Dopiero rozpoczęło się podliczanie oficjalnych wyników niedzielnego głosowania, ale już teraz możemy z dużą dozą prawdopodobieństwa stwierdzić, że Platforma Obywatelska wraz z przystawkami przegrała wybory. Pomimo wielkiej mobilizacji elektoratu i trwającej ostatnie cztery lata nieustającej kampanii wyborczej największa partia opozycyjna zdołała zgromadzić – według wstępnych wyników – zaledwie 27 proc. głosów.
O tym, że wyniki wyborcze są dla PO wielkim rozczarowaniem świadczyły smętne twarze liderek i liderów Platformy w chwili ogłoszenia wstepnych wyników. Niektórzy z tego grona byli najwyraźniej przekonani, że tak duża mobilizacja i frekwencja pozwolą im rozdawać karty i przejąć władzę. Świadczyć to może jedynie o całkowitej niereformowalności PO, ta partia po prostu zamknęła się w swojej bańce i już chyba nigdy z niej nie wyjdzie. W tych okolicznościach można powiedzieć, że wstępny wynik osiągnięty przez Koalicję Obywatelską jest i tak nie lada wyczynem, w końcu udało jej się zwabić aż 27 proc. wyborców. Nienawiść do PiS okazała się ciągle niezłym paliwem.
Dlatego wydaje się, że PO tak łatwo z tego paliwa nie zrezygnuje i w kolejnym Sejmie będzie kontynuowała dotychczasową strategię. Przy czym jest to strategia bardzo ryzykowna. Bo totalna negacja połączona z mizerią programową może być atrakcyjna jedynie dla najbardziej zatwardziałych antypisowskich czerepów. I jeżeli w kolejnej kadencji PiS nie popełni jakichś poważnych błędów, na samej nienawiści Platforma daleko już nie pojedzie.
-
Kup nasze pismo w kiosku lub skorzystaj z bardzo wygodnej formy e - wydania dostępnej na: http://www.wsieci.pl/prenumerata.html.
Publikacja dostępna na stronie: https://wpolityce.pl/polityka/468245-platforma-liczyla-ze-od-dzis-bedzie-rozdawac-karty