Rozwój czy uwstecznienie? Samodzielność czy uzależnienie? Niezależność czy wypełnianie narzuconych oczekiwań? Bezpieczeństwo czy podporządkowanie woli sąsiadów? Polskość czy multikulturalizm? Wzrost duchowy czy zgoda na skarlenie? Pielęgnacja dziejowego dorobku czy wszechobecny postmodernizm? To pytania, na które odpowiemy własną decyzją wyborczą. Jeden głos zdecyduje o całej koncepcji życia społecznego, państwa, narodu.
Platforma Obywatelska – mobilizując swój elektorat - mówi, że to najważniejsze wybory od 1989 roku. To prawda. Po czarnych latach komuny żyliśmy w niemal 30-letniej ułudzie wolności. Bo choć na pozór wszystko było dobrze, Polska kawałek po kawałku była sprzedawana, rozkradana, uzależniana od wpływów zewnętrznych, wykorzeniana i poddawana procesom duchowego spustoszenia. Nasze dobre imię było szargane, historia przekłamywana a prosperujące gałęzie gospodarki prywatyzowane, wygaszane i oddawane w ręce zagranicznego kapitału. Kolejne rządy kontynuowały tę postkomunistyczną linię, wzmacniając wąskie elity i coraz bardziej krzywdząc pozostałe grupy społeczne. Ten stan rzeczy zmienił się dopiero 4 lata temu, kiedy Zjednoczona Prawica, wbrew wszelkim przewidywaniom, doszła do władzy i konsekwentnie realizowała swoje obietnice. Bardzo wiele się zmieniło, choć wiele pozostało jeszcze do zmiany. Zobaczyliśmy jednak nową Polskę, zupełnie odmienną koncepcję rządzenia, nowe pomysły na rozwój gospodarczy i poprawę jakości życia obywateli. Wielu z zaskoczeniem przyjęło fakt, że troska o dobro wspólne może być dla polityków motorem działania. Dawno przecież zdeptano tę arystotelesowską koncepcję polityki (jako roztropnej troski o dobro wspólne). Tak oto spotkały się dwie Polski: ta postkomunistyczna, do której trzy pokolenia Polaków zdołały się już z bólem przyzwyczaić i ta nowa: dumna, pielęgnująca własne dziedzictwo narodowe, budująca odważne sojusze, szukająca sposobów rozwoju i wzrostu, pochylona z troską nad obywatelem.
Warto przyjrzeć się temu, co działo się przez te 4 lata po drugiej stronie. Gdyby chcieć naprawdę uczciwie ocenić polityczną działalność Platformy Obywatelskiej w ostatnich latach, trzeba by stwierdzić, że nie radzi sobie ani z rządzeniem ani z działaniem w charakterze opozycji. Przez wszystkie te lata skupiona była wyłącznie na jednym: na władzy jako takiej. Najpierw chciała ją za wszelką cenę utrzymać, a później za wszelką cenę odzyskać. Nie proponowała rozwiązań, nie zabiegała o poparcie w uczciwej grze, nie szukała pomysłów na realną poprawę jakości życia obywateli, na rozwój państwa. Całą swoją energię wkładała w pogłębianie podziałów, oczernianie politycznego przeciwnika, podsycanie konfliktów, donoszenie na własny kraj do międzynarodowych instancji, rozjuszaniu swojego elektoratu, straszeniu go PiS-em i doprowadzaniu społecznych emocji do stanu klinicznego. Przykre to. Bo przecież brak rozumnej, konstruktywnej opozycji to wielka strata dla państwa. Totalna opozycja miałaby dziś znacznie lepsze notowania, gdyby zmierzyła się z przegraną w sposób odpowiedzialny, gdyby realnie patrzyła władzy na ręce, rzeczowo punktowała złe decyzje, proponowała własne rozwiązania. Niestety pogrążyła się w ekstremalnie chorej zapaści i podjudzała, zamiast działać.
To naprawdę ważne wybory. Jesteśmy w samym środku wielkiej rewolucji kulturowej. Nie obronimy się przed nią, jeśli nie będziemy silnym, świadomym, suwerennym państwem. Koalicja Obywatelska, Lewica, a nawet PSL pokazały jaki jest kierunek ich działań. Uzależnienie od wpływów międzynarodowych instytucji i rozmaitych grup interesów sprawią, że jeśli tylko któreś z tych ugrupowań przejmie władzę, sytuacja społeczno-polityczna zmieni się radykalnie z dnia na dzień. Sentymentów nie będzie. Próbkę tych działań mieliśmy już w latach 2011-2014, gdy genderyzacja postępowała w galopującym tempie. Jakiej Polski chcemy? Polskiej czy zunifikowanej i wykorzenionej? Wolnej, suwerennej i bezpiecznej, sprawiedliwej czy zindoktrynowanej, cwaniackiej i zależnej? Zdecydujmy mądrze. A przede wszystkim, idźmy na te wybory. Policzmy się. Sprawdźmy, kim jesteśmy i jaka jest Polska.
Publikacja dostępna na stronie: https://wpolityce.pl/polityka/467964-w-tych-wyborach-chodzi-o-to-czy-polska-bedzie-polska