W ostatnich godzinach kampanii wyborczej politycy robią co mogą, by nie dać o sobie zapomnieć, przynajmniej do niedzielnych wyborów. Lewica, prowadząca kampanię w centrum Warszawy, próbowała pokazać, że jest blisko ludzi, zatrzymując się na obiad w barze mlecznym przy Nowym Świecie. Jak oświadczył Włodzimierz Czarzasty, był czerwony barszcz i nikt nie zamówił ogórkowej.
CZYTAJ TAKŻE: SONDAŻ. Zdecydowane prowadzenie PiS! Partia Kaczyńskiego z lepszym wynikiem niż KO, Lewica, PSL i Konfederacja razem wzięte
Na Lewicy jest smacznie, jesteśmy smaczni nie tylko programowo, ale także jeśli chodzi o talerz. Zostańcie z nami przy tym stole
— oświadczył Robert Biedroń, kpiąc, że on sam boi się ogórkowej, bo w ostatnich wyborach nikt jej nie chciał.
A co znalazło się na talerzach poza barszczem? Wanda Nowicka i Adrian Zandberg postawili na pierogi. Robert Biedroń na placki ziemniaczane. Za to Anna Maria Żukowska zajadała się „typowym” piątkowym obiadem - kotletem mielonym z ziemniakami.
Lewica usilnie chce pokazać, że jest blisko ludzi…
wkt/TT/TVN24.pl
Publikacja dostępna na stronie: https://wpolityce.pl/polityka/467930-lewica-usilnie-chce-pokazac-ze-jest-blisko-ludzi-zdjecia