Długo upierałem się, że przyszła pora na skrócenie o 4 godziny tygodnia pracy osób zatrudnionych na etacie. Nie miało to oznaczać, że wszyscy mają odejść ze stanowiska w piątek o 12.00 w południe. Jeśli tam mają zaś pozostać to za wynagrodzeniem podwójnym na te kilka godzin, tak jak za pracę za nadgodziny. W Polsce wiele milionów osób spokojnie może wykonać pracę przy zwiększeniu efektywności bez tych kilku godzin, szczególnie w administracji, w samorządzie i na wielu innych stanowiskach. To rozwiązanie można również połączyć z rozpowszechnieniem pracy zdalnej - tzw. Home Office
— mówi portalowi wPolityce.pl Wiesław Janczyk, poseł PiS, były wiceminister finansów.
wPolityce.pl: Dobiega końca obecna kadencja Sejmu. Koncentrował się Pan na sprawach gospodarki i finansów. W minionym okresie miał Pan wreszcie okazję po raz pierwszy występować w roli Posła ugrupowania rządzącego a przez pierwsze dwa lata w roli Wiceministra Finansów. PiS w tym czasie uruchomił wiele programów społecznych PiS: 500+, wyprawka 300+, Mieszkanie+, emerytura+.
Wiesław Janczyk: Zawsze traktuję bardzo serio swoje zobowiązania i deklaracje podjęte wobec osób, które dają mi delegację i swój głos do wykonywania mandatu Posła. Staram się być odpowiedzialny i przewidywalny. Do Sejmu trafiłem z dużym bagażem doświadczenia i wiedzy o gospodarce i finansach, która okazała się niezwykle przydatna do sprawnego działania przy tworzeniu przepisów prawa i ustaw. Jestem pewny, że wielkie programy społeczne podjęte przez nas, zostaną jak monumentalne figury Fidiasza postawione na widok publiczny i na wiele lat będą stanowiły niedościgniony wzór do naśladowania dla wielu pokoleń władzy.
Jest Pan zadowolony ze swojej pracy nad zmianą przepisów prawa podatkowego i zasad obrotu gospodarczego i polityki społecznej?
Odczuwam satysfakcję, że zaproponowane również według mojego pomysłu co do zawartości, ale też promocji i formy przekazu - postulaty wyborcze, które zostały zamienione w zrealizowane programy społeczne Prawa i Sprawiedliwości. Na naszych oczach wypełnia się nadzieja jaka towarzyszyła Polakom w latach zrywu pokolenia Solidarności. To pokolenie miało swoje marzenia i plany o wolnym, suwerennym, bezpiecznym i sprawiedliwym kraju rządzonym mądrze i efektywnie. Za egzemplifikację tamtych pragnień uznaję 21 postulatów Solidarności z 1980 r. zapisanych w Stoczni Gdańskiej przez strajkujących, które przypomniały wiele oczywistych praw i dążeń ludzi pracy i stały się wówczas paliwem, które dało energię na podróż do wolności. Postulaty jak wiemy wpisano na listę światowego dziedzictwa UNESCO. W oczywisty sposób ówczesna władza nie mogła im sprostać. Do dziś są one najlepszym drogowskazem, który może wyznaczać drogę do serca i wyobraźni ludzi. Żaden rząd nigdy w historii III RP nie zbliżył się do tego tak blisko do ich realizacji, jak my przez ostatnie 4 lata. Programy, które Pan redaktor wymienił na wstępie to symbole przemiany w postrzeganiu społeczeństwa jako obszernej grupy osób połączonego więzami solidarności i empatii. Wszystkie te programy są możliwe do realizacji dlatego, że powiodła się wykonana również z udokumentowanym znaczącym moim osobistym udziałem imponująca naprawa systemu podatkowego i finansów publicznych w Polsce. Moim celem nadrzędnym jest pokazania ludziom, że sprawnie rządzone Państwo jest wielką wartością dla obywateli bo mnoży efekty ich ciężkiej codziennej pracy i posiadane aktywa.
