PiS zwiększył swój stan posiadania i w mieście i na wsi. Świadczy to o dużej skuteczności w polityce i wiarygodności programowej
— mówi portalowi wPolityce.pl prof. Mieczysław Ryba, historyk, wykładowca akademicki, wiceprzewodniczący Sejmiku województwa lubelskiego z ramienia PiS.
CZYTAJ TAKŻE: WSZYSTKO o wyborach parlamentarnych 2019
wPolityce.pl: PiS potwierdził swoją dominację na scenie politycznej. Partia rządząca mimo bardzo wysokiej frekwencji zanotowała wzrost w punktach procentowych i w liczbie zdobytych głosów. O czym to świadczy panie profesorze?
Prof. Mieczysław Ryba: PiS zwiększył swój stan posiadania i w mieście i na wsi. Świadczy to o dużej skuteczności w polityce i wiarygodności programowej. Wpływ na sukces PiS miała również kampania wyborcza prowadzona przez PO. Trudno sobie wyobrazić, żeby można było bardziej zepsuć kampanię wyborczą niż zrobiła to formacja polityczna kierowana przez Grzegorza Schetynę. Musiało się to przełożyć na wyniki wyborcze. Na lewej flance Platformy pojawił się byt, którego pewnie politycy tej partii nie chcieli. I teraz PO będzie musiała rywalizować z Lewicą o elektorat.
Grzegorz Schetyna jest w bardzo trudnej sytuacji. Przestanie być liderem PO?
Będzie musiał stoczyć wewnętrzną walkę o przywództwo w PO. Odejść z funkcji lidera partii nie będzie chciał, a inni działacze PO będą uważali, że powinien to zrobić. PO jest formacją bezideową i nastawioną wyłącznie na sprawowanie władzy. Jeżeli nie sprawuje władzy, nie potrafi sobie poradzić z taką sytuacją. PO miała cztery lata na krytykowanie PiS za różne rzeczy. Definiowała się jako totalna opozycja, czyli formacja totalnie antypisowska. Jednak w propagandzie PO okazała się totalnie nieskuteczna. Totalna krytyka prowadzona bez względu na to czy podejmowane działania są dobre czy złe mija się z celem. Formacja polityczna podejmująca takie działania staje się wyłącznie wyrazicielem określonych emocji części elektoratu.
Jaki będzie przyszły Sejm?
Nowy Sejm będzie ciekawszy, ponieważ nastąpi ewolucja zmagań parlamentarnych, nie tylko z uwagi na PO i PiS. Parlament stanie się teatrem zmagań Konfederacji i Lewicy. Będą toczyć się ostre polemiki światopoglądowe. Zgodziłbym się z opiniami tych, którzy twierdzą, że ta sytuacja może być bardziej komfortowa dla PiS. Do tej pory PiS w niektórych kwestiach miał praktycznie wszystkich przeciw sobie. Milczący PSL oraz atakującą Nowoczesną, dopóki istniała i PO. Pojawiają się możliwości, które sprawią, że poziom czy ciężar dyskusji prawdopodobnie rozłoży się inaczej i da to odpowiedni efekt wizerunkowy. Polacy lubią polityczne centrum, z sympatią podchodzą do partii centrowych. Kiedy w Sejmie była LPR, PiS był definiowany przez ludzi jako partia centrum. Nie chodzi o to, jaki program ma dana partia, ale o to, że jeżeli na scenie politycznej pojawiają się byty bardziej radykalne po prawej czy po lewej stronie siłą rzeczy inne formacje definiowane są jako bardziej centrowe.
Będą zmiany na najważniejszych urzędach w państwie?
Wszystko zależy od tego, jaki będzie ostateczny wynik PiS pod względem ilości mandatów. Ważne jest też kto weźmie mandaty poselskie. W Zjednoczonej Prawicy oprócz PiS jest Solidarna Polska Zbigniewa Ziobry i Porozumienie Jarosława Gowina. Możliwości manewrowe będą więc uzależnione od tego kto ile zdobył mandatów poselskich. Zobaczymy na ile PiS będzie swobodny w zakresie podejmowania działań kadrowych w rządzie. Wydaje się, że pewne zmiany kadrowe są potrzebne. Premier pewnie zostanie na swoim stanowisku, bo dobry wynik wyborczy PiS jest również jego zasługą, m.in. dzięki sukcesom w gospodarce. Zmiana szefa rządu mogłaby nastąpić, gdyby na politycznym horyzoncie był ktoś porównywalny do Mateusza Morawieckiego. A wydaje się, że Jarosław Kaczyński nie jest skory do wzięcia odpowiedzialności za rząd, chociaż bierze odpowiedzialność za władzę w kraju kierując partią. Pamiętajmy o tym, że przed PiS są do zrealizowania gigantyczne inwestycje, m.in. Via Carpatia, Centralny Port Komunikacyjny, utrzymanie zrównoważonego budżetu, trzynaste i czternaste emerytury. Te gigantyczne rzeczy gospodarcze spina premier Morawiecki. Dał temu dowody. Mógłby go zastąpić tylko Jarosław Kaczyński, który łączy w sobie pełny autorytet i siłę, żeby pospinać to, co jest realizowane w Polsce. Ale wydaje, że prezes PiS nie widzi się w takiej roli.
Wydawało się, że PSL nie ma szans na wejście do Sejmu. Okazało się jednak, że ludowcy uzyskali wyższe poparcie niż cztery lata temu. Z czego to wynika?
To chyba największa niespodzianka. Trzeba zbadać cząstkowe wyniki i sprawdzić jak do tego doszło. PSL na wsi zdecydowanie przegrało z PiS, ale zebrał głosy w miastach więcej głosów niż w poprzednich wyborach. Być może pojawił się pewien efekt Kukiza. Głosy dawnego ruchu Kukiz ‘15 i PSL nie zsumowały się, bo głosów na ludowców padłoby znacznie więcej. Kukiz ‘15 stracił głosy na rzecz Konfederacji. Trzeba sprawdzić czy PSL nie przejął małej części elektoratu PO który szuka racjonalnej alternatywy dla PiS. Dla umiarkowanych wyborców, którzy kiedyś głosowali na PO nie jest przecież Lewica, która dąży do rewolucji obyczajowej. Na razie spekuluję, bo nie znam szczątkowych wyników. Ale w wynikach uzyskanych przez PSL to odbicie widać. Być może dzięki Kukizowi, być może dzięki kompromitowaniu się KO.
Not. ems
Publikacja dostępna na stronie: https://wpolityce.pl/polityka/468329-prof-ryba-nowy-sejm-bedzie-znacznie-ciekawszy
Dziękujemy za przeczytanie artykułu!
Najważniejsze teksty publicystyczne i analityczne w jednym miejscu! Dołącz do Premium+. Pamiętaj, możesz oglądać naszą telewizję na wPolsce24. Buduj z nami niezależne media na wesprzyj.wpolsce24.