PiS zdobył 44,5 proc. głosów w wyborach do Sejmu; KO - 26,65 proc.; SLD - 12,27 proc.; PSL - 8,63 proc. a Konfederacja - 6,76 proc. - wynika z danych z 91 proc. komisji wyborczych. Wyniki wywołały lawinę komentarzy w mediach społecznościowych. Poniżej zamieszczamy kilka opinii polityków, dziennikarzy i internautów.
CZYTAJ TAKŻE: WSZYSTKO O WYBORACH PARLAMENTARNYCH 2019
Zadowolenia z wyniku wyborczego nie kryją politycy Prawa i Sprawiedliwości, którzy podziękowali wyborcom za zaufanie.
Polacy zdecydowali dziś, że chcą kontynuacji najpierw dobrej zmiany, a później dobrego czasu dla Polski. W oczekiwaniu na ostateczne wyniki dziękujemy za ogromny mandat zaufania, którym obdarzyli nas wyborcy. Naszym znakiem firmowym jest wiarygodność. Nie zawiedziemy!
— napisał premier Mateusz Morawiecki.
Największym zwycięzcą tych wyborów jest Polska. Frekwencja na poziomie 61% jest niewątpliwym sukcesem, cieszmy się że aż tyle Polaków wzięło dzisiaj odpowiedzialność za Ojczyznę. Wyniki mogą się jeszcze trochę pozmieniać, ale jedno jest pewne, Polska jest najważniejsza
— napisał Adam Borowski.
Marszałek Senatu Stanisław Karczewski podkreślił, że trzeba poczekać na ostateczne wyniki, ale cieszy się poparciem uzyskanym w wyborach przez PiS.
Obroniliśmy Polskę! Czas na kontynuację budowy silnego oraz bogatego Kraju! Dokończenie dekomunizacji! Zatrzymanie dyktatu LGBT! Wzrost płac i zachowanie polskiej waluty! Wielka Polska!
— cieszył się Adam Andruszkiewicz.
Podziękowania za udział w głosowaniu złożyli politycy Prawa i Sprawiedliwości, m.in. Małgorzata Wassermann i Marek Suski.
Były marszałek Sejmu Marek Kuchciński poinformował, że otrzymał 60 tys. głosów, z czego się cieszy.
Właśnie opublikowano wyniki ze wszystkich komisji wyborczych w moim okręgu. Zostałem wybrany na Posła RP. Trzecie wybory parlamentarne i trzecia wygrana!
— poinformował Dominik Tarczyński.
Wyniki wyborów skomentowali również dziennikarze.
PiS przyprowadził tłumy do urn, zdobył więcej głosów niż w 2015 roku, odebrał całe województwa. Nadal twierdzicie, że mamy przełom dla opozycji i przegraną Kaczyńskiego?
— napisał Wojciech Biedroń z portalu wPolityce.pl.
Wraca stare „Tusku, musisz!”. Tylko czy facet, który lekką ręką ma 100 tysięcy złotych miesięcznie, a któremu ciąży „szum husarskich skrzydeł” będzie chciał wrócić do kraju, żeby mu co noc te husarskie skrzydła nie dawały zasnąć?
— zastanawiał się Jakub Maciejewski z tygodnika „Sieci”.
Jeśli tak się to faktycznie skończy, to szczęście PiS - przy tej frekwencji, tylu komitetach i w zasadzie zerowym „zmarnowaniu” głosów - porównywalne z tym z 2015, gdy cudem wypadły ekipy JKM i Lewicy. A to oznaczałoby sukces PiS realnie dużo większy niż przed czterema laty
— ocenił Marcin Fijołek z telewizji wPolsce.pl.
Jeśli taka samodzielna większość Zjednoczonej Prawicy (na granicy) się utrzyma, to koalicjanci PiS będą najbardziej zadowoleni. Nadal utrzymają swoją pozycję wewnątrz
— stwierdził Michał Kolanko.
PiS starał się przekształcić te wybory w plebiscyt. Za albo przeciw sposobowi, ale i stylowi sprawowania władzy. Wyniki takiego plebiscytu są dla rządzących dalekie od spełnienia marzeń. A to była z punktu widzenia gospodarczej prosperity kadencja niepowtarzalna
— przekonywał Konrad Piasecki.
Gdyby opozycja (pomijam Konfederację) szła w dwóch blokach, a nie w trzech, być może PiS nie miałby większości w Sejmie. A start w dwóch blokach nadal dawałby wyborcom opozycji spory wybór
— oświadczyła Dominika Wielowieyska.
Na chłodno, PiS pomimo pięciu partii w Sejmie zwiększa stan posiadania o kilka mandatów i ok 6%. Opozycja jako jeden blok traci. Ciekawa będzie analiza mobilizacji elektoratu „godnościowego” na Zachodzie Polski i mimo tego ewentualna utrata lubuskiego w stosunku do 2015
— napisał Marcin Makowski.
Wychodzi na to, że Kacper Płażyński zrobił nokaut nie tylko na listach PiS, ale też i KO
— napisał Maciej Naskręt z Radia Gdańsk.
Entuzjazmu w wygranej Prawa i Sprawiedliwości nie kryli internauci.
Dla mnie ten wynik jest bardzo OK. Gdyby dostali o kilka punktów proc. więcej, szajba by im zupełnie odbiła. A ten wynik gwarantuje, że ”żeby było tak jak było” nadal w ławach opozycji
— przyznał prof. Stanisław Żerko.
Wstępnie można przyjąć, że przez cztery lata PiS zwiększył liczbę głosów o 2,4 mln, a PO+N o 0,1 mln głosów. Te zestawienie co więcej niż żółta kartka dla Grzegorza Schetyny
— napisał Dominik Kuciński.
Internauci zwrócili także uwagę na wygraną Prawa i Sprawiedliwości w poszczególnych województwach.
Co pokazały te wybory. Że w Polsce nie wygra się wyborów bazując na lewicowym i tęczowym przekazie. PIS , PSL, Konfederacja miały przekaz prawicowy światopoglądowo. 45,16%+8,81%+6,71%=60,68% Przy całych zastrzeżeniach do PIS i PSL jest to dla mnie wynik bardzo pozytywny.
PIS wygrywa wybory a kadra, tego samego dnia, zapewnia sobie awans do Euro2020. Przypadek?
wkt/TT
Publikacja dostępna na stronie: https://wpolityce.pl/polityka/468302-politycy-dziennikarze-i-internauci-komentuja-wyniki-wyborow