„Gazeta Wyborcza” w ostatnich godzinach kampanii wyborczej robi wszystko, by wesprzeć swoją ulubioną partię. Teraz wzięła się za lustrację użytkowników Twittera, a szczególnie tego, ukrywającego się pod nickiem smok05.
O tożsamości „Smoka” pisał już dziennikarz „Faktu”, który sugerował, że pod pseudonimem kryje się gliwicki radny Prawa i Sprawiedliwości Tomasz Tylutko. Powoływał się na ustalenia Mirosława Szczerby, współpracownika Lecha Wałęsy, które okazały się kompletną bzdurą.
Za lustrację „Smoka” wzięła się „Wyborcza”, która na swoim portalu napisała o mężczyźnie ukrywającym się pod tym nickiem.
Jak twierdzą redaktorzy z Czerskiej, „Smokiem” jest blisko sześćdziesięcioletni Jan Janiak, który wraz z rodziną - żoną i córką - mieszka w Gliwicach. Swoje konto na Twitterze założył w 2012 roku. Wcześniej udzielał się w komentarzach na forum portalu Gazeta.pl, na nieistniejącym już portalu Pardon, pisywał też na platformie blogowej Salon24.
„GW” odnalazła Janiaka wśród absolwentów gliwickich szkół oraz pisze o tym, gdzie mężczyzna pracuje.
Janiak przedstawia się jako przedsiębiorca, wręcz “self-made man”, który od kilkunastu lat prowadzi firmę. Wcześniej przez siedem lat pracował w kopalniach: Sośnica, Bielszowice i Knurów. W 2013 r. chwali się: “zbudowałem fabrykę bez kredytów i 10 lat płacę sute podatki”
— czytamy.
Zdaniem redakcji z Czerskiej, firma w której pracuje Janiak, nie jest jego własnością, a spółką córką niemieckiej firmy spod Hamburga. Zajmuje się wytwarzaniem specjalistycznych elementów z tworzyw sztucznych wzmacnianych włóknem szklanym oraz trudni się ich montażem. Firma działająca od 2001 roku ma dwa oddziały - na Śląsku i w woj. zachodniopomorskim i - jak wynika z KRS - zatrudnia 34 osoby. Sam Janiak jest jej „samoistnym prokurentem” od 2004 r.
„Wyborcza” zwraca także uwagę na to, że „Smok” odżegnuje się od współpracy z firmami skarbu państwa, ale prowadzona przez niego firma jest podwykonawcą państwowych firm, np. PGE, Tauronu.
„GW” posunęła się nawet do tego, że do firmy, w której ma pracować mężczyzna, wysłała pytania. Nie doczekawszy się odpowiedzi, kontaktu z mężczyzną szukała także w niemieckiej spółce.
Konto „smok05” zostało skasowane na Twitterze.
wkt/ sonar.wyborcza.pl
Publikacja dostępna na stronie: https://wpolityce.pl/polityka/467853-wyborcza-lustruje-uzytkownika-twittera