Proszę nie wierzyć, że wszystko jest zamknięte, decyzje będą podejmować ci, którzy jeszcze ich nie podjęli, jeszcze wszystko może się zdarzyć - powiedział w piątek w Opolu lider PO Grzegorz Schetyna. Zaapelował też do Polaków o udział w niedzielnych wyborach.
Na piątkowej konferencji prasowej w Opolu Schetyna określił kończącą się kampanię wyborczą jako bardzo twardą i długą. Jego zdaniem, niedzielne wybory wyznaczają dwie odmienne drogi dla Polski i Polaków.
Wiemy, o jakiej Polsce marzymy i co chcemy osiągnąć w kampanii i po wyborach. Ale wiemy, jakie są zagrożenia wynikające z czterech lat rządów. Słyszeliśmy o piętnowaniu, o wykluczaniu, o wrogach. Ten język, który był zawsze taki typowy dla naszych politycznych oponentów i który był chowany przez ostatnie miesiące i tygodnie, wczoraj i przedwczoraj wybrzmiał bardzo wyraźnie. To jest ciągle kraj, to jest państwo, które (politycy PiS) chcą budować, które wyklucza, odpycha, odwraca się plecami, ale tak naprawdę skłóca ludzi
— mówił lider PO.
Jak dodał, Koalicja Obywatelska chce Polski otwartej, przyjaznej, która nie narzuca, jak mamy żyć.
Prosimy o to, aby głosować. Bądźmy w lokalach wyborczych, bo każde sto głosów może zadecydować, w którą stronę pójdzie Polska po wyborach. Czy w stronę Europy Zachodniej, (Polski, która jest) uśmiechnięta, obywatelska, demokratyczna i praworządna, czy taka, która się od Europy odwraca, w której nie rywalizacja, konkurencja, ale tylko spór jest ważny, tylko kłótnie i złe emocje. Takiej Polski nie chcemy
— oświadczył Schetyna.
Schetyna odniósł się też do słów prezesa PiS Jarosława Kaczyńskiego, który powiedział, że po wyborach może być „Polska plus” lub „Polska minus” - bez osiągnięć socjalnych przyznanych przez rządy prawicy.
To jest typowe straszenie, naznaczanie. To jest kłamstwo wyborcze na ostatniej prostej. To jest pokazywanie wrogów (…) Albo kolaborujesz z nami, albo cię nie ma. To jest kłamstwo. Wielokrotnie mówiłem: to co zostało przyznane, co zostało dane, nie zostanie odebrane. Tylko mówimy o tym, z czego nie zdaje sobie sprawy prezes Kaczyński i politycy PiS. Można prowadzić ofensywną politykę społeczną, można utrzymać transfery socjalne, które zostały przyznane w ostatnich latach i można żyć w normalnym państwie
— powiedział lider Platformy.
Priorytetem KO po wygranych wyborach - jak mówił Schetyna - będą działania ratunkowe w służbie zdrowia, zwłaszcza przywrócenia nocnej i świątecznej opieki zdrowotnej w POZ oraz wdrożenie Aktu Odnowy Demokracji.
Lider PO odniósł się także do niektórych sondaży wyborczych, które wskazują, że prawica może nie zdobyć odpowiedniej ilości głosów do samodzielnego rządzenia.
PiS martwi się, że kolejne sondaże wskazują, że będzie musiał szukać koalicjanta. Jak to się skończyło w 2007 i jak wyglądała polska polityka, kiedy Polska była rządzona przez PiS, LPR i Samoobronę pamiętamy. I wiem, że będzie tak samo. Jeżeli PiS nie będzie miał większości, a wszystko wskazuje (na to), że nie będzie miał, będzie musiał dobrać do koalicji Konfederację. Trzymam kciuki i wiem, że najbliższe wybory będą nie za cztery lata, ale dużo, dużo szybciej
— przekonywał polityk PO.
Zdaniem Schetyny, wyniki wyborów nie są jeszcze przesądzone, a o ostatecznym kształcie polskiej polityki na najbliższe lata, zadecydują osoby, które jeszcze nie podjęły decyzji.
Proszę nie wierzyć, że wszystko jest zamknięte. (…) Jeszcze wszystko może się zdarzyć. Te wybory otwierają możliwość współpracy opozycji, budowania większościowego rządu z lewicą, PSL i Koalicją Obywatelską. Taka szansa jest. Uważamy, że jest to scenariusz bardzo prawdopodobny i przez nas najbardziej oczekiwany
— podkreślił.
WKT/PAP
Publikacja dostępna na stronie: https://wpolityce.pl/polityka/467904-jak-zdarta-plyta-schetyna-pis-klamie-i-straszy