„Uważamy, że wynik, który byłby dla nas satysfakcjonujący, to gdyby poparła nas ponad połowa społeczeństwa. To naturalne – powiedział w rozmowie z radiem WNET Krzysztof Bosak, nawiązując do słów Roberta Winnickiego, który stwierdził, że wynik Konfederacji jest poniżej jego oczekiwań.
CZYTAJ RÓWNIEŻ: RELACJA. Zdecydowane zwycięstwo PiS! Partia Jarosława Kaczyńskiego ma 43,76 proc poparcia. Są wyniki z 99,49 proc. komisji wyborczych
Sytuacja tymczasowa, w której PiS pełni obowiązki prawicy jest sytuacją tymczasową
— dodał.
Zwrócił uwagę na dysproporcję w przekazie medialnym dotyczącym Konfederacji i PiS, którą ocenił jako 1:100, natomiast dysproporcję w finansach na kampanię ocenił jako 1:1000.
Była to bitwa Dawida z Goliatem
— zaznaczył.
W ocenie Bosaka „wśród młodych jest silne ideowe rozwarstwienie, które powinno dawać do myślenia tej bardziej odpowiedzialnej części średniego i starszego pokolenia polityków, to znaczy, że o młodych trzeba dbać, o ich formację ideową”.
To nie jest tak, że Polska jest krajem konserwatywnym i że jest to nam dane raz na zawsze
— skonstatował.
Podkreślał, że w przeciwieństwie do starszego pokolenia, w młodszym nie ma takiego przywiązania do PiS-u.
Krzysztof Bosak nie podzielił rozczarowania Janusza Korwin-Mikkego wynikiem wyborów oraz faktem, że Konfederacja będzie pełniła rolę opozycji.
Ja nie jestem powiedziałbym tym zmartwiony. Uważam, że mamy najlepsze papiery spośród wszystkich komitetów wyborczych do tego, że jeżeli PiS bierze samodzielne rządzenie, na co już się zanosiło od dłuższego czasu, to my przyjmiemy rolę merytorycznej opozycji, nie opozycji totalnej, nie opozycji chorej z nienawiści do PiS-u czy do polskiej tradycji, czy prawicowej części polskiego społeczeństwa, tylko opozycji, która patrzy rządowi na ręce i recenzuje go z pozycji konserwatywnych, wolnościowych, narodowych, takich jakich PiS się boi
— stwierdził.
Ja się spodziewam, że będziemy dostawać po głowie od PiS-u na każdym froncie, że dla PiS-u kampania wyborcza się nie skończyła i walka z Konfederacją się dopiero zaczęła
— podkreślał.
Zapytany o przyczyny wzrostu poparcia dla Konfederacji, odpowiedział:
To są miesiące budowania tego, co się w marketingu nazywa budowaniem świadomości marki. Myślę, że przy eurowyborach mnóstwo osób nie wiedziało jeszcze, co to jest Konfederacja. My mieliśmy ze względu na skromne fundusze i skromny dostęp do mediów całkowite cenzurowanie nas w mediach publicznych.
Zaznaczył, że podczas tej kampanii udało się zorganizować więcej spotkań wyborczych i dotrzeć do więcej liczby osób.
Zapytany, co Konfederacja ma zamiar zrobić z ustawą 447, odpowiedział, że w tej chwili trwa zbiórka podpisów pod projektem.
Pamiętam, że PiS „zabił” projekt, który był wprowadzony w sprawie kontr 447. Trwa zbiórka przez Stowarzyszenie Marsz Niepodległości organizowana i Roty Niepodległości w tej sprawie. My ten projekt popieramy. Oczywiście, jeżeli będziemy mieli 15 posłów lub mniej, to wprowadzimy jako projekt poselski
— zapowiedział, podkreślając, iż niezależnie od tego, co twierdzi PiS, temat roszczeń żydowskich wróci, ponieważ to wynika z wypowiedzi amerykańskich organizacji żydowskich. Dodał, że milczenie prominentnych przedstawicieli państwa polskiego w tej sprawie podczas ich wizyt w USA może być tam odczytywane jako zapowiedź przyszłego zaspakajania tych roszczeń.
Powinniśmy opublikować notę dyplomatyczną, wypowiadającą z polskiej strony deklarację terezińską, która jest podstawą na poziomie międzynarodowym do formułowania wobec Polski roszczeń
— ocenił, zaznaczając, iż PiS tego nie zrobił.
CZYTAJ TAKŻE: WSZYSTKO O WYBORACH
aw/Radio WNET
Publikacja dostępna na stronie: https://wpolityce.pl/polityka/468328-krzysztof-bosak-przyjmiemy-role-merytorycznej-opozycji