W ostatnich godzinach kampanii wyborczej „Super Express” zadał ten sam zestaw pytań prezesowi Prawa i Sprawiedliwości oraz przewodniczącemu Platformy Obywatelskiej. Jarosław Kaczyński nie miał problemu z odpowiedzią na zadane pytania. Jednak Grzegorz Schetyna… stchórzył.
Pytania tabloidu dotyczyły m.in. pierwszych powyborczych działań, błędów popełnionych w mijającej kadencji, afer czy możliwość wspólnego głosowania w Sejmie.
Jarosław Kaczyński nie miał problemu z tym, by powiedzieć, dlaczego zrezygnował z bycia premierem, od jakich działań rozpoczną nową kadencję czy wyliczyć błędy. Wyjaśnił, że pierwsze sto dni nowego rządu będzie poświęcone na zmiany.
„Super Express” te same pytania skierował także do szefa Platformy Obywatelskiej, jednak Grzegorz Schetyna odmówił odpowiedzi. Jak możemy przeczytać, powodem miało być to, że… nie spodobały mu się pytania.
Na finiszu kampanii wyborczej pogarda wobec czytelników „Super Expressu” nie świadczy najlepiej o Grzegorzu Schetynie. Tym bardziej, że pytania nie były podchwytliwe czy niesamowicie trudne. Czyżby Schetyna się przestraszył?
wkt/”SE”
Publikacja dostępna na stronie: https://wpolityce.pl/polityka/467890-schetyna-przestraszyl-sie-pytan-super-expressu