Prof. Leszek Balcerowicz, były wicepremier i minister finansów, a obecnie zażarty krytyk PiS, podczas wykładu inauguracyjnego na Lubuskim Kongresie Gospodarczym w Zielonej Górze postanowił m.in. w ostry sposób skrytykować program 500 plus. Jego przemyślenia przedstawiła „Gazeta Wyborcza”.
Dzięki wcześniejszemu boomowi sfinansowano „500 plus”, czyli coś, co jest bardzo popularne, ale nie daje niczego do rozwoju Polski. To gigantyczne wydatki. Jaki jest ich największy koszt? Już nawet nie to, że pieniądze muszą pochodzić ze wzrostu podatków albo długu publicznego. Największy koszt jest taki, że tych środków nie można wydać na inne cele - na walkę ze smogiem, zdrowie, edukację, zwiększenie liczby żłobków i przedszkoli. W ekonomii nazywa się to kosztem alternatywnym
— mówił Balcerowicz. Straszył też, że PiS może nie mieć jak finansować programów społecznych.
Jeżeli gospodarka będzie wolniej rosnąć, to pojawi się duży problem, jak sfinansować programy socjalne. Będą następne wyższe podatki, nienazywane podatkami, i rosnący dług publiczny. Obniżenie wieku emerytalnego to rzecz popularna, ale oznacza, że więcej ludzi przestaje pracować. Na razie skutków nie odczuwamy, bo był ten wygasający boom, ale one wyjdą
— stwierdził.
Warto, aby prof. Leszek Balcerowicz pamiętał o tym, że już kilka razy zapowiadał załamanie się finansów publicznych w czasie rządów PiS. Nic takiego się nie stało.
as/zielonagora.wyborcza.pl
Publikacja dostępna na stronie: https://wpolityce.pl/polityka/467756-balcerowicz-500-plus-nie-daje-niczego-do-rozwoju-polski