Żona prezydenta Poznania i kandydatka KO w wyborach Joanna Jaśkowiak rozmowie z portalem Onet porównała ewentualne zwycięstwo PiS w wyborach do zwycięstwa Adolfa Hitlera w Niemczech.

Trzeba zacząć od przywrócenia ładu ustrojowego. Chodzi mi o zasadnicze, skuteczne i zabezpieczone rozdzielenie władzy ustawodawczej, wykonawczej i sądowniczej. To podstawy demokracji i ich nie można naruszać, zwłaszcza dla interesu partii, posługując się hasłami dobra narodu. Pamiętajmy, że Hitler doszedł do władzy również w sposób zgodny z przepisami

— stwierdziła Jaśkowiak. Na uwagę dziennikarki, że to dość ostre porównanie, kandydatka KO odpowiedziała:

Ale tak było i powinniśmy wyciągać wnioski z historii. Bardzo ważne jest rozdzielenie prokuratury od sądów, czyli rozdzielenie stanowiska ministra sprawiedliwości i prokuratora generalnego. To powinny być niezależne od siebie instytucje.

Joanna Jaśkowiak w krytyczny sposób odniosła się też do ostatniej aktywności wyborczej Lecha Wałęsy.

Lech Wałęsa jest już osobą starszą. Niewątpliwie poświęcił swoje życie walce o ideały, w które wierzył. I walczył skutecznie, chociaż oczywiście nie on jeden. (…) Człowiek, który cieszy się szacunkiem na całym świecie, tego szacunku u nas w kraju jest pozbawiony. I to rodzi ogromne rozgoryczenie, czemu dał wyraz. Dla mnie jest to po prostu smutne

— powiedziała.

Najwyraźniej niektórzy kandydaci KO są gotowi użyć nawet najbardziej kuriozalnego porównania, aby tylko uderzyć w PiS.

as/wiadomosci.onet.pl