Wszystko wskazuje na to, że PiS wygrał i będzie miał bezpieczną większość w parlamencie - komentował wyniki Leszek Miller w Poranku Powyborczym TOK FM.
CZYTAJ RÓWNIEŻ: RELACJA. Zdecydowane zwycięstwo PiS! Partia Jarosława Kaczyńskiego ma 44,5 proc. poparcia. Są wyniki z 91 proc. komisji wyborczych
Królową w parlamencie jest arytmetyka. Można mieć rację, ale jak się nie ma większości, to ta racja pozostaje tylko na papierze
— ocenił były premier.
Ci, którzy rozbili i Koalicję Europejską, mogą dzisiaj popatrzeć w lustro i zastanowić się nad słusznością tej decyzji
— podkreślił.
Dodał, że jest zadowolony z powrotu Lewicy do Sejmu po czterech latach nieobecności.
Ocenił, że partii rządzącej nie będzie łatwo w przyszłym Sejmie.
Mają konkurenta z prawej strony, jeśli do Sejmu wejdzie Konfederacja. I mają Lewicę, która nie jest zagrożeniem w mandatach, ale to jest bardzo duży ładunek intelektualny i doświadczenia parlamentarnego
— stwierdził.
Mam na myśli wybory programowe PiS. Partia będzie musiała decydować, co z tego, co oferowała w kampanii wyborczej, będzie praktyką rządzenia. Z czego zrezygnują, a co będą preferować
— dodał.
CZYTAJ RÓWNIEŻ: Celnie! Prof. Zybertowicz: Wynik partii rządzącej kończy rojenia opozycji, że PiS to władza tymczasowa, którą należy przeczekać
Były premier mówił, że ma „dziwne wrażenie, że pod koniec kadencji Jarosław Kaczyński zostanie premierem”.
Z powodów prestiżowych, historycznych. To byłoby dobre rozwiązanie, bo ja jestem zwolennikiem tego, że po wyborach szef ugrupowania zwycięskiego zostaje szefem rady ministrów
— wyjaśniał powody ewentualnej decyzji prezesa PiS gość TOK FM.
Leszek Miller skorzystał też z okazji, żeby postraszyć PiSem.
Nie mam wątpliwości, że wezmą się za sądy. Tak samo jak wezmą się za dziennikarzy. Wezmą się za prokuratorów i sędziów
— przekonywał.
Leszek Miller komentował również wyniki wyborcze w Radiu ZET.
Nie cieszę się. Zwycięstwo PiS wydaje się być przytłaczające
— ocenił cząstkowe wyniki wyborów europoseł w programie „Gość Radia ZET” i przekonywał, że wynik ośmieli PiS do realizowania „straszliwie niebezpiecznych” zapowiedzi.
Wojna postu z karnawałem nabierze nowego wydźwięku. Wygrał karnawał obietnic na wyrost i podarunków na koszt obdarowanych. Coś za coś. Post będzie stał za drzwiami i będzie czekał na okazję, żeby się pojawić
— straszył były premier.
Wynik jest to sukces i Czarzastego, i Zandberga i Biedronia. Natomiast to jest wynik porównywalny z tym, co było 4 lata temu
— ocenił powrót Lewicy do Sejmu.
Odniósł się również do wysokiej frekwencji w niedzielnych wyborach parlamentarnych.
(…) wysoka frekwencja sprzyja PiS-owi. I mitem były założenia, że im więcej ludzi pójdzie do urn, to PiS będzie miał mniej. Odwrotnie – ma więcej
— ocenił.
(…) rozpad koalicji Europejskiej dał samodzielną większość PiS-owi
— analizował cząstkowe wyniki wyborcze.
Natomiast jeżeli popatrzymy jeszcze raz na liczby, to właściwie rzecz biorąc, tylko PiS uzyskał przyrost i punktów procentowych, i głosów, dlatego że Koalicja Obywatelska cztery lata temu to była Nowoczesna i PO. Oni razem dostali wtedy więcej. PSL plus Kukiz to cztery lata temu było więcej niż teraz, a Lewica to jest mniej więcej ten sam poziom
— kontynuował swoją wypowiedź w Radiu ZET.
Bardzo dobry wynik dla PiS ocenił cytatem z Karola Marksa.
Tutaj mogę się posiłkować tezą staruszka Marksa, który mówił, że byt określa świadomość. Więc ponieważ byt się poprawił wielu ludziom dzięki rozmaitym transferom socjalnym, no to i świadomość jest taka, że ci, którzy dają, zasługują na poparcie
— stwierdził Miller.
ems/TOK FM/Radio ZET
Publikacja dostępna na stronie: https://wpolityce.pl/polityka/468300-miller-tylko-pis-uzyskal-wzrost-poparcia
Dziękujemy za przeczytanie artykułu!
Najważniejsze teksty publicystyczne i analityczne w jednym miejscu! Dołącz do Premium+. Pamiętaj, możesz oglądać naszą telewizję na wPolsce24. Buduj z nami niezależne media na wesprzyj.wpolsce24.