Co jeszcze można zrobić, by Polakom, żyło się jeszcze lepiej?
Musimy dbać o system podatkowy państwa. Tempo wzrostu gospodarczego zależy jednak w dużym stopniu od działań regulacyjnych nie tylko resortu finansów ale również ministra infrastruktury, przedsiębiorczości i technologii, inwestycji i rozwoju a także ministerstwa obrony i wielu innych czynników. Ważnym elementem wzrostu, który w Polsce należy w ostatnim czasie do najwyższych w Europie jest dobra polityka pieniężna, stabilne stopy procentowe NBP, zresztą również ich trafna, optymistyczna prognoza odważnie przekazywana na rynek z dużym wyprzedzeniem. Wszyscy zadają pytanie co jeszcze możemy zrobić dla rozwoju. Uważam za trafny kierunek działań zaproponowanych przez rząd dotyczący wzrostu wynagrodzeń i świadczeń emerytalnych jak również preferencji podatkowych dla małych, średnich i rodzinnych firm. Długo upierałem się, że przyszła pora na skrócenie o 4 godziny tygodnia pracy osób zatrudnionych na etacie. Nie miało to oznaczać, że wszyscy mają odejść ze stanowiska w piątek o 12.00 w południe. Jeśli tam mają zaś pozostać to za wynagrodzeniem podwójnym na te kilka godzin, tak jak za pracę za nadgodziny. W Polsce wiele milionów osób spokojnie może wykonać pracę przy zwiększeniu efektywności bez tych kilku godzin, szczególnie w administracji, w samorządzie i na wielu innych stanowiskach. To rozwiązanie można również połączyć z rozpowszechnieniem pracy zdalnej - tzw. Home Office. Uwolnilibyśmy potencjał wielu milionów osób, które wykorzystałyby czas na inną aktywność na pracę w ramach zatrudnienia dodatkowego Part-Time. Takie podejście dałoby również ogromny impuls do rozwoju branży turystycznej w Polsce.
Musimy zacząć traktować wykonywanie pracy przez ludzi jako coś bardzo cennego. Trzeba szanować każdą godzinę pracy człowieka. Dzisiaj wycena pracy dąży na wykresie ze strefy skrajnego niedowartościowania do przewartościowania. Wprowadzeniu dużego tempa wzrostu płacy minimalnej mogło być zsynchronizowane z możliwością zmniejszenia etatowego limitu godzin zatrudnienia. Za bardzo potrzebną i pilną uważam konieczność reformy i uproszczenia prawa budowlanego oraz koniecznie upieram się przy powrocie do znanej nam sprzed lat ulgi remontowo budowlanej bowiem pozwoli ona na ograniczenie szarej strefy handlu materiałami budowlanymi, usługami i pracą bez szykanowania kogokolwiek tylko poprzez system znaczących zachęt akceptowalnych społecznie. Jednocześnie zaksięgowanie kilkudziesięciu miliardów złotych do legalnego obrotu, potężnej sfery tych usług będzie miało ogromny wpływ na liczony wzrost PKB składkę ZUS i postawi Polskę na kolejne lata w gronie tygrysów Europy, którym z podziwem przygląda się świat i daje wysoką ocenę zachęcając firmy międzynarodowe do wchodzenia z kapitałem i inwestycjami na Polski rynek.
Czy opozycja ma rację mówiąc, że Polski nie stać teraz na to wyrównywanie szans?
Opozycja jest bezradna, nie potrafi zaproponować niczego wiarygodnego i pewnego. Nie wiadomo, czy utrzyma pakiet transferów społecznych, bo w przeszłości ich nie podejmowała a nawet przez lata straszyła, że nie ma na takie działania pieniędzy i nic nie można zmienić. Każde mikro - propozycje jeżeli były już nawet podejmowane w sferze społecznej przez poprzedników były kierowane do osób zatrudnionych i preferencje miały związek z wielkością dochodów a miliony innych ludzi pozostawały na marginesie tych korzyści my zobaczyliśmy potrzeby wszystkich obywateli wielu ludzi a zwłaszcza dzieci wyciągnęliśmy w ten sposób ze sfery ubóstwa .
