Ponad 70 proc. głosów Polonii PiS otrzymało w Chicago, a ponad 50 proc. w Nowym Jorku. Choć głosy Polonii to maksymalnie 2 proc. całości, często właśnie one przeważają o wyniku wyborczym poszczególnych parlamentarzystów.
Ambasada Polski w Stanach Zjednoczonych podała szczegółowe wyniki wyborów. Polacy mieszkający w USA w większości wybierali PiS. Choć znacząco nie przechyla to szali zwycięstwa na stronę PiS, jako ogółu, często ma ogromne znaczenie dla poszczególnych kandydatów na posłów i senatorów.
Cztery lata temu to głosy Polonii sprawiły, że Adam Kwiatkowski dostał się do parlamentu, a kilka miesięcy temu, za sprawą tych głosów w europarlamencie mógł zasiąść Ryszard Czarnecki. To ważne głosy. To głosy ludzi, których nie przekonuje pogoń za zachodem, bo na zachodzie już żyją. Znają wszystkie plusy i minusy zachodniej cywilizacji. I tęsknią za konserwatywnymi wartościami w polskim parlamencie. Na nie oddają swój głos.
I za takie konserwatywne nastawienie na Polonię spadła już absurdalna fala krytyki. Jak to w zasadzie jest, że Polacy mieszkający od lat zagranicą mają wpływ na to, kto rządzi w kraju, w którym już nie funkcjonują, nie pracują, nie płacą podatków? To jest prawdziwa próba ograniczenia demokracji. Zamknięcie ust Polakom mieszkającym zagranicą. Dyskryminacja ze względu na miejsce zamieszkania.
Polacy mający prawo wyborcze mogą i powinni z niego korzystać. Tak samo w Polsce, jak i w Nowym Jorku, czy Chicago. Emigracja często czyni z Polaków jeszcze większych patriotów. Bo nie opuścili kraju dlatego, że go nienawidzą. Wyjechali, najczęściej, za pracą. Głównie dlatego, że nie było innej możliwości. Kochają Polskę i tęsknią za nią. Zwłaszcza będąc tak daleko, w Stanach Zjednoczonych, gdzie przez restrykcyjne prawo migracyjne często musieli pozostać na długo.
Polonia przez lata rządów PO-PSL była głodna uwagi. Pisząc książce o losach młodych emigrantów opuszczających kraj ze względu na złą sytuację gospodarczą w kraju, widziałam wdzięczność, że ktoś o nich pyta. Pamięta. Platforma za swoich rządów problem przemilczała, a PiS upomniał się o Polaków. I choć poza apelami i słownymi zachętami do powrotu nie poszły np. realne ulgi podatkowe, ważne jest choćby zwiększenie finansowania działalności polonijnej.
Ludzie z Polski zagłosowali licznie, pobijając kolejny rekord frekwencji. Głównie na siły konserwatywne, bo warto zaznaczyć, że dobry wynik odnotowała za oceanem także Konfederacja. To ważne głosy. Mówiące wiele także o tym, do jakiej Polski chcą wracać stęsknieni patrioci.
Publikacja dostępna na stronie: https://wpolityce.pl/polityka/468322-glosy-polonii-sa-miara-tesknoty-ludzi-ktorzy-znaja-zachod?wersja=mobilna