówczesny premier nie przejawiał zainteresowania działalnością służb specjalnych wobec piramidy finansowej.
– mówił przedstawiając raport wiceszef tej komisji Jarosław Krajewski.
Także w środę przed południem Sąd Okręgowy w Gdańsku na łączną karę 15 lat więzienia skazał Marcina P. - b. szefa Amber Gold. Jego żonie Katarzynie P. sąd wymierzył łączną karę 12 i pół roku więzienia. Poza tym sąd orzekł wobec obojga zakaz prowadzenia działalności gospodarczej na okres 10 lat, kary grzywny - 159 tys. zł i 135 tys. zł - oraz obowiązek naprawienia szkody. Do orzeczonych kar więzienia obojgu oskarżonym sąd zaliczył ich kilkuletnie areszty.
Nie komentuję wyroków sądowych z definicji. Dobrze, że wreszcie wyrok w tej sprawie zapadł.
– powiedział Tusk odnosząc się do orzeczenia gdańskiego sądu. (PAP)
Donald Tusk panicznie boi się wniosków płynących z raportu komisji śledczej Amber Gold, a te są dla niego wyjątkowo niewygodne. Polskie państwo rządzone przez ludzi Donalda Tuska i jego koalicjanta PSL było ślepe i głuche na działania Marcina P. i jego rzeczywistych mocodawców. Oszust nie płacił podatków, wodził za nos kilka ministerstw i innych instytucji państwowych, wprost mówił o tym, że czuje, iż roztoczono nad nim „parasol ochronny”. W firmie Marcina P. pracował też syn Donalda Tuska, który przyznał, że ojciec zdawał sobie sprawę z „lipności” firm Marcina P. To rząd Tuska chciał sprywatyzować, dziś kwitnącą, spółkę LOT, którą zniszczyć miał OLT Express/ Za to wszystko polityczną (i nie tylko) odpowiedzialność powinien wziąć na siebie Donald Tusk.
WB,PAP
Publikacja dostępna na stronie: https://wpolityce.pl/polityka/468712-tusk-boi-sie-raportu-amber-gold-to-zamowienie-polityczne