Jest Pan zaliczany do grona twórców trafnych pomysłów pozwalających na uporządkowanie finansów publicznych. Jak znalazły się pieniądze na wielkie programy i transfery społeczne?
Przede wszystkim umiałem podejmować odważne decyzje. Uczyłem swoich współpracowników, że nie podejmowanie decyzji to też decyzja. Mówiłem, że nawet jeśli zrobimy coś dobrze to nam zarzucą oskarżenia, że zrobiliśmy to odrobinę za późno. Pracowałem z bardzo dobrymi zespołami ludzi. Dziękuję im za merytoryczną współpracę i dziękuję jednocześnie przedsiębiorcom, którzy wdrażali zmiany w swoich systemach finansowo-księgowych dla dobra gospodarki a w konsekwencji dla poprawy kondycji budżetu i Państwa.
Wszyscy umieją mówić o uszczelnieniu podatków w Polsce dla mnie oznaczało to wiele tysięcy stron bardzo rzetelnie przygotowanych i uzgodnionych projektów ustaw i kilka tysięcy podpisanych samych rozporządzeń i dokumentów wykonawczych naprawiających zasady rozliczeń prowadzonej działalności gospodarczej w naszym kraju. Reforma KAS, System SENT- ewidencji towarów przewożonych po terenie Polski w dostawach i tranzycie, ustawa hazardowa, ustawa o biegłych rewidentach, firmach audytorskich oraz nadzorze publicznym. Zmiany ustawy o VAT, wprowadzenie Vat-u odwróconego w budownictwie, uszczelnienie podatku akcyzowego w obrocie tytoniem, suszem tytoniowym i alkoholem i wiele innych, żmudnych działań. Mam ogromną satysfakcję bo przez 2 lata w roli Wice- Ministra Finansów uczestniczyłem w zbudowaniu trwałej zapory dla działalności oszustów podatkowych, którzy łamali reguły uczciwej konkurencji zniechęcając innych do prowadzenia działalności gospodarczej.
W jaki sposób wszyscy możemy przyczynić się do szybszego wzrostu dobrobytu?
Musimy więcej eksportować. Szanować i kupować produkty wytworzone u nas w kraju. Rozwijać przemysł i tworzyć miejsca pracy w wyspecjalizowanych dziedzinach, myślę o informatyce, programowaniu ale też musimy uruchamiać w większym stopniu produkcję urządzeń zaawansowanych technologicznie wykorzystywanych na rynku krajowym.
Nad czym chciałby Pan pracować w nowej kadencji Sejmu, jeżeli będzie to dane?
Na tym co może wspierać szybki wzrost naszej gospodarki. To przynosi szansę na godne życie dla każdego Polaka. Musimy upilnować dobrego poziomu regulacji dotyczących rynku kapitałowego, działalności instytucji finansowych nadzoru i bezpieczeństwa klientów systemu bankowego.Potrzeba będzie nowych regulacji podatkowych w standardach adekwatnych do rzeczywistości. Na tworzeniu warunków i zachęt do prowadzenia aktywnego trybu życia naszych obywateli. Lepszego wykorzystania i szacunku dla ludzkiej pracy. Będę pilnować, aby wprowadzano ułatwienia służące działalności gospodarczej, dalszą obniżkę danin publiczno-prawnych i podatków. Na ograniczaniu szarej strefy i nieuczciwej konkurencji. Tego trzeba upilnować, aby były dalej możliwe wielkie transfery społeczne, które tak cieszą.
Not. ems
Publikacja dostępna na stronie: https://wpolityce.pl/polityka/467745-b-wicem-finansow-opozycja-nie-potrafi-nic-zaproponowac