„Wujek dobra rada”, czyli Bogusław Chrabota, naczelny rzekomo obiektywnej „Rzeczpospolitej” rusza na ratunek tonącej Platformie Obywatelskiej. Przygotował nawet cały „zestaw ratunkowy”. Spisał je w specjalnym poradniku i wydrukował na pierwszej stornie dzisiejszego wydania gazety. Zdaniem Chraboty, to Małgorzata Kidawa – Błońska będzie ratunkiem dla PO. Naczelny „RP” radzi też, by „kandydatka na premiera” wystartowała w wyścigu prezydenckim.

Artykuł Chraboty to klasyczny tekst „ku pokrzepieniu serc”. Dowiadujemy się z niego, że to właśnie Kidawa–Błońska jest również zwycięzcą niedzielnych wyborów. Kto jeszcze? Oczywiście Grzegorz Schetyna!

Zdobycie 408 766 głosów i najwyższy wynik wyborczy to nie czysta statystyka, tylko realna decyzja indywidualnych ludzi, którzy postawili na Małgorzatę Kidawę-Błońską. W tym sensie jest ona drugim obok Jarosława Kaczyńskiego zwycięzcą wyborów. Jarosław Kaczyński wygrał Sejm. Wygrał mocą swojego autorytetu. Ale zabrakło tego autorytetu na Senat. W tym sensie Senat wygrał Grzegorz Schetyna, bo nie byłoby formalnej czy niedopowiedzianej koalicji senackiej, gdyby nie lider Platformy Obywatelskiej.

– twierdzi Chrabota.

CZYTAJ TEŻ:Kompleksy wygrają z rozsądkiem? Dziennikarze „RZ” nachalnie promują euro: „Wspólna waluta przyniesie stabilizację cen”

Redaktor naczelny „Rzeczpospolitej” nagle zauważył, że prezydenta popierają konkretne ugrupowania polityczne. Sugeruje, że nie jest to sytuacja właściwa. Ciekawe, że Chrabota nie przedstawiał podobnych koncepcji, gdy prezydentem był Bronisław Komorowski - polityk Platformy Obywatelskiej i przez PO popierany.

Ale niezależny Senat to nie jest pełna forma kohabitacji. Pełna – to niereprezentujący monopartii władzy prezydent. Czy pierwszy obywatel Andrzej Duda spełnia to kryterium? Jeśli będzie startował z poparciem partii rządzącej, to nie. Jedynym więc wyjściem dla opozycji jest prezydent wywodzący się z jej szeregów. A tu mamy praktycznie dwie kandydatury. Były premier i aktualny przewodniczący Rady Europejskiej Donald Tusk i liderka wyników wyborczych Małgorzata Kidawa-Błońska.

– czytamy w „Rzeczpospolitej”.

CZYTAJ RÓWNIEŻ:Ktoś tu przesadza. Wedle Chraboty za upadek Ruchu także odpowiada Kaczyński. A o co chodzi naprawdę? ODSŁANIAMY KULISY SPRAWY

A jakież to zalety posiada Małgorzata Kidawa - Błońska? Redaktor Chrabota opisał je w punktach.

1. Po pierwsze, po wyborach parlamentarnych ma wysoką rozpoznawalność i realny mandat demokratyczny, podobny do tego, jaki niedawno miała wybrana do Parlamentu Europejskiego z gigantycznym, półmilionowym, poparciem Beata Szydło.

2. Po drugie, MKB, w przeciwieństwie do wiecznie hamletyzującego Donalda Tuska, może wystartować z kampanią już jutro, a nie w grudniu, co byłoby możliwe w wypadku przewodniczącego Rady Europejskiej. A data startu kampanii jest kluczowa. Prawo i Sprawiedliwość zaczęło ją dzień po wyborach. Zatem i opozycja nie powinna się ociągać.

3. Po trzecie i najważniejsze, MKB jest dużo trudniejsza do „ustrzelenia” przez przeciwników niż „czarny Piotruś” z politycznej narracji PiS – były lider Platformy. Tusk jest i zawsze będzie obciążony nie tylko swoim sukcesem, ale też błędami. Nie wydaje się, że w kampanii mógłby się wyzwolić z negatywnego wizerunku, jakim obciążali go przez lata przeciwnicy.

4. W drugiej turze wyborów prezydenckich (w pierwszej pewnie konkurować będą również Władysław Kosiniak-Kamysz i Robert Biedroń) sukces kandydata opozycji będzie możliwy tylko z poparciem wszystkich formacji kontestujących kandydata PiS, a do tej roli zdecydowanie bardziej nadaje się MKB niż Donald Tusk.

CZYTAJ RÓWNIEŻ:POLEMIKA. Piotr Gursztyn o dziwnym badaniu IBRiS na temat TVP: Taki sondaż można kupić w każdym sklepie z sondażami

Widać, że medialne zaplecze Platformy Obywatelskiej rozpaczliwie poszukuje wybawiciela/wybawicielki. Tak było przez ostatnie cztery lata, gdy to właśnie takie media, jak „Rzeczpospolita”, prowadziły rzeczywistą działalność polityczną, zastępując nieudolnych liderów PO. W ostatnich tygodniach Chrabota i inni dziennikarze związani z opozycją namaścili na „carycę opozycji” właśnie panią Kidawę - Błońską. Wcześniej próbowali wykreować Mateusza Kijowskiego, Władysława Frasyniuka, Bartosza Arłukowicza i wskrzesić Donalda Tuska. Ten ostatni jest dzisiaj jednak symbolem porażki KO w wyborach europejskich więc pospiesznie znaleziono wicemarszałek Sejmu. Warto też odnotować, że media porzucą Małgorzatę Kidawę – Błońską, gdy tylko pojawią się negatywne dla niej sondaże prezydenckie. To pewne.

CZYTAJ TAKŻE: WSZYSTKO o wyborach parlamentarnych 2019

